tag:blogger.com,1999:blog-24588907941874992572024-03-19T04:56:50.686+01:00Na dwa nosyEmikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.comBlogger182125tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-4043497714353111262018-01-01T13:00:00.000+01:002018-01-01T13:00:24.942+01:00Jak nam minął 2017 rok? <div style="text-align: justify;">
Na początku chciałam się przywitać po długiej przerwie! Jednak nastał taki moment, że zaczyna brakować blogowania, a poza tym nastał taki czas, w którym na moim blogu pojawia się podsumowanie roku. I nie zależnie od tego jak długo będzie tu cisza to ten post musi się pojawić i dlatego postanowiłam się odezwać. Czy zostanę już na dłużej z regularnymi postami? Na dzień dzisiejszy tego nie wiem i nie chcę nic obiecywać, ani Wam, a tym bardziej sobie, bo później czuję się źle z tym jak nie wstawiam żadnych postów. Nie przedłużając już - przejdźmy do tego co w tym poście jest najważniejsze... zobaczmy jak nam minął 2017 rok. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIxMCylfCNwOBBKUloomBkPXz6NE4oXneDg5DOMO44nclFlImiMHv7JFXKdMLBfGncJYgc1rNhyphenhyphen17x67mNZ2J3P0rrst7-qVqHTeoGQUZ4Xe_o1ZEmIyV7MYaOvEEXzAZV0UB2ABXcK_U/s1600/DSC_3899.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgIxMCylfCNwOBBKUloomBkPXz6NE4oXneDg5DOMO44nclFlImiMHv7JFXKdMLBfGncJYgc1rNhyphenhyphen17x67mNZ2J3P0rrst7-qVqHTeoGQUZ4Xe_o1ZEmIyV7MYaOvEEXzAZV0UB2ABXcK_U/s640/DSC_3899.jpg" width="640" /></a></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Początek roku 2017 był zwykłym początkiem...w sumie nie przypominam sobie, żebym wpadła w jakiś szał planowania i układania. Raczej jestem osobą, która nie lubi wyznaczać sobie celów, bo i tak nigdy nie dotrwam do jego osiągnięcia - a później jestem zła sama na siebie, że brakowało tak niewiele. Dlatego rozpoczęliśmy rok spokojnie i bez żadnej gonitwy. Ja nie przeszłam na dietę, Niko nie miał wyznaczonych "treningów"... było minęło, nic wartego zapamiętania się nie zdarzyło w styczniu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A luty? Początek także bez większych rewolucji... ale jest to jednak miesiąc szczególny. Z jednej strony smutny, a z drugiej wtedy mija kolejny rok z Niko. W tym roku nie świętowaliśmy tego jakoś szczególnie, ale był to czas do przemyśleń... 6 lutego minął pierwszy rok razem z czarnym psem u boku, a zarazem pierwszy bez rudego (wciąż ten temat jest ciężki i powoduje łzy w oczach). O tym jak Niko się zmienił przez ten czas pisałam na blogu - zostawiam <a href="http://with-astra.blogspot.com/2017/02/rok-za-nami_18.html" target="_blank">TUTAJ</a> link jakby ktoś chciał przeczytać. W lutym także blog przeszedł zmianę wizerunku, z którego jestem bardzo zadowolona i jak na razie nie mam zamiaru się z nim rozstawać. I reszta miesiąca minęła na spacerowaniu oraz obijaniu się w domu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqzZMmZYR_tZl0Cq2VaLISOFUk12G8efIy_M4foKNCoWExXWxXDwvScH_FLDkLQK2ldDlt8L-pbkBbp5guUBtHAGQvm8lDBm7isCbbQbd4_n_4Cgaf3N5nHtyX2FQ3AZIKsY1rNdBODLY/s1600/jeden.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="355" data-original-width="1600" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqzZMmZYR_tZl0Cq2VaLISOFUk12G8efIy_M4foKNCoWExXWxXDwvScH_FLDkLQK2ldDlt8L-pbkBbp5guUBtHAGQvm8lDBm7isCbbQbd4_n_4Cgaf3N5nHtyX2FQ3AZIKsY1rNdBODLY/s640/jeden.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Marzec, kwieceń... dalej naszym głównym zajęciem jest spacerowanie i leniuchowanie w domu. Facebookowa strona przypomina, (jak dobrze ją mieć) że w kwietniu mieliśmy małe zmartwienie. Na psim uchu pojawiła się dziwna gulka i w tej sprawie udaliśmy się do weterynarza. Mieliśmy obserwować, a jakby nic się nie zmieniło to powinniśmy ją usunąć, bo może być to nowotwór. Na szczęście "kolega" sam postanowił się wyprowadzić i w którymś momencie odpadło, nie był to kleszcz. A co w maju? Zaskoczę Was! Ponownie nas czas zapełniały spacery - dłuższe i krótsze, do lasu, nad morze, nad rzeczkę - dużo różnorodnych terenów. Tak, maj był zdecydowanie pod znakiem spacerowania, ale w końcu zrobiło się ładnie, ciepło i z miłą chęcią wybieraliśmy się na dłuższe wyprawy w nowe miejsca. Te wiosenne miesiące miały także próby poskromienia szczekania czarnego psa, ale osoby, od których chcieliśmy pomocy nie były dla nas odpowiednie - jestem osobą, która nie lubi próbować kilka razy tego samego. Mówi się, że do trzech razy sztuka... więc mamy jeszcze jedną szansę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj53RE7nktSUvhpjw2hwZu53V69iuduAvXyZyLH59fjMUp9qtJHlDVYN45V8GskbcfMa98pqEdqAqTfxXvyQ2Cl7ehy3Dc4e6ZGN_DMM7-mHjnIiLN203h5G0wG5JZtj9emdRxSGRweYPU/s1600/dwa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="355" data-original-width="1600" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj53RE7nktSUvhpjw2hwZu53V69iuduAvXyZyLH59fjMUp9qtJHlDVYN45V8GskbcfMa98pqEdqAqTfxXvyQ2Cl7ehy3Dc4e6ZGN_DMM7-mHjnIiLN203h5G0wG5JZtj9emdRxSGRweYPU/s640/dwa.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czerwiec podobnie jak poprzednicy. Ale za to lipiec...ah ten lipiec! Przyszedł czas sesji na studiach. Poza tymi niemiłymi rzeczami było też kilka przyjemniejszych spraw. Przeprowadzka w nowe miejsca... już druga w życiu Niko - nie przejął się tym za bardzo. Tam gdzie my to i on czuje się bezpiecznie. Nie ma większego problemu z takimi sprawami. I tak sobie żyliśmy w nieświadomości tego co wywróci nasze życie do góry nogami. Jedno, małe ogłoszenie na facebooku, a tyle zamieszania. W naszym domu pojawiły się dodatkowe cztery łapy! Nie było to planowane, a wręcz dla wszystkich był to szok. Małe, niegrzeczne stworzenie. Niby z pozoru taki aniołek, ale to tylko przykrywka. Jak nam się żyje? Jest to szalone życie z przygodami. Zdarza się, że każdy dzień przynosi nowe doświadczenie. I później dalej wiedliśmy życie na dwa nosy i osiem łap.<br />
<br />
Początkiem sierpnia odbyło się LP w Gdyni - były to już kolejne zawody frisbee, na których się pojawiłam. W tym roku byłam tam sama z aparatem, ale jak zawsze impreza udana! Miałam plany być z Niko, ale to planowałam jeszcze zanim przybyła do nas Bojka. Za to w drugi dzień zawodów wybraliśmy się na psią plaże - tak, tak z dwoma psami. Pierwsza podróż pociągiem dla Bojki, jak najbardziej udana. W mieście z nią bywa różnie, ale wypad na plażę uważam za udany. Miesiąc zakończyłam wyjazdem na rodzinną imprezę, zostawiają psy na trzy dni - wszyscy przeżyli, ale zdecydowanie to nie jest moje ulubione zajęcie.<br />
<br />
Wrzesień nam minął, nawet nie wiem kiedy i przeskoczyliśmy do października. A w nim wybraliśmy się na plażę, żeby psy sobie pobiegały. I był to pierwszy raz jak Bojka została puszczona luzem. Byłam zaskoczona jej zachowaniem, można powiedzieć, że bez smyczy zachowuje się lepiej. Pilnuje się bardzo ładnie i wraca na każde zawołanie. Później listopad - pogoda przygnębiająca i nie zachęca do życia, a więc uskutecznialiśmy leniuchowanie. Także za wiele nie robiliśmy pod każdym względem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlYa1N0cB7owApfAivS2J_kicE2WkV3zLI6anrkoL4WQCBcqsOAPKU1eEvT8avHWs-y39FjZXKssNWDGzWhrHZiJG7Lma0I2zCw_wfg3k3s9JSZ7IQ2Q6t84JV3Mrr7k3tVl_gGJKXa2g/s1600/DSC_3490.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1065" data-original-width="1600" height="425" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlYa1N0cB7owApfAivS2J_kicE2WkV3zLI6anrkoL4WQCBcqsOAPKU1eEvT8avHWs-y39FjZXKssNWDGzWhrHZiJG7Lma0I2zCw_wfg3k3s9JSZ7IQ2Q6t84JV3Mrr7k3tVl_gGJKXa2g/s640/DSC_3490.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Grudzień...ah ten grudzień. W pracy urwanie głowy, w domu marzyłam tylko o odpoczynku. Jak na złość odezwała się stara kontuzja kolana, która przez kilka dni uziemiła mnie w domu. Pierwsze święta z Bojką, kolejne z Niko i drugie bez Rudego psa... objedliśmy się samymi pysznościami. Psy dostały swoją porcję ryby - oczywiście przygotowanej specjalnie dla nich. I tak właśnie dobrnęliśmy do 31 grudnia. Wydaje mi się, że ten rok minął w ekspresowym tempie. Pamiętam doskonale co robiliśmy w lato, a tutaj już za parę godzin nowy rok (piszę ten post jeszcze w 2017 roku, ale Wy go czytacie już w 2018).<br />
<br />
Jaki był ten rok? Pełen leniuchowania, nowych przygód i wyzwań. Na pewno pod wieloma względami mógł być lepszy, mogłam lepiej wykorzystać czas. Był to kolejny rok w nowym miejscu, w "dorosłym" życiu - zdecydowanie praca zabiera najwięcej energii i czasu. Nie jestem w stanie ocenić go dobrze czy źle... po prostu był to kolejny rok w moim życiu. Nie działo się tak dużo jak w 2016 roku, tempo troszkę zwolniło. Czas minął i tyle, nic nie naprawię i niczego już nie zmienię. Żałuję bardzo, że tak rzadko sięgałam po aparat... jest to taki jedyny powód, z którego jestem na siebie zła - co odbiło się troszkę na jakości postów. A przechodząc do blogowego roku - był to kolejny rok z blogiem. Mimo ostatniej przerwy to uważam, że posty, które pojawiły się przez ten czas były wartościowe. Do wielu z chęcią wracam. Wy mnie nie zawiedliście, zawsze z wielką radością czytam każdy komentarz i wypatruję kolejnych wyświetleń na blogu. Mam nadzieję, że w kolejnym roku zostaniecie ze mną i będziecie motywatorami do dalszego pisania. <br />
<br />
Jaki będzie 2018 rok? Czekam na rozwój sytuacji. Nic nie planuję, nie zapisuję celów... co prawda jakieś tam małe oczekiwania mam. Na pewno nic spektakularnego, ale...<br />
<ul>
<li>chciałabym wrócić do systematycznego pisania na blogu</li>
<li>częściej sięgać po aparat</li>
<li>porządnie wziąć się za wychowanie Bojki</li>
<li>może wybrać się na jakiś psi spacer, samej coś zorganizować dla sprawdzenia Bojkowego zachowania</li>
<li>na pewno wybrać się na kolejne psie zawody, może z czterema łapami</li>
<li>zdecydowanie znaleźć więcej czasu na dłuższe spacery</li>
<li>więcej wypadów nad morze, po prostu nad wodę</li>
</ul>
Nie są to plany, które będę odhaczać w kalendarzu, ale takie małe "cosie", które może uda się wypełnić. Co jakiś czas dopadają mnie fale motywacji, ale jestem osobą ze słomianym zapałem i bardzo niecierpliwą. Dlatego nie potrafię czegoś zaplanować i trzymać się tego dokładnie. Zobaczymy co przyniesie kolejny rok i jak potoczą się nasze losy.<br />
<br />
<b>A na sam koniec życzymy Wam wszystkie najlepszego - spełnienia marzeń, wielu sukcesów tych małych i dużych oraz wielu wspaniałych chwil spędzonych wśród swoich przyjaciół (każdych)! Mam nadzieję, że ten rok był udany, ale kolejny może być tylko lepszy! Po prostu szczęśliwego Nowego Roku!</b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_seoOkWNtige7sje9uJ-3NIwVxT8LHUPuai1BdaU4P4GzUyDCDvHscv38DaVcFFEAZ45OsZ7s7XOguubvfmiXMnwHrFLl0eUO6AoUkVAQAnw7XQnZh3uQZAVH-1M-kWjuzPcVVSznpqo/s1600/DSC_3828.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_seoOkWNtige7sje9uJ-3NIwVxT8LHUPuai1BdaU4P4GzUyDCDvHscv38DaVcFFEAZ45OsZ7s7XOguubvfmiXMnwHrFLl0eUO6AoUkVAQAnw7XQnZh3uQZAVH-1M-kWjuzPcVVSznpqo/s640/DSC_3828.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
P.s.: Mam także nadzieję, że sylwester był udany, a Wasze czworonogi spokojnie go przespały. Ja mam to szczęście (po wielu latach spędzonych z wystraszoną Astrą), że Niko i Boja ignorują to wydarzenie - jest to ogromna ulga na koniec roku. : ) <b> </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-39773368286131545962017-09-23T14:25:00.000+02:002017-09-23T14:31:09.104+02:00Czas na przerwę!<div style="text-align: justify;">
Piszę blog w tym miejscu już dobre 7 lat. Zmieniał się on, zmieniałam się ja, a później zmienili się bohaterowie bloga. Jak to jest być blogerem przez tyle lat? Na pewno jest to bardzo fajne doświadczenie, lubię to robić, cieszę się, że mogę być w tym miejscu gdzie jestem. Jednak przychodzi taki moment, że myśl o kolejnym poście nie przynosi mi radości, a sprawia, że jest to tylko moim obowiązkiem...czas na przerwę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKfXGzy-Dg4dJ3h0IWloCyPaUepSJRxYYpwOe-n-LE7q8z22YDazE5_8f_JenuFr8F0qyTzK5V5HNikYpdgEyPFWBbYQYtgQJuFfdno7Zi1H_nz5dC4vQjuNOPhn-RwQ6zqsHnRD7uB2U/s1600/DSC_3783.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiKfXGzy-Dg4dJ3h0IWloCyPaUepSJRxYYpwOe-n-LE7q8z22YDazE5_8f_JenuFr8F0qyTzK5V5HNikYpdgEyPFWBbYQYtgQJuFfdno7Zi1H_nz5dC4vQjuNOPhn-RwQ6zqsHnRD7uB2U/s640/DSC_3783.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Nigdy tak oficjalnie nie robiłam przerwy, ale stwierdziłam, że jeśli tutaj jeszcze ktoś zagląda to chciałby wiedzieć co się dzieje. Tak więc, oficjalnie informuję CZAS NA PRZERWĘ. Muszę odpocząć troszkę od tych blogowych spraw, a w sumie można zauważyć, że od pewnego czasu moje posty nie są takie jakie mogłyby być. Pisanie sprawia mi przyjemność i tutaj wrócę. Nie wiem kiedy, nie wiem jak...po prostu na chwilę obecną robię sobie przerwę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tygodniu pracuję i komputer włączam tylko wtedy jak naprawdę muszę coś zrobić, a w weekendy nie mam ochoty na spinanie się i pisanie na szybko, żeby tylko coś dodać. Obecnie też zaczyna mi się szkoła w soboty i niedziele. Czas się kurczy, a obowiązków przybywa. Wolne weekendy na pewno przeznaczę na spacery z psami, których w tygodniu brakuje. Po tylu latach należy mi się krótka przerwa. Mam nadzieję, że jak wrócę to tutaj jeszcze ktoś będzie zaglądał. Nie mam zamiaru się tłumaczyć, bo wiem, że blog jest dla mnie ważny i nie porzucę go na zawsze. Jeśli uznam, że coś jest warte opisania tego tutaj to na pewno to zrobię. Na razie chcę powiedzieć stop regularnym wpisom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Zapraszam Was na naszą stronę na facebooku, tam będziemy się udzielać nadal, jak koś jest ciekawy co się u nas dzieje i jak sobie żyjemy -> <a href="https://www.facebook.com/NaDwaNosy/" target="_blank"><b>Na dwa nosy </b></a></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-56616461265681667152017-09-09T10:04:00.003+02:002017-09-09T10:04:43.169+02:00Biało na czarnym<div style="text-align: justify;">
Biało na czarnym - białe pojawiło się u mnie jako drugie. A więc jak wygląda nasze biało czarne życie? Na blogu ostatnio królują długie posty, a więc dzisiaj taki mało zorganizowany i o wszystkim co mi przyjdzie na myśl. Czasem potrzeba takich wpisów na blogu. Tak po prostu... bez scenariusza, bez przymusu i obietnic. A więc zajrzyjcie do naszego "kolorowego biało czarnego" świata!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIrCTgQ5Wsb5rU7VYp2sTPk29UsnT9YyxUpYvZTjVBjQD5BZC5PdzZTnvKSHTlcVLipGLkAjgM1M6SwbQsxUQxkn2cqilWfPaahMbl3Uzl3mJBmvpC_f7y9PgAy7UU95IkicYOJtvy8Ew/s1600/DSC_3725.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIrCTgQ5Wsb5rU7VYp2sTPk29UsnT9YyxUpYvZTjVBjQD5BZC5PdzZTnvKSHTlcVLipGLkAjgM1M6SwbQsxUQxkn2cqilWfPaahMbl3Uzl3mJBmvpC_f7y9PgAy7UU95IkicYOJtvy8Ew/s640/DSC_3725.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
29 sierpnia 2017 minął miesiąc odkąd dołączyły do nas kolejne cztery łapy. W sumie niczego nie oczekiwałam, nic sobie nie wyobrażałam, nic nie planowałam...wszystko działo się z dnia na dzień, toczyło się w swoim tempie...czasem trochę szalonym! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejny pies miał być psem z hodowli, do konkretnych celów, ale wiecie co? Na razie nie jestem gotowa na szczeniaka i zrobienie z niego odpowiedniego psa - odraczam to marzenie i skupiam się na moich obecnych ośmiu łapach, które nie są pozbawione problemów. Nigdy nie ukrywałam jak zachowuje się Niko i nie zamierzam tego robić. Jest jaki jest...próbowałam już wiele. Na własną rękę, robiłam wszystko co uważałam za słuszne i powinno działać, ale nie wyszło. Stwierdziłam, że potrzebuję pomocy behawiorysty, po dwóch próbach z różnymi osobami zawiodłam się i na razie zostawiam prowadzenie Niko tylko sobie. Na jakim etapie z Czarnym jesteśmy obecnie? Nadal szczeka na inne psy, w większości przypadków nie przejdzie obojętnie, ale wiem dokładnie jak i kiedy zareaguje. Nie działają w takich momentach na niego żadne bodźce. Jeśli nie nakręci się całkowicie to zdarza się, że skończy się na warczeniu, a wtedy pochwała słowna pada w jego stronę i jest dobrze. Jednak nie mam pomysłu co powinnam zrobić w sytuacji, w której jakiś inny pies pojawia się nagle lub musimy się minąć z innym czworonogiem na chodniku. Odwracanie uwagi na smakołyki, zabawki nie działa - w takich momentach Niko jest poza kontrolą i mogę tylko czekać na spokój z jego strony. Chociaż muszę przyznać, że przez te prawie dwa lata Niko się zmienił i jest więcej momentów, w których to widzę - problem jednak nadal mamy. Hmm.. ponury ten post się zrobił, ale jeszcze chwila. Poznajcie teraz trochę bardziej Bojkę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jaki Niko jest już wszyscy wiedzą. Z jedne strony pies idealny, ale z drugiej ma za uszami małe diabełki, które nim kierują. A jaka jest Bojka? Też lubi poszczekać na inne psy, na rowery, dzieci i dziwnie wyglądających ludzi. Czasem wpada w jakąś histerię i brzmi jakby ktoś obdzierał ją ze skóry, a tak naprawdę właśnie wyszła na spacer. Zastanawiam się co myślą sąsiedzi na ten temat. Jednak z Bojką jest o tyle łatwiej, że jest wpatrzona w człowieka na spacerach. Zagląda za osobą, z którą jest na spacerze, pilnuje się. Co najważniejsze dużo łatwiej wybić ją ze szczekania. Szczeka całkowicie inaczej niż Niko. Ona wpada bardziej w panikę lub histerię, sama chyba nie wie co się z nią dzieje w takich momentach. Jeśli mam możliwość to zawracam i Bojka się uspokaja, chwilę postoję i ruszam znowu zmierzyć się z problemem np. psem za płotem i zazwyczaj po jednym kroku w tył Bojka potrafi w miarę spokojnie minąć powód szczekania bez kolejnego wybuchu. Jak ją nagradzam? Czasem słownie, czasem smakołykami... jednak nie wiem co na nią działa, na razie nic. Słownej nagrody jeszcze nie rozumie, a przysmaki wprowadzają ją w jakąś dziwną czujność, nie odbiera tego jako pochwała, a zaczyna się spinać i nerwowo zachowywać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niko raczej jest psem odważnym, ale z drugiej strony są rzeczy, które powodują, że się łamie i wpada w jakiś dół, żeby to zauważyć trzeba z nim żyć, bo przy pierwszym kontakcie wypadnie raczej na odważnego psa. Bojka natomiast w pierwszym kontakcie jest wrażliwa, wycofana i bardzo ostrożna, ale jeśli już się zadomowi wychodzi z niej odwaga i chęć rozrabiania. Wszędzie jej pełno, musi być tam gdzie wszyscy, a jak są w dwóch różnych pokojach to najchętniej podzieliłaby się na pół, żeby być z każdym po trochu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak się żyje biało na czarnym? Na pewno jest to zakręcone połączenie i wymaga pracy. Bojka jest psem do zmiany i myślę, że małymi kroczkami zaczniemy to robić. Niko obecnie zatrzymał się w pewnym miejscu, nie robimy kroków w przód, ale także się nie cofamy. Posiadanie psa niewiadomego pochodzenia, z jakąś historią, której się nie zna nie jest proste. Niko jest już ze mną na tyle długo, że wiem czego mam unikać, co go drażni, co wywołuje strach. Bojkę dopiero poznaję, potrafi zaskoczyć na spacerze i wystarczyć się czegoś nowego. Dlatego jej spacery polegają na ciągłej obserwacji zachowania, sprawdzania co ją denerwuje, co ją wybija z takiego stanu, a co ją całkowicie pozbawia myślenia.<br />
<br />
Dobra, dobra, ale może teraz coś wesołego? W końcu dodatkowe cztery łapy to nie tylko dodatkowe wydatki i problemy. Niko odebrał nowego domownika ze spokojem, bez żadnych zmian w swoim zachowaniu. Zaakceptowali się całkowicie. Bojka początkowo trzymała dystans do Niko - nie wchodziła do pokoju gdzie on ma swoje legowisko, ostrożnie wchodziła na kanapę jeśli Czarny był z drugiej strony, a później szybko uciekała. Obecnie jest już dużo lepiej! Bojka, ale także Niko - zaczepiają się do wspólnej zabawy, leżą obok siebie, liżą się po pyskach i uszach. Myślę, że ich relacja jest naprawdę dobra. Było tyle obaw, ale żadna się nie sprawdziła. Ich wspólne życie w domu jest super i nie ma żadnych problemów. Spokojnie zostają sami w domu. Początkowo ta myśl był ciągle odrzucana i przez pierwsze dwa tygodnie nie podejmowaliśmy takiej próby. Przyszedł taki moment, że spróbowaliśmy ich zostawić i było idealnie. Psy nie szczekają, nie piszczą, a co najważniejsze, nie ma żadnych ofiar i spokojnie spędzają czas samemu.<br />
<br />
Bojka jest psem pragnącym miłości i ciągłego kontaktu z człowiekiem, uwielbia głaskanie i nie przepuści żadnej okazji do tego. Uwielbiam jej wyraz pyska, co chwilę robi inną minę. W sumie to nie wiem, czy psy to kontrolują, ale ona wygląda jakby doskonale wiedziała jak przekupić człowieka wyrazem pyska. Jest psem chętnym do nauki, myślącym i bardzo szybko wyłapuje o co chodzi, ale z drugiej strony próbuje postawić na swoim i sprawdza granice. Bez smyczy jeszcze nie biegała, ale jak chodzi na spacery to bardzo ładnie wraca na komendę "Bojka chodź!" - na razie jej nie ufam na tyle, żebym ze spokojem ją puścić. Myślę nad kupnem dłuższej linki i sprawdzenia Bojki. Jak już jesteśmy przy spacerach - Boja jest raczej typem psa, który nie jest wielbicielem długich spacerów, ale jeśli już się na taki wybierze to ją to nie męczy, idzie cały czas tak samo, z taką samą energią. Jednak zachowuje się jak typowa dama - nie lubi deszczu! Oj tak, kałuże omija z obrzydzeniem, a jak pada to spacer jest dla niej karą. Całkowitym przeciwieństwem jest Niko, który uwielbia biegać po wodzie, każda najmniejsza kałuża jest powodem do radości. Jestem ciekawa jak Boja będzie zachowywać się zimą, czy będzie potrzebny "sweterek"?<br />
<br />
Bojka potrafi podawać łapę, siadać i robić susła. Na razie tyle, ale bardzo szybko łapie o co chodzi. Ciężko uczyć coś nowego psa, a drugi siedzi i też chce nagrodę. Niko wtedy pokazuje swoje umiejętności, a Bojka szuka sposobu na swoją nagrodę. Czarny poczeka dosłownie dwie minuty, a później upomina się, że on też czeka. Tak, tak...pewnie powinnam wprowadzić jakąś samokontrolę. Najzabawniejsze jest to, że ja naprawdę to wszystko wiem, ale wtedy kiedy potrzebuję od Niko samokontroli to potrafi, ale w takich momentach dzielę uwagę na dwa psy i każdy jest zadowolony. Z Bojką dodatkowo pracuję co jakiś czas na spacerach, a więc czworonogi mają czas sam na sam ze mną i nagradzanie, pracę.<br />
<br />
Jeszcze taka mała informacja - raczej nie związana z powyższym tekstem. W tym roku byłam na LP w Gdyni, jak zawsze impreza udana i bardzo fajna. Ja zawitałam tylko w sobotę, a w niedzielę wzięliśmy psy do pociągu i pojechaliśmy na psią plażę. Niko trochę polatał po wodzie, a Bojka walczyła, żeby nie nadepnąć na wodę. Psia plaża - wyobrażałam sobie to inaczej. Na szczęście trafiliśmy na moment, gdzie było mało psów. Dla Niko inne psy w tym miejscu nie byłyby problemem, bo on przy biegających luzem czworonogach czuje się dobrze, ale dla Bojki byłoby to spore wyzwanie. Może jeszcze kiedyś tam wrócimy, na pewno musimy się wybrać na jakąś plażę poza sezonem i pozwolić psiakom się porządnie wybiegać, wybawić. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9ccVk1o-VNoyK2DSMfvX7nxj0QuBIx1Q0E1tOI0NTJH5b20cyCS-JfVbO1TGY_3sc5hfePantCdoY-GL_KTVDzsgaBhJN0974P8isf_S6_DpLZXEWb-RB5jVIvRPDZnFmHvtWLtQKpdg/s1600/DSC_3728.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9ccVk1o-VNoyK2DSMfvX7nxj0QuBIx1Q0E1tOI0NTJH5b20cyCS-JfVbO1TGY_3sc5hfePantCdoY-GL_KTVDzsgaBhJN0974P8isf_S6_DpLZXEWb-RB5jVIvRPDZnFmHvtWLtQKpdg/s640/DSC_3728.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Tak jak wspominałam na początku jest to post bez składu i ładu, bardzo chaotyczny i przeskakujący z tematu na temat, ale czasem trzeba się wygadać, a w tym wypadku "wypisać" o wszystkim i o niczym. Musiał powstać ten wpis, chwila odpoczynku od zaplanowanych postów, dopiętych na ostatni guzik i czytanych po kilka razy, żeby wyłapać wszystkie błędy. Przepraszam, więc za wszystkie powtórzenia, zjedzone literki, braki przecinków! Taki post, taki styl, tak ma być. Miło wyjść mało tekstu, ale ja chyba nie potrafię pisać w trzech zdaniach. Mam nadzieję, że nie zgubiliście się w treści i zrozumiecie co chciałam przekazać, a w sumie sama nie wiem. Trochę informacji z naszego życia, trochę wylewanie smutków, ale na końcu jest mi lepiej. Musiałam się pozbyć tego co znajdziecie w tekście wyżej.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
I tak przypominam, na facebooku jest nas troszkę więcej <a href="https://www.facebook.com/NaDwaNosy" target="_blank">Na dwa nosy - Bojka&Niko</a> </div>
<b><br /></b>
<b>Dzięki, że tutaj jesteś i zostaw jakiś ślad po sobie! </b>Jak nie wiesz jak skomentować napisz jak minęły Ci wakacje, chętnie się dowiem. Moje wakacje, których nie było, były nudne, totalnie nic się nie działa, nic nie zrobiłam, nic nie nagrałam, nie zrobiłam żadnych zdjęć. </div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-78031770561055719852017-08-15T11:37:00.001+02:002017-08-15T11:37:54.051+02:00Petmark - co to jest?<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją pewnego produktu. Na pewno wielu z Was zna tę zawieszkę i spotkaliście się z nią osobiście lub na innych blogach. Ja także miałam okazję ją przetestować. Nie przedłużając - przejdźmy do mojej opinii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoHGnUyLyqMTaGaRhGTqlQePF7Dr9jK2lmkx_kTWnYMBJy2UMa1GzfD3eRfFWoQvO0ZlvzJb7PR9Wkmxlp88fqHOTk92Y7ICNaak1kz0pOZZzSXQgCZVTpk8Q8NweFLB9s5wrXLT3ot7Y/s1600/IMG_20170613_172608.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1125" data-original-width="1500" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoHGnUyLyqMTaGaRhGTqlQePF7Dr9jK2lmkx_kTWnYMBJy2UMa1GzfD3eRfFWoQvO0ZlvzJb7PR9Wkmxlp88fqHOTk92Y7ICNaak1kz0pOZZzSXQgCZVTpk8Q8NweFLB9s5wrXLT3ot7Y/s640/IMG_20170613_172608.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Zawieszka trafiła do nas 13 czerwca - a więc mijają dwa miesiące testowania. Recenzja miała pojawić się szybciej, ale w między czasie zmieniliśmy miejsce zamieszkania, potem czekaliśmy na internet i tak się wydłużyło. Wydaje mi się, że takie małe przeszkody dały mi czas na porządne sprawdzenie tego produktu. Był z nami obecny nad morzem, w lesie, podczas błotnych kąpieli, wielkich ulew...a więc zawieszka miała z nami dużo przygód. A jak sobie poradziła? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zacznijmy od początku... co to jest Petmark i czym różni się od zwykłej adresówki? Na stronie producenta znajdziemy taki, krótki opis: <b><i>"Petmark to wyjątkowa zawieszka dla Twojego pupila. Dzięki zamieszczeniu na niej kodu QR, zintegrowanego z profilem internetowym można uzyskać szybki dostęp do informacji na temat Twojego zwierzaka. Stanowi doskonałe uzupełnienie mikroczipa."</i></b><i><b> </b></i>Więcej informacji na temat jej działania znajdziecie <a href="http://petmark.com.pl/czym_jest_petmark" target="_blank">TU</a>.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Petmark jest zawieszką, która działa na zasadzie kodu QR. Można jej odczytywanie porównać do chipa - nie każdy wpadnie na taki pomysł i nie każdy będzie potrafił. Sama mam 21 lat i kody QR były mi dość obce, niby wiedziałam jak to działa, ale rzadko można spotkać taki sposób przekazywania informacji. Obecnie, już kilka innych osób wspominało o tym w swoich recenzjach, taka technologia w Polsce nie jest czymś powszechnie znanym. Każdy ma telefon przy sobie, prawdopodobnie systemowo aplikacja do odczytywania takich kodów jest zainstalowana, ale większość z nas nawet o tym nie wie. Sama takiego czytnika na swoim telefonie nie miałam i musiała pobrać, żeby sprawdzić jak to działa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A co jak zwierzak się zgubi? Tego dokładnie nie sprawdzałam, bo w trakcie testów nie miałam zamiaru gubić Niko. Jednak jeśli pies ucieknie i ma przy sobie zwykłą adresówkę to każda osoba skojarzy co to jest oraz prawdopodobnie zadzwoni na numer, który jest na niej umieszczony. W przypadku Petmark miałaby obawy... dlatego nawet przy testowaniu, Niko miał do obroży przypiętą także tradycyjną adresówkę. Wiele osób mogłoby pomyśleć, że jest to jakaś zawieszka oznaczająca "jestem szczepiony" lub "mam chipa". Co prawda mamy tam napisane <i>"skanuj kod telefonem lub wpisz adres z zawieszki" - </i>jest on dość mały i sama muszę się bardzo przyjrzeć, żeby to odczytać.<i> </i>Psy jednak reagują różnie - jedne mogą być nastawione przyjaźnie, inne przestraszone, zestresowane, a już nie mówiąc o psach reagujących agresywnie. Obsłużenie takiej zawieszki wymaga dużo czasu. Moja aplikacja do odczytywania kodów QR to pierwsza lepsza jaka była dostępna, raczej każda działa tak samo - żeby go zeskanować musi być on w bezruchu przez kilka sekund oraz dość blisko. Oczywiście każdą adresówkę trzeba przytrzymać, żeby spisać z niej ważne informację, ale przy Petmark nie jest to takie proste. Trzeb ustawić ją odpowiednio, w dobrej odległości i dopiero przechodzimy do informacji o zwierzaku. Jeśli już zostaniemy przekierowani na stronę zwierzaka to znajdziemy tam
wszystko co jest potrzebne, aby zguba trafiła prosto w ręce
właściciela. Jako opiekun mamy dostęp do swojego konta, na którym w każdej chwili możemy aktualizować dane oraz jest przygotowany projekt plakatu do druku w przypadku zaginięcia. Na pewno ułatwia to sprawę, bo znajdują się tam najważniejsze informacje - jedna uwaga jest taka, że nie możemy dopisać tam miejsca, w którym zwierzę uciekło lub ostatni raz było widziane, a taka informacje jest bardzo ważna. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv7JJHL3SBWU9xJuzoSxEn9kZmKNXzkSpKevOa5USlLW_ciq2vDOIM-33tBA-C7Zqw-bqCoI-lKnQVGU_gnazVrljUiLyynhUAUr73glJOi-t3I1t9KyJBRPsTluKUKTykqwJ0xKEEjh4/s1600/zdjec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiv7JJHL3SBWU9xJuzoSxEn9kZmKNXzkSpKevOa5USlLW_ciq2vDOIM-33tBA-C7Zqw-bqCoI-lKnQVGU_gnazVrljUiLyynhUAUr73glJOi-t3I1t9KyJBRPsTluKUKTykqwJ0xKEEjh4/s640/zdjec.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
O funkcjonalności już wspomniałam, a teraz przyjrzyjmy się samej zawieszce. Jest ona wykonana z metalu z grawerem laserowym. Każda ma przypisany swój własny kod składający się z cyfr i liter oraz kod QR. Mamy do wyboru dwa rozmiary - 25 mm i 30 mm oraz możemy dobrać kolor zawieszki, na pewno każdy znajdzie coś odpowiedniego dla swojego czworonoga. Ja dla Niko wybrałam mniejszego petmarka w kolorze zielonym - żeby pasowało mu do obroży, którą nosi na co dzień.<br />
<br />
Tak jak wspomniałam, testowanie zawieszki zaczęłam dwa miesiące temu, a więc mogłam sprawdzić odporność na różne warunki. Jak sobie poradziła? Naprawdę jestem zadowolona z jej wytrzymałości. Sam nadruk jest w nienaruszonym stanie. Na brzegach i przy kółeczku do mocowania farba się wytarła, ale jest to normalnie przy adresówkach, które są pokryte jakimś nadrukiem. Przeżyła kąpiele w morzu, w rzece i kałużach, a więc woda jest jej nie straszna. Jedyne czego jestem ciekawa to tego, czy sama "dziura", na której jest zawieszone jest kółeczko, nie przetrze się, ale obecnie nie zauważyłam takiej tendencji. <br />
<br />
Wydaje mi się, że sam pomysł może być ciekawą propozycją, ale brakuje rozpowszechnienia jej wśród zwykłych właścicieli psów. Nie wiem, czy to coś wniesie do tej recenzji, ale gdyby ta zawieszka była bardziej znana i więcej osób przyczepiłoby ją do psiej obroży - psy, które się zgubią i stanie się tak, że trafią do schroniska to szybciej udawałoby się odnaleźć właściciela. Wiele czworonogów ma chip, ale kończy się to tylko na tym... pracownicy schroniska odczytają numer, wpisują do bazy, a tam nic. Przy petmark każde zeskanowanie kody przekierowuje nas na stronę czworonoga, bo żeby ta zawieszka działa trzeba ją najpierw zarejestrować na stronie i raczej nikt nie pominie tego kroku. Myślę, że byłoby to wtedy duże ułatwienie dla schronisk, które sam w sobie mają już dużo bezdomnych psów, a ciągle przyprowadzane są jakieś zguby. Chciałabym w końcu doczekać momentu, w którym zwykły pan Kowalski przyczepi do obroży psa adresówkę z numerem telefonu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtFsZsydoYmT3PWKQEHHbHU8keQJYeTkgsrNJmVO-TGAI3ry45DS00L4eDkjKHu4K1lrC8Ll5LvmO1mDD_JCeZxoBNycW0ull7o0Zbd9PMd6IL_YyGY8nEqDMYXwcqGG1igBI2lcbRCxA/s1600/zawieszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="532" data-original-width="1600" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtFsZsydoYmT3PWKQEHHbHU8keQJYeTkgsrNJmVO-TGAI3ry45DS00L4eDkjKHu4K1lrC8Ll5LvmO1mDD_JCeZxoBNycW0ull7o0Zbd9PMd6IL_YyGY8nEqDMYXwcqGG1igBI2lcbRCxA/s640/zawieszka.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Podsumowując... Petmark jest całkiem dobrym pomysłem, brakuje tutaj jednak trochę lepszej reklamy, może wprowadzenia go do sklepów zoologicznych? Obecnie jedną możliwością jego zakupu jest sklep <a href="http://petmark.com.pl/wybierz_petmarka" target="_blank">internetowy producenta</a>. Cena promocyjna za ten produkt to 35 zł. <br />
<br />
Technologia idzie do przodu i każdy chce za nią nadążyć. Jednak nadal żyjemy, w kraju gdzie wiele starszych osób nie ma dostępu do telefonów komórkowych i internetu, a więc nie poradzi sobie z odczytaniem informacji z takiej zawieszki. Moim zdaniem dobrym rozwiązaniem byłoby dodanie możliwości wpisania jakiegoś swojego tekstu - numeru telefonu, imienia lub jakiegoś krótkiego zdania "mam dom", wtedy taka zawieszka kojarzyłaby się z czymś co pomoże w odnalezieniu właściciela.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość sprawdzenia tego produktu i wyrobienia swojej opinii dziękuję, będzie ona dalej wisieć przy obroży Niko, ale mam nadzieję, że nigdy nam się nie przyda!</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://petmark.com.pl/" target="_blank"><img alt="http://petmark.com.pl/" border="0" data-original-height="86" data-original-width="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjfc7ZFxmKg9DPgAOg4j1GtcTI_El0fn5mZ4uNbRZSlGVX4bOMhQN_8jMDVHfWPvaJEIS-7kqO3W_TrYF2gPehYEbf6lUTAHekHYNNAZ5qUndkz1Fv3b1eBFPfISa9IJLPE9wOVN27Mq4/s1600/logo.png" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="line"></span><span class=""></span><span class=""></span></div>
<span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span><span class=""></span>Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-43953678777964966732017-08-02T20:59:00.004+02:002017-08-02T21:09:51.573+02:00Bojka - kim Ty jesteś? <div style="text-align: justify;">
Hmmm...jeśli śledzicie nas na <a href="https://www.facebook.com/NaDwaNosy/" target="_blank">facebooku</a> to wiecie, że odrobinkę powiększyło się nasze stado. Dokładnie o dodatkowy nos, cztery łapy i ogon. Skąd taki pomysł? Czy nowy domownik był planowany? Skąd się wzięła Bojka? Odpowiedzi na te pytania i jeszcze kilka innych znajdziecie w tekście poniżej, a więc zapraszam - poznajcie Bojkę!</div>
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtBOtEJXhdTf-cUODpWZCXiryW7p8ne_23TDVMo8fjvjjYeGRnFLF6vnp-WTsnx9ZDFOnIaz3LIQA3wjvBni7fw_BKKYzb-FF-nJfqzW0bvtYQAcooXCC4NtQmc9Ok_mhZzApm6nq8gZQ/s1600/Bez+nazwy-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="997" data-original-width="1531" height="416" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtBOtEJXhdTf-cUODpWZCXiryW7p8ne_23TDVMo8fjvjjYeGRnFLF6vnp-WTsnx9ZDFOnIaz3LIQA3wjvBni7fw_BKKYzb-FF-nJfqzW0bvtYQAcooXCC4NtQmc9Ok_mhZzApm6nq8gZQ/s640/Bez+nazwy-1.jpg" width="640" /></a><br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Sama nie wiem od czego mam zacząć. Od początku, a więc przedstawiam Wam nowego członka rodziny! Od jakiegoś czasu chodziło za nami posiadanie drugiego psa, ale nie była to myśl na tyle żywa, aby szukać konkretnego psa. Moim marzeniem jest i będzie posiadanie rasowego psa, a dokładnie szczeniaka rasy - biały owczarek szwajcarski, i to na pewno kiedyś się spełni. Myślę, że u każdego psiarza pojawia się w głowie taki impuls "a może to ten czas?" . Bojka nie była planowana, był to moment i decyzja zapadła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Może to i głupie, ale razem z mamą chciałyśmy do Niko "dobrać" białego psa. I tak co jakiś czas widziałyśmy na różnych stronach, ale zawsze było to daleko. Niko jest takim psem, że nie można wprowadzić mu od tak nowego czworonoga do domu. Przechodząc do Bojki... pewnego dnia przychodzę do pracy, sprawdzam wszystkie maile, a w między czasie przeglądam grupy na facebooku, które obserwuję. Widzę ogłoszenie "Boja szuka domu" - była to grupa miasta, w którym mieszkałam jeszcze jakiś czas temu. Biały pies, suczka, a do tego blisko? Serce zabiło mocniej, telefon do mamy, chwila narady...i postanowiłam napisać wiadomość do osoby, która dodała to ogłoszenie. Później ciągłe sprawdzanie, czy przypadkiem nie przegapiłam jakiegoś powiadomienia. Po jakimś czasie dostaję odpowiedź, po wymianie zdań umówiliśmy się na spotkanie tego samego dnia. Były obawy jak Niko zareaguje, pewnie będzie tylko szczekał i nic z tego nie wyjdzie. Jednak stwierdziłyśmy, że warto spróbować. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze chwile spotkania - szczekanie na dwa psy. Każdy musiał wtrącić swoje trzy grosze, ale później nastała cisza i mogliśmy spokojnie porozmawiać. Zachowanie Niko było wręcz idealne, potrafił odczytać sygnały jakie dawała mu Bojka, nie był nachalny i ładnie spacerował w obecności drugiego psa. Na pewno było to spowodowane tym, że byłyśmy nastawione na to spotkanie, nie stresowałyśmy się, co nie powodowało spięcia u psów. Niestety na codziennych spacerach musimy unikać kontaktu z innymi czworonogami, nie chcę narażać Niko, a także tłumaczenie każdej napotkanej osobie naszego problemu zajmowałoby wiele czasu, a i tak wszyscy postawią jedną diagnozę. Dobra, dobra...ale wróćmy do głównego tematu postu. Mam nadzieję, że opis spotkania Was nie zanudzi i dotrzecie do dalszej części wpisu, ale przy takim psie jak Niko - takie zachowanie jest czymś wspaniałym i ważnym przy tej psiej znajomości.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie najważniejsze kwestie omówione, oby dwie strony potwierdzają swoją gotowość do współpracy. Umawiamy się na drugi dzień, żeby pospacerować, tym razem w naszej okolicy, a później zaprosić Bojkę i jej Panią do mieszkania. Pierwsze chwile nie dały mi nadziei...widząc nagłą zmianę zachowania Niko, który schował się pod stołem i nie miał zamiaru wyjść, byłam przygnębiona. Było to coś czego obawiałam się najbardziej. Bojka ciągle była zainteresowana swoją Panią, bo naprawdę łączyła i na pewno łączy ich piękna więź (do powodu znalezienia nowego domu przejdę za chwilę). Po chwili rozmowy w mieszkaniu, zakończyliśmy spotkanie umawiając się na kolejny termin. Jak tylko Bojka opuściła dom, Niko odżył i był dalej sobą. Wspomniałam wyżej, że największą obawą dla mnie była zmiana zachowania Czarnego. Nie potrafiłabym patrzeć na przygnębienie psa, który cały czas merda ogonem i ma ochotę być blisko człowieka. Mimo tych wad, które czasem uprzykrzają nam życie, Niko jest moim psem... psem, który był pierwszy, najważniejszy - nie mogłabym zrobić czegoś wbrew jemu. Jednak przy kolejnym spotkaniu i wizycie u nas w mieszkaniu, Niko był zupełnie innym psem. Wyluzował się przy Bojce, zachowywał się tak jak zawsze. Pojawiła się wtedy nadzieja, że może wyjdzie z tego fajny duet. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmvLH63eTKwoW_NaiYc1N6i9jkxH1keR-seTJgWa-2iFnWRK9EPLHqznfNzCUPSkQrbB41LKVXB1Ix9wVCefH2pAee_MJuk8wq6K32eW59NB3ohc9cDQVOEeca3vLQEZCqImY3vJCkpk4/s1600/DSC_3050.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmvLH63eTKwoW_NaiYc1N6i9jkxH1keR-seTJgWa-2iFnWRK9EPLHqznfNzCUPSkQrbB41LKVXB1Ix9wVCefH2pAee_MJuk8wq6K32eW59NB3ohc9cDQVOEeca3vLQEZCqImY3vJCkpk4/s640/DSC_3050.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bojka została nam powierzona w sobotę, 22 lipca. Umówiłyśmy się z jej Panią, że dajemy sobie tydzień próby, a jeśli nie ułożyłoby się od początku to bez problemu ktoś odebrałby Bojkę wcześniej. Wspomniałam wcześniej, że Boję i jej Panią łączyła piękna więź. Dlaczego, więc sunia musiała znaleźć nowy dom? Z powodu pracy i sytuacji w jakiej się znalazły, wyprowadzka z dużego domu do mieszkania, a praca w ciągłych wyjazdach. Bojka w tym czasie była oddawana pod opiekę znajomym, rodzinie. Czasem na tydzień, na dwa, różnie. Była to bardzo trudna decyzja dla opiekunki Bojki. Na samą myśl o ich rozstaniu pojawiały mi się łzy w oczach. Sunia była wzięta ze schroniska w grudniu 2016 roku, a więc niewielki okres czasu, a zaowocował tak wielkim przywiązaniem. I tyle... ciekawe jakiej historii się spodziewaliście odnośnie tego, skąd Bojka się u nas wzięła. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W sobotę "dostaliśmy" psa ... pierwsze chwile stres dla każdego, ale nie dla Niko. Boja kolejny raz musiała przywyknąć do nowej sytuacji, a my do obecności drugiego psa. Jak to będzie, a jak spacery, zachowanie w domu, a może jednak Niko zmieni swoje zachowanie i będzie osowiały? Sobota minęła na stresie, ale wieczorem Bojka dała się przekonać do jedzenia i chwili pieszczot. I mijały tak całe dnie, psy się poznawały, Boja poznawała nas. Co najważniejsze - od początku nie było żadnych spięć między czworonogami, zdarzały się jakieś powarkiwania, ale każdy wtedy odpuszczał i odchodził od drugiego w inną stronę. Decyzja zapadła, Bojka zostaje z nami! Oficjalną datę za powiększenie stada uznaję 29 lipca, wtedy powiedziałam to poprzedniej opiekunce Bojki, która przez łzy smutku wyraziła ogromną radość, że jej ukochana sunia znalazła odpowiedni dom. I taka to historia naszej znajomości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jak jest obecnie?</b> Psy na spacery chodzą razem, za jakiś czas będę starała się wprowadzić chociaż jedno oddzielne wyjście. Niko i Bojka coraz bardziej się lubią, już nie tylko tolerują, ale można zauważyć między nimi interakcję.. lizanie się, obwąchiwanie, czy od niedawna wspólną zabawę. Tak, tak... Niko i Bojka bawią się razem, jak normalne psy. Oby dwoje do innych czworonogów podchodząc ze szczekaniem, ale sunię można łatwo uspokoić. Oczywiście zdarzają się sytuację, w których jedno nakręca drugie, jednak staram się w miarę szybko zwrócić uwagę Bojce, która przyjmuje to do siebie i zapada cisza, a wtedy można skupić się na Niko, który powoli, ale mam nadzieję, że jest to z jego strony chęć, ucisza się. Mogłabym pisać jeszcze wiele, ale post miałby długość kilku kilometrów. Wydaje mi się, że wszystkie najważniejsze kwestie omówiłam, a wszystko inne będzie wychodziło w kolejnych wpisach, bo na pewno takie powstaną. Dołączając do stada drugiego psa otwiera się kilka nowych dróg, które trzeba zbadać. I obecnie to sprawdzamy, w którą z nich pójść, żeby nasza współpraca przebiegała dobrze i bezproblemowo. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bojka wymaga troszkę czasu, jest psem bardzo posłusznym, ale ciągle ma za sobą jakąś, nieznaną przeszłość. Boi się nagłych ruchów, nie przepada za dziećmi, a podniesiony głos powoduje, że woli zejść z drogi. Z drugiej strony jest zabawowa, ma swój charakterek - potrafi postawić na swoim. Niko początkowo ją onieśmielał i nie chciała być blisko niego, obecnie kładą się na tej samej kanapie, na podłodze w niewielkiej odległości i zaczęła wchodzić do mojego pokoju, tutaj Niko ma swoje legowisko, na początku omijała to miejsce. Mija dopiero tydzień od naszej znajomości, ale myślę, że powoli stworzymy to czego Bojka potrzebuje. A kto wie co będzie dalej? Może uda się Boję wprowadzić na jakąś aktywniejszą drogę? Na razie żyjemy z dnia na dzień, sytuacjami, które pojawiają się w codzienności... małymi kroczkami uczymy się siebie nawzajem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfVACTQU_NysDMQKBEXR2HqYbYnZDpLEELnd8pl7k7Aolfk7aw5Saipaq3dRZYIA8LCt3j5rZT5-RBiNfzMqRSAmjtRVr2rFfy1ZPOhoOS1svM59tQxFp7x6yn5f5HupV4AVJeAHvSAh0/s1600/DSC_3030.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfVACTQU_NysDMQKBEXR2HqYbYnZDpLEELnd8pl7k7Aolfk7aw5Saipaq3dRZYIA8LCt3j5rZT5-RBiNfzMqRSAmjtRVr2rFfy1ZPOhoOS1svM59tQxFp7x6yn5f5HupV4AVJeAHvSAh0/s640/DSC_3030.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>A więc poznajcie Bojkę - białą dziewczynę, która doda nam do życia troszkę szaleństwa! Sama nie spodziewałabym się, że tak szybko pojawi się drugi pies... Dodam jeszcze tylko tyle, że w książeczce zdrowia Bojka ma wpisaną rasę, a jest to Biały Owczarek Szwajcarski Krótkowłosy... hmmm? Chyba jednak spełniło się moje marzenie. W tej kwestii to oczywiście z przymrużeniem oka. :)</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>A Wy jak zareagowaliście na tytuł wpisu?</b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-81116738580481063702017-07-02T12:42:00.002+02:002017-07-02T13:06:30.454+02:00Lubię to!<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Kto w tych czasach nie słyszał o facebooku? A większość z nas nie wyobraża sobie dnia bez zajrzenia na ten portal społecznościowy. Każdy znajduje tam coś dla siebie... jedni szukają stron z szybkimi przepisami na obiad, samochodami celebrytów lub jakieś śmieszne obrazki. <b>A my psiarze?</b> W naszych polubieniach znajdzie się mnóstwo stron o psiej tematyce. Dzisiejszy post poświęcę właśnie psim stronom na facebooku, a dokładnie takim, które znajdują się na mojej tablicy i bardzo je lubię!</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitp9HriH2vh9Z_VjLH2CJU5PGtY0blNpwajraKR-9X6FyXXJARpSnImZtMOqnLqXMocrRx3XJgl8GiZpANJEPbGUG5P6MThtuiJerMdx6ro_Dnukr-qq7oJdlwiha_PkYR6PUWzJshsQs/s1600/DSC_1296.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEitp9HriH2vh9Z_VjLH2CJU5PGtY0blNpwajraKR-9X6FyXXJARpSnImZtMOqnLqXMocrRx3XJgl8GiZpANJEPbGUG5P6MThtuiJerMdx6ro_Dnukr-qq7oJdlwiha_PkYR6PUWzJshsQs/s640/DSC_1296.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Strony są ułożone losowo, a więc kolejność nie określa stopnia "lubienia". Starałam się wybrać takie strony, które obserwuję od dłuższego czasu i wydaje mi się, że są mniej znane. Oczywiście na moim facebooku znajdzie się takich fanpage dużo więcej, ale postarałam się wybrać tylko 10, a było to trudne zadanie. Nie przedłużając już - przejdźmy do głównego tematu wpisu - dużo linków, mało tekstu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--><b>1. <a href="https://www.facebook.com/gwizdekthewhistle/" target="_blank">GWIZDEK THE WHISTLE</a></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5yXJjGZM-tFVjRk-Q7bYtkR4hDdw8CFN7cknapVeUSgYlv9MHniUosOO-Jh1tNBtT7ZnDBzh0Ug4NosMb-452xetsXSYX_IcFUUuwvTVwUrEwfER6HrfRrkEFC0oshQIAatBts8yaXiY/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5yXJjGZM-tFVjRk-Q7bYtkR4hDdw8CFN7cknapVeUSgYlv9MHniUosOO-Jh1tNBtT7ZnDBzh0Ug4NosMb-452xetsXSYX_IcFUUuwvTVwUrEwfER6HrfRrkEFC0oshQIAatBts8yaXiY/s640/1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Strona poświęcona przede wszystkim Gwizdkowi, ale spotkamy tam także jego "rodziców", psich kumpli z psiego wybiegu i mnóstwo zabawnych komentarzy. Jeśli jeszcze nie śledzicie przygód Gwizdka to zachęcam. Bardzo oryginalny sposób na prowadzenie strony. Każdy post, który pojawia się na mojej tablicy wywołuje uśmiech.<br />
<br />
<b>2. <a href="https://www.facebook.com/DziabongCLEO/" target="_blank">Dziabong CLEO</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPDtafgCQyF33PS8YvjD1OWvWyJ43G5nElp6r8IMjarorL1Pwi7rxLyq-qM3ErnO1_dJKDzzv9ndeTAFHu1f2ev0kPVcYzCH7ddWC2HTQ0rR_v8JrCUWvwj_nJIDsSCNvmV3VBb1d6qC0/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhPDtafgCQyF33PS8YvjD1OWvWyJ43G5nElp6r8IMjarorL1Pwi7rxLyq-qM3ErnO1_dJKDzzv9ndeTAFHu1f2ev0kPVcYzCH7ddWC2HTQ0rR_v8JrCUWvwj_nJIDsSCNvmV3VBb1d6qC0/s640/2.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Przygody rudej suczki Cleo. Od zawsze i pewnie na zawsze zostanie mi to, że szukam psów podobnych do Astry. Była ona moim psim ideałem pod każdym względem, a przede wszystkim pierwszym psem, który pozwolił mi być tutaj gdzie jestem. Co prawda Cleo nie ma długiej sierści, jednak suczka ta przypomina mi Astrę, uwielbiam urodę Cleo i jej styl bycia. Na stronie możemy śledzić jej codzienne losy, wycieczki i dowiadywać się zabawnych historii z jej życia.<br />
<br />
<b>3. <a href="https://www.facebook.com/podrozezpazurem/" target="_blank">Podróże z Pazurem</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE6Y_CI3RDLYX5e-D-_n_DepSluAE6UWs9oB36DzBxZjCaUPynoTfE47zmK-rJPQyM6aqVdXoSawS7yU624Drq6vuh1P9DG_jF6p-qH-FVI6t99UmPvBkQfc8-N6RPr95vd5X_w6VlCLA/s1600/4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="195" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjE6Y_CI3RDLYX5e-D-_n_DepSluAE6UWs9oB36DzBxZjCaUPynoTfE47zmK-rJPQyM6aqVdXoSawS7yU624Drq6vuh1P9DG_jF6p-qH-FVI6t99UmPvBkQfc8-N6RPr95vd5X_w6VlCLA/s640/4.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Jestem osobą, która lubi śledzić różne podróżnicze kanały vlogowe, blogi, a do tego zbieram pocztówki z całego świata. Uwielbiam poznawać świat, a nawet ukryte miejsca w Polsce. Połączenie takiej tematyki z psem jest czymś lepszym. Na stronie Podróże z Pazurem znajdziemy wskazówki jak podróżować z czworonogiem, historie z podróży i przygotowania do dalszego zwiedzania świata. Właśnie teraz Iza, Piotr i czworonożny Snupi przygotowują się do dużej podróży! Więcej znajdziecie na ich fanpage, a więc jeśli jej nie znacie to warto zajrzeć.<br />
<br />
<b>4. <a href="https://www.facebook.com/worldwidedogz/" target="_blank">Worldwide DOGZ</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrKsbqs68Td5PyriefDGQhxYgtqOI6A0dKuslfud-A8_eHgeOmD43F7Qw4gIqAKNLNDs4l5HPsGddhchEOHjz3xs14nBTmoVDSXUAwxZOCpxAWIZLhqriE5kGsUwXjanj9_7GORgCvtlY/s1600/5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrKsbqs68Td5PyriefDGQhxYgtqOI6A0dKuslfud-A8_eHgeOmD43F7Qw4gIqAKNLNDs4l5HPsGddhchEOHjz3xs14nBTmoVDSXUAwxZOCpxAWIZLhqriE5kGsUwXjanj9_7GORgCvtlY/s640/5.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Jak już jesteśmy przy podróżowaniu z psami, to mam dla Was kolejną stronę poświęconą podróżom. Dwa border collie, dwie osoby i cały świat przed nimi. Niedawno zakończyli wycieczkę między innymi po Izraelu. Opisują swoje przygody, historie, które spotkały ich podczas drogi. Na pewno strona jest warta odwiedzenia i poznania bliżej czworonogów oraz osób ukrytych pod nazwą Worldwide DOGZ.<br />
<br />
<b>5. <a href="https://www.facebook.com/miabelladalmatian/" target="_blank">Mia&Bella - nakrapiany świat</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdVXweiHciaG9lfU0zxAFTcElv865aGnI0BumeqmGGq3kzPsXEtzzdHdfo-DJhe6JsffwV-Td9rpvW01W6SfFWacf0vaFpHr75AyJMi3YSET6nyCk9Nn-w4cCYR-R4C9pfro6hoPIbWfk/s1600/9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgdVXweiHciaG9lfU0zxAFTcElv865aGnI0BumeqmGGq3kzPsXEtzzdHdfo-DJhe6JsffwV-Td9rpvW01W6SfFWacf0vaFpHr75AyJMi3YSET6nyCk9Nn-w4cCYR-R4C9pfro6hoPIbWfk/s640/9.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Kto kiedyś nie zachwycał się urodą dalmatyńczyków? Mi pozostało to do dzisiaj. Obecnie rzadko spotykamy na ulicy te psiaki, a są naprawdę bardzo oryginalne i urocze. Chętnie śledzę losy właśnie tych nakrapianych "dziewczyn". Wypady w góry, spotkania z innymi dalmatyńczykami. Jak ich jeszcze nie znacie to koniecznie zajrzyjcie.<br />
<br />
<b>6. <a href="https://www.facebook.com/OreoBC/" target="_blank">Oreo - BorderCollie</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqhtUtp0nuFEuWqJa9UM2xCuYAcoLVeWQwVf2FEkqD6nvntjoC2OeMm84Z-luzO1luh6sHsB7VzpRUxo02UF3xL_DaXPfnHbLFIsf0tmjoMS0S6EE_xPAeF1R9T05i68KfCjxcjJju76g/s1600/6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqhtUtp0nuFEuWqJa9UM2xCuYAcoLVeWQwVf2FEkqD6nvntjoC2OeMm84Z-luzO1luh6sHsB7VzpRUxo02UF3xL_DaXPfnHbLFIsf0tmjoMS0S6EE_xPAeF1R9T05i68KfCjxcjJju76g/s640/6.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Oreo - lubicie te ciastka? To na pewno polubicie też tego ślicznego kawalera. Jest słodki tak samo jak te ciastka. Na stronie znajdziemy jego codzienne życie, ciekawe i śmieszne historie z udziałem Oreo. Bardzo lubię tego psa, jego uroda i bycie wiecznym szczeniakiem. Cudowny pies, a jego historie napisane są w fajny sposób. Wszystko łączy się w stronę, którą warto obserwować.<br />
<b> </b><br />
<b>7. <a href="https://www.facebook.com/floeybordercollie/" target="_blank">Floey - BorderCollie</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXN3HGpLtE8OkcA2EK3D_5MFfYppA-vU8UTFJF20y63u8kQzoUCrCaxopDaOj80chGbtbztmcpqFJ8tBtykeX6pg14D5_5A_317jZFCp1TqAx504hTLpA56nTSQcT3i2a2usvvow95AmQ/s1600/10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiXN3HGpLtE8OkcA2EK3D_5MFfYppA-vU8UTFJF20y63u8kQzoUCrCaxopDaOj80chGbtbztmcpqFJ8tBtykeX6pg14D5_5A_317jZFCp1TqAx504hTLpA56nTSQcT3i2a2usvvow95AmQ/s640/10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Do borderów nie wzdycham jakoś specjalnie, to uroda Floey jest cudowna. Nie mogę napatrzeć się na jej wygląd, umaszczenie. Na stronie znajdziemy przygody suczki, a wszystko dopełniają piękne fotografie. Właścicielkę Floey, można powiedzieć znam z innej blogowej strony od bardzo dawna. Zawsze blog był pełen pięknych zdjęć, a obecna modelka jest tak urocza, że nie jestem w stanie ominąć nowego wpisu bez pozostawienia po sobie jakiegoś śladu. Jest tak samo zakręconym i zabawnym borderem jak wcześniej wspomniany Oreo.<br />
<b> </b><br />
<b>8. <a href="https://www.facebook.com/milithedog/" target="_blank">MiliFamily</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia49Eizv4vSYIYsShFSVyXioh_qqRPvyLVejStjjKyAauo0zMcxRLDx6LUJQ4m7Kj4JNUxVqt4ISWOrdCvgvQ9T-LXupQt3-OQzxwuG3ERMEY3vc7QgDIKHuj5VVjPHEtN8xqoMWBLPrU/s1600/7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEia49Eizv4vSYIYsShFSVyXioh_qqRPvyLVejStjjKyAauo0zMcxRLDx6LUJQ4m7Kj4JNUxVqt4ISWOrdCvgvQ9T-LXupQt3-OQzxwuG3ERMEY3vc7QgDIKHuj5VVjPHEtN8xqoMWBLPrU/s640/7.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Strona poświęcona przede wszystkim dwóm psiakom, ale znajdziemy tam też wzmianki o wspólnym, rodzinnym życiu. Mama, tata, synek i do tego zakręcone czworonogi. A wszystko zaczęło się od adoptowanej Mili/Mileny, której uroda i wyraz pyszczka jest tak uroczy, że nie da się być dla tej strony obojętnym. Po pewnym czasie do stada dołączył Bezet - uratowany z ulicy, kiedyś mignął mi filmik z zabiedzonym, wychudzonym psiakiem, na jego widok w oczach pojawiały mi się łzy. Po pewnym czasie zauważyłam go na tej stronie jako kolejnego członka rodziny! Myślę, że trafił najlepiej jak mógł. Obecnie razem z Mili tworzą duet idealny - zabawne historie z ich życia, dopełnione super tekstami ze strony "matki". Wszystko to tworzy naprawdę coś co warto obserwować. Uwielbiam!<br />
<b> </b><br />
<b>9. <a href="https://www.facebook.com/emeryturana4/" target="_blank">Emerytura na 4 łapach</a></b><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb9zXbnIwNWNnpwm84KV1w-ZK2ZgHNXaCY-2OoZP2kBgbchBpJ2O60eC_wlTOmorZ2BYyZl_DtR96U0B6QKeLLiIwS3WYpZE6-5JpHlV9jvJEiYWygs7veaxn49MjHZ5grYDNj_bHOYJQ/s1600/8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgb9zXbnIwNWNnpwm84KV1w-ZK2ZgHNXaCY-2OoZP2kBgbchBpJ2O60eC_wlTOmorZ2BYyZl_DtR96U0B6QKeLLiIwS3WYpZE6-5JpHlV9jvJEiYWygs7veaxn49MjHZ5grYDNj_bHOYJQ/s640/8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Uważacie, że życie psich staruszków jest nudne? To koniecznie zajrzyjcie na tę stronę. Opowiada przede wszystkim o tym, że psia starość też jest super. Promuje adopcję seniorów, a do tego pokazuje, że te "złe pitbulowate" psy są tak samo kochane i tak samo potrzebują domów jak każdy inny czworonóg. Uwielbiam śledzić losy Negry, która obecnie jest główną bohaterką. Jednak można było spotkać tam także Tigerka oraz Rokiego, których już niestety nie ma, ale ich ostatnie chwile życia nie mogły być lepsze! Naprawdę uwielbiam ten fanpage i każda dobra oraz zła wiadomość jest przeze mnie przeżywana. Trzymam kciuki za jak najlepsze zdrowie Negry i czekam na kolejnego szczęśliwca, który poczuje co to miłość.<br />
<br />
<b>10. <a href="https://www.facebook.com/maybechart/" target="_blank">Maybe Chart</a></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgo8_Q75S5YgCCf3JhmUXJjZlnlUPrE8KZvoYVwKCcfph2dOxT_hYKk3sHkowbzmNTGyTgkSEEAYRUshNXxmrYp7qClWQP-d7rIq8leKcoFWkEuoLxpsMHnmwWVjJlcSXguxO4Pbye2VY/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="314" data-original-width="1027" height="194" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgo8_Q75S5YgCCf3JhmUXJjZlnlUPrE8KZvoYVwKCcfph2dOxT_hYKk3sHkowbzmNTGyTgkSEEAYRUshNXxmrYp7qClWQP-d7rIq8leKcoFWkEuoLxpsMHnmwWVjJlcSXguxO4Pbye2VY/s640/3.jpg" width="640" /></a></b></div>
<br />
<br />
Ostatnia strona, którą wybrałam pokazuje losy czterech psów. Głównymi bohaterkami są dwie charcice - Rebelia i Prima, ale znajdziemy tam także przygody Lali i Tekili. Recenzje produktów, śmieszne sytuacje i relacje z psich zawodów. Bardzo lubię śledzić ich losy i z miłą chęcią czytam każdy nowy post, który wyświetli mi się na tablicy.<br />
<br />
Dzisiaj taki luźniejszy poste, ale chciałam się podzielić tym co lubię i obserwuję. Oczywiście, stron o takiej tematyce mogłaby wymienić więcej, ale starałam się wybrać takie, które śledzę i kojarzę losy ich bohaterów. Mam nadzieję, że taki wpis przypadł Wam do gustu.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
A na koniec zapraszam także do nas na facebook - <a href="https://www.facebook.com/maybechart/" target="_blank">Odbiór, jestem Niko </a>. Tam udostępniam co jakiś czas nasze spacery oraz codzienne sytuacje z naszego życia. </div>
</div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-31981966437038582552017-06-18T10:38:00.001+02:002017-06-18T10:38:26.424+02:00Zaglądając do psiej miskiDzisiaj post bardziej luźniejszy, poprzednie miały sporo tekstu, a więc dzisiaj postaram się, żeby było tego mniej. Jednak nadal zapraszam do poprzedniego postu na temat <a href="http://with-astra.blogspot.com/2017/06/psi-senior-jak-to-jest.html" target="_blank">psich seniorów</a> , temat ten jest ważny dla mnie. A teraz już nie przedłużając...dzisiejszy wpis pokaże co gości w misce Niko, jaką karmę je obecnie i jakie smakołyki używamy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3Lp1FfSXQ83Y3nFuk22pcs7j7UPdOtiUNhLTeRF14eeVV59MIitj5C42sKk4MBlkpUf_mC917HcafudzvOwgLdLPY1S1R27VIuKQdKasE8eu_hIQsWacvTZNgvIUgL_DUhU3q2N7s2dM/s1600/DSC_2959.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3Lp1FfSXQ83Y3nFuk22pcs7j7UPdOtiUNhLTeRF14eeVV59MIitj5C42sKk4MBlkpUf_mC917HcafudzvOwgLdLPY1S1R27VIuKQdKasE8eu_hIQsWacvTZNgvIUgL_DUhU3q2N7s2dM/s640/DSC_2959.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Każdy z nas stara się dobrać odpowiednią dietę dla swojego psa. Sprawdzamy dokładnie składy, analizujemy dodatki. Niko na co dzień je karmę suchą. Przy wyborze mam utrudnione zadanie, bo muszę dokładnie czytać składy i wykluczać te produkty, w który znajdziemy kurczaka. Niestety kurczak powoduje alergię u Niko, co skutkuje nasileniem drapania w tak zwanym "hot spocie", który w jego przypadku znajduje się na szyi. Obecnie jest to bardzo złagodzone, a więc nawet po małej ilości drobiu w diecie można zauważyć, że zaczyna dokuczać mu swędzenie. W planach mam dopytanie weterynarza w jaki sposób można przeprowadzić u psa testy alergiczne i sprawdzić co może jeszcze uczulać Niko. Pierwszy raz mam do czynienia z psim alergikiem, na rynku na szczęście mamy spory wybór karm i zawsze znajdzie się coś dla nas. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niko wypróbował już sporo różnych karm i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze w poszukiwaniu karmy, która zostanie z nami na dłużej. Przechodziliśmy przez różne firmy, różne smaki... Zaczynając od tego co zostało po Astrze, czyli Acana, Wolf od Wilderness, Lukullus... a później zajadał Bozitę oraz długi czas Brit Care. Bozitę musiałam wycofać z diety przez obecność kurczaka, ale także jej skład nie był taki jakbym chciała. Brit był z nami dość długo, ale stwierdziłam, że chcę pozbyć się wszystkiego co zawiera kurczaka, a tutaj znajdziemy jego tłuszcz. Czytałam, że składnik ten niekoniecznie musi uczulać, bo w końcu znajdujemy go w karmach dla psich alergików. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przejdźmy jednak do tego co znajdziemy w misce Niko. Dostaje on 3 posiłki dziennie, każdy po około 60-70 gramów, do tego zawsze spadnie mu jakiś smakołyk. Karmę dostaje po spacerze, zjada wszystko co dostanie i odchodzi od miski, nie czeka na dokładkę, a więc ilość, którą dostaje wystarcza mu na jednej posiłek.<br />
<br />
<b>SUCHA KARMA</b><br />
Jest to główny posiłek Niko. Obecnie <b>Taste of the Wild. </b>Poszukiwanie karmy idealnej jest sporym wyzwaniem, a tutaj do wyboru mamy wiele smaków bez dodatku kurczaka. Cena nie jest najniższa, jest to maksymalna kwota jaką jestem w stanie wydać na karmę dla psa. Jeden worek 13 kilogramów starcza nam na ponad dwa miesiące, a więc nie jest to częsty wydatek, koszt do 200 zł. <br />
<br />
Jak już wspominałam Niko ma za sobą różne karmy. Z TOTW jestem naprawdę zadowolona. Niko nie zalicza się do psów wybrednych, a więc zje każdą karmę, która znajdzie się w jego misce. Obecnie kończy smak: wołowina, jagnięcina i dzik; a czeka na niego już nowy worek o smaku rybnym. Przy Astrze miałam tę karmę na oku, ale nigdy nie sprawdziłam jak Astra na nią zareaguje. Czytałam różne komentarze na temat tej karm i nie chciałam wprowadzać jej do diety seniorki. Przy Niko zdecydowałam początkowo na zakup małej paczki, bo chciałam sprawdzić reakcję jego organizmu. Przyswoił ją super, a więc wprowadziłam ją do stałej diety. Warto zaznaczyć, że Niko nie ma problemu ze zmianą karmy i mogę przeskoczyć z jednej na drugą od razu. Pies zjada ją ze smakiem, nie ma żadnych problemów żołądkowych, sierść jest nadal lśniąca i bez łupieżu. <br />
<br />
Obecnie mamy także mały worek nowego smaku Brit Care - rybną. Cena jest dużo niższa od TOTW i kupiłam ją, żeby zobaczyć jak zachowa się alergia Niko. W jej składzie znajdziemy tłuszcz kurczaka. Szkoda, że do większości dobrych karm dodawany jest kurczak. Na razie sprawdzamy jego reakcję na tego Brita i zobaczymy co to będzie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzM8KzY6dJdaz7YLiQO_tsF-Iu_faWLJRBGkxDXC6Iv0IwAf0HC4H34IMIlEwIfLwtFUqM0dLaNYQ6ThtqD4qkHDGVP4lsplLnHGcNrQg9NKxvrtepIjmeBhxA_xPeSWdysLgnVNzNYg/s1600/DSC_2965.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYzM8KzY6dJdaz7YLiQO_tsF-Iu_faWLJRBGkxDXC6Iv0IwAf0HC4H34IMIlEwIfLwtFUqM0dLaNYQ6ThtqD4qkHDGVP4lsplLnHGcNrQg9NKxvrtepIjmeBhxA_xPeSWdysLgnVNzNYg/s640/DSC_2965.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>MOKRA KARMA</b><br />
Karma mokra gości w misce Niko co jakiś czas, zazwyczaj jako kolacja. Nie opłaca mi się kupować dużych puszek, bo nie jest ona podawana codziennie, a więc większość zostałabym zmarnowana. Tutaj znowu przychodzi problem z poszukiwaniem karmy bez kurczaka. Naprawdę nie wiedziałam, że jest to takie trudno. Szukam małych puszeczek - największe do 100 gramów, żeby jedno opakowanie było jednym posiłkiem.<br />
<br />
Staram się wybierać różne smaki, ale często sprawdzając skład karmy z cielęcinom na pierwszym miejscu jest kurczak. Przy poszukiwaniu małej gramatury bardzo trudno jest znaleźć odpowiedni skład. Najłatwiej o smak rybny, wtedy karma zawiera zazwyczaj tylko rybę. Obecnie na naszej półce są dwie marki. Zaczynając od <b>Schesir</b> - jest to jedzenie idealne! Niko ma wersję tuńczykową. Nie znajdziemy tam rozdrobnionej masy, a same kawałki ryby z niewielkim dodatkiem ryżu. Po otworzeniu puszki dochodzi nas przyjemny zapach, o ile rybny można nazwać przyjemnym, widok jaki zastajemy to 100 % tuńczyka. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy inne smaki wyglądają tak samo, ale wydaje mi się, tak. Cena nie jest najniższa, więc nie nadaje się jako główny posiłek. Jednak przy takim układzie jak mój, czyli puszka raz na kilka dni lub rzadziej, nie odczuwa się tego tak bardzo. Karmy te kupuję w pakiecie i za 6 opakowań płacę około 28 zł. Drugą firmą jaką Niko ma okazję wypróbować to <b>Almo Nature </b>- szukanie odpowiedniego smaku jest łatwiejsze, bo jeśli mamy cielęcinę to nie znajdziemy tam kurczaka. Obecnie mamy także rybne. Tutaj wygląd już jest typowo "puszkowy" - mielonka z dodatkiem ryżu. Skład mają naprawdę godny uwagi - po prostu mięso i ryż, koniec. Niko karmę mokrą zjada szybko ze smakiem, jest to coś co on uwielbia. Jednak nie chcę, żeby się przyzwyczaił do takich codziennych posiłków. Tak jak wspomniałam, Niko nie ma problemu z przeskakiwaniem na różne karmy, a więc nie obserwuję żadnych skutków ubocznych, a co najważniejsze nie ma gazów, które pojawiały się często po mokrym jedzeniu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1rX89uVdZzXi9m6UNfse8szNFuesb6MgtxacHTvSlkTVT8Bof661w-_ITyfb5iZkjGNoohMV9A12_y8-Gm9mNGaqMvGDBPDc6ujgoCBYHoJXA8qRfCRbUuwnGWihbJ9jEnNhO4sDe_VM/s1600/Bez+nazwy-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="932" data-original-width="1500" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1rX89uVdZzXi9m6UNfse8szNFuesb6MgtxacHTvSlkTVT8Bof661w-_ITyfb5iZkjGNoohMV9A12_y8-Gm9mNGaqMvGDBPDc6ujgoCBYHoJXA8qRfCRbUuwnGWihbJ9jEnNhO4sDe_VM/s640/Bez+nazwy-1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<b>SMAKOŁYKI</b><br />
Tutaj napiszę pokrótce o smakołykach jakie goszczą w psim żołądku. Na zdjęciu powyżej widzimy przykładowe, które obecnie mam i używam przy Niko. Na pierwszym miejscu stawiam wszystkie mięsne kąski. Kurczaka unikamy, ale kaczka nie powoduje alergii, a więc w szufladzie z przekąskami znajdziemy jej dużo. Zaczynając oczywiście od kawałków mięsa, które Niko uwielbia i zrobi dla nich wiele. Wykorzystuję je jako nagrody, ale także od czasu do czasu dostaje cały kawałek między swoimi posiłkami w domu. Obecnie mamy kilka rodzajów mięsnych smakołyków z kaczki - zawsze u nas obecne Rocco, po testach zostało nam jeszcze sporo snacków od KrakVet. Do tego muszą być jakieś małe smaczki, typowo do nagradzania. Lubię markę Chewies - mają w swojej ofercie małe smakołyki o różnych smakach. Jest seria mini kosteczek, które też często u nas goszczą. Obecnie jednak jest to coś innego - kształt jak kuleczka, a smak konina. Skład nie jest najlepszy, bo znajdziemy tak kilka dziwnych dodatków, ale nie ma tam kurczaka, co dla nas na plus. W szufladzie są także psie kabanosy - Niko je uwielbia, jest to coś za co zrobi wszystko, taki smakołyk "super fajny". <br />
<br />
Przy smakołykach nie stawiam na pierwszym miejscu składu. Oczywiście kontroluję, żeby nie znalazł się tam kurczak, ale przymykam oko na różne dodatki. Nie jest to główny posiłek Niko, a coś co ma go motywować i być lepsze od psów. Jednak zawsze u nas obecne są mięsne kąski, którymi Niko nie pogardzi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1gvR45bEgnjTcxWC5oJ_BHJ764uCImtY1xMN05GtRB6ZXJhwBgaRsWzluDWb1PydG1MPuPb2HLwrbDCCUX1LmVR7ADCsIxJYoeYRd6nJizK6Sm_CRY4-ld0U-hKZEMkEE3u51eif6V0U/s1600/zdhecie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="961" data-original-width="1430" height="430" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1gvR45bEgnjTcxWC5oJ_BHJ764uCImtY1xMN05GtRB6ZXJhwBgaRsWzluDWb1PydG1MPuPb2HLwrbDCCUX1LmVR7ADCsIxJYoeYRd6nJizK6Sm_CRY4-ld0U-hKZEMkEE3u51eif6V0U/s640/zdhecie.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
I dzisiejszy post na tym zakończę. Mam nadzieję, że taka forma przypadła Wam do gustu i może znajdziecie coś o czym nie wiedzieliście. <b>A Wasze psy co obecnie jedzą? Sucha karma, morka, a może stosujecie inną dietę? </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-49015777268328705832017-06-03T20:09:00.001+02:002017-06-04T12:19:18.061+02:00Psi senior - jak to jest? <div style="text-align: center;">
<b>„Posiadanie psa jest jak tęcza. Szczenięta są radością na jednym jej końcu. Stare psy są skarbem na drugim.” – Carolyn Alexander</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Cytat ten jest znany na pewno większości z Was i nie można się z nim nie zgodzić. Każdy etap w życiu psa ma swoje plusy i minusy. Biorąc szczeniaka nie można zapominać, że za 10 lat będzie to psi senior z innymi potrzebami. Wiele osób niestety przypomina sobie o tym dopiero wtedy, gdy czworonóg potrzebuje nas najbardziej i postanawiają pozbyć się problemu... A o czym dzisiejszy post? W moim świadomym, "psim" życiu miałam do czynienia z psimi seniorami i jest to temat dla mnie dość ważny, a więc chciałabym poruszyć go na blogu. Jak to jest z tymi psimi seniorami, jak o niego dbać i jeszcze kilka innych ważnych kwestii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc4P0WMwe3U_BiXsDeS4Ty9yED_ORmErpjxVs8iUnNyF5ozU664jGizLmLN4umXcwakCRO9Z1fiHkNZbOJO3RqrEaieUyeZMabR2KnMXI0YGUTRsALbYB0omwEcwgLKyblxwDwZIpTw5s/s1600/DSC_9734.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="998" data-original-width="1500" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhc4P0WMwe3U_BiXsDeS4Ty9yED_ORmErpjxVs8iUnNyF5ozU664jGizLmLN4umXcwakCRO9Z1fiHkNZbOJO3RqrEaieUyeZMabR2KnMXI0YGUTRsALbYB0omwEcwgLKyblxwDwZIpTw5s/s640/DSC_9734.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Razem ze szczeniakiem do domu wprowadzamy szczęście, radość z życia, energię... Uśmiechamy się na widok małego psiaka. Ile osób wtedy zastanawia się nad starością swojego nowego czworonoga? Sama w takim momencie nie myślałabym co będzie za kilka lat. W końcu trzeba cieszyć się daną chwilą i czerpać z niej jak najwięcej, bo szczeniaki tak szybko rosną. Jednak przychodzi taki czas, że zaczynamy postrzegać psa jako seniora. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Każdy pies starzeje się w innym tempie i w inny sposób. Dobrze jak właściciel zdaje sobie sprawę kiedy jego czworonóg potrzebuje zwolnienia tempa i wprowadzenia zmian w stylu życia. Jeśli pies jest w dobrej formie fizycznej i ogólnym zdrowiu na pewno jego starzenie będzie przebiegało łagodniej. Jednak nie można zapominać, że wiek niesie ze sobą pewne dolegliwości, które prędzej czy później zaczną dokuczać czworonogowi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czy da się określić kiedy dokładnie pies zaczyna się starzeć? </b>Każdy starzenie określa inaczej. Przytaczając jedną z definicji znalezionych w internecie -<i> fizjologiczny proces pojawiający się wraz z wiekiem, polegający na stałym zmniejszaniu się aktywności biologicznej organizmu, co przejawia się w mniejszej zdolności do regeneracji i adaptacji</i> - w skrócie pisząc ciało "zużywa się" i nie potrafi poradzić sobie w pewnych sytuacjach. Trzeba też pamiętać o kwestiach psychicznych. Proces starzenia się jest naturalny i każdy żywy organizm temu podlega. Jego przebieg, wiek rozpoczęcia, różnią się w zależności od danego gatunku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W internecie krąży wiele kwestii dotyczącej wieku, w którym dany pies powinien być nazywany seniorem. Przede wszystkim mówi się, że duże psy starzeją się o wiele szybciej i często już w wieku 5-6 lat zaczynają być psami starymi. Sama uważam, że takie podziały nie mają sensu. Każdy organizm jest inny i nie można wrzucać wszystkich psów danej rasy do jednego worka. Długość życia psa umownie określa się od 15 do 20 lat, ale na pewno nie jest to regułą. Wiele czynników wpływa na proces starzenia, a przede wszystkim to właściciel jest odpowiedzialny za dobre zdrowie psa i to on powinien wiedzieć kiedy czworonóg wchodzi w fazę starczą. Zachowania starego psa charakteryzują się ogólnym spowolnieniem, coraz większa trudność z przystosowaniem się do zmian, zmniejszona aktywność, więcej snu i zmniejszony poziom energii. Warto jest obserwować psa, którego wiek zbliża się do dwucyfrowej liczby i dostosować jego aktywność do potrzeb i możliwości.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zmiany w zachowaniu wynikają przede wszystkim z tego, że zaczynają pojawiać się pewne kłopoty zdrowotne - mięśnie i stawy są słabsze, problemy z układem oddechowym, często dochodzi też osłabienie słuchu i wzorku. Pies zaczyna się oszczędzać i woli spędzić dzień na kanapie pod kocem, a spacer ograniczyć do minimum - chociaż nie jest to regułą. Wszystkie zmiany występują stopniowo i są to normalne oznaki zbliżającego się okresu starzenia.<br />
<br />
Najczęściej psim seniorom dokuczają stawy. Możemy je wspomagać suplementami, masażami, a przede wszystkim wybierzmy odpowiedniego weterynarza, który pomoże w każdej kwestii dotyczącej naszego seniora. Do najczęstszych chorób związanych z podeszłym wiekiem należą między
innymi: cukrzyca, zaćma starcza, zwyrodnienia stawów, niewydolność
nerek, choroby wątroby, choroby nowotworowe, choroby serca. Wraz z okresem starości osłabia się, tak jak u ludzi, układ odpornościowy. Z tej przyczyny choroby atakują najszybciej najsłabsze narządy w naszym organizmie.<br />
<br />
<b>Pamiętajmy, starszego psa trzeba obserwować i regularni badać!</b> Warto profilaktycznie badać starszego psa przynajmniej raz w roku. Wczesne wykrycie jakiejś choroby może przedłużyć życie. Często właściciele nie są świadomi zmian zachodzących w organizmie psa i kiedy zaczynają coś zauważać jest za późno. <br />
<br />
Procesu starzenia nie jesteśmy w stanie zatrzymać, ale możemy postępować tak, aby pomóc naszemu czworonogowi w codziennym życiu, nadal cieszyć się zdrowiem i każdą chwilą spędzoną z psiakiem.<br />
<br />
Z uwagi na stawy psiego seniora trzeba unikać skoków, upadków, wysiłku, który obciąża stawy. Można zwiększyć ilość swobodnych spacerów, w tempie psa. Świetnym pomysłem dla starszego psa jest pływanie, nie obciąża stawów, a pozwala zachować ich ruchomość. Mimo, że starsze psy mają zmniejszoną aktywność to nie można zapominać o spacerach, które nadal są dla nich atrakcyjne, czas warto dostosować do sprawności psa. Kiedy zapotrzebowanie energetyczne spada musimy pamiętać, o diecie psa. Tutaj znowu ważna jest obserwacja i znajomość swojego psa. Ilość tłuszczu musi być dostosowana do kondycji zwierzaka. Jeśli obserwujemy tendencję do otyłości warto poszukać karmy z mniejszą ilością tłuszczu, ale zdarzają się psy, które wraz z wiekiem zaczynają tracić wagę, a więc tutaj musimy zwiększyć dawkę. Starsze psy mogą mieć problem z trawienie, przyswajaniem składników odżywczych, żeby im to ułatwić możemy dzienną dawkę podzielić na dwa lub trzy posiłki, wtedy organizm na jeden raz ma do przetrawienia mniej. Oczywiście jeśli mamy w domu seniora, który ma zdiagnozowaną jakąś chorobę warto zasięgnąć się opinii weterynarza w sprawie zmiany diety.<br />
<br />
Każdy psi senior jest inny, ma inne potrzeby i powinniśmy każdego traktować indywidualnie. Może nie mam dużego doświadczenia ze starszymi psami, ale ten temat jest mi bliski i gdy będę miała warunki to będę starała się dać dom psiakom porzuconym na starość. W moim życiu była Astra, był także pies mojej cioci Kuba, który jako psi senior był zabrany ze schroniska. Całe życie spędził na ulicy, a po wypadku trafił do schroniskowego boksu, gdzie został wypatrzony przez moją ciocię. Od początku był psem ze swoimi przyzwyczajeniami i do końca pozostało mu wiele zachowań, które pozwalały mu spokojnie żyć na ulicy. A jakim był seniorem? Powolnym, uwielbiał spać, ale spacery były jego drugim żywiołem. Do końca cieszył się na każdą propozycję wyjść na dwór. Pod koniec jego życia doszła otyłość, problemy ze stawami, problemy z trzymaniem moczu, przeszedł też nowotwór, który pod koniec życia powrócił, miał problemy z wątrobą, nerkami, a także jego serce potrzebowało wspomagania lekami. Jednak do końca był psem swojej pani, miał swój kąt, swoją miskę i był traktowany tak jak potrzebował. A jaka była Astra? Zupełnym przeciwieństwem Kuby. Mimo swojego wieku były żywa, chętna do zabawy, spacerowanie i wodowanie było dla niej frajdą. Jednak może było zauważyć powolną zaćmę, problemy ze stawami, które po dłuższym spacerze odmawiały posłuszeństwa, przeszła także jedną operację usunięcia nowotworu. Była raczej zdrowym seniorem, bez przewlekłych chorób i nie musiała przyjmować leków, które jej pomogą w odpowiednim funkcjonowaniu. Na pewno jej organizm stracił swoją odporność i dopadła ją choroba, która mimo walki nie dała się pokonać.<br />
<br />
Dochodzimy tutaj do kwestii śmierci psa. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że nasz czworonóg nie będzie żył wiecznie i w końcu przyjdzie ten moment pożegnania. Chcielibyśmy, żeby nasz psiak odszedł naturalnie, bez cierpienia i w zaciszu domu. Jednak są sytuację, że musimy podjąć decyzję o eutanazji, gdy jesteśmy w stanie stwierdzić, że zwierzę cierpi i najlepszym wyjściem będzie pomoc i zakończenie cierpienia. Jest to dość ciężki temat, bo jak można decydować o życiu danego osobnika? Często eutanazja jest jedynym wyjściem, wtedy nie możemy myśleć o swoich uczuciach. Trzeba postawić dobro zwierzęcia nad swoimi emocjami.. staraliśmy się jak mogliśmy, walczyliśmy długo. Decyzja ta jest trudna i na pewno warto walczyć i próbować pomóc. Sama musiałam zdecydować się na ten krok... nie było już wyjścia, pies stracił chęć do życia, a jej kolejny dzień był cierpieniem dla niej, ale dla mnie też. Eutanazja była ulgą dla niej, ale i dla nas - mimo, że odejście psa boli to trzeba pamiętać o tym co najlepsze dla zwierzaka.<br />
<br />
Czy jesteśmy w stanie poradzić sobie ze śmiercią psa? Jeśli pies starzeje się i widzimy jego dolegliwości, że jego czas już się nie wydłuża - można powiedzieć, że taki stan psa trochę ułatwia pożegnanie, które mimo wszystko zawsze będzie bolesne. Nigdy do końca nie jesteśmy w stanie określić momentu odejścia i zawsze przyjdzie to całkowicie niespodziewanie. Dlatego psi senior potrzebuje naszej uwagi, naszej miłości do końca dni! Musimy zapewnić mu wszystko co najlepsze, żeby na koniec wiedzieć, że był szczęśliwy. Zostają piękne wspomnienia, zdjęcia, które dają nam pocieszenie, że zrobiliśmy coś dla jednej istoty, która oddała nam całe swoje serce i zaufała bezgranicznie. <br />
<br />
Jednak, żeby nie kończyć tego postu na smutnym rozmyślaniu warto dodać, że psi senior jest także wspaniałym kompanem w życiu. Każdy kto w domu miał psiego seniora zrozumie jakie to jest szczęście i ile można z takiego wspólnego bycia razem wynieść. Spędziliśmy ze sobą wiele lat, a ten czas zaowocował wielką przyjaźnią. Znamy siebie, ufamy sobie i każda mała chwila jest dla nas na wagę złota. Warto czasem zapomnieć o całym świecie, o problemach i pobyć chwilę "psem", dla którego Ty jesteś całym światem i całe swoje życie poświęcił, żeby Ciebie zadowolić. Kiedy czworonożny przyjaciel zaczyna się starzeć zapewnijmy mu to co najlepsze, nie porzucajmy go, zróbmy dla niego to co on zrobił dla nas przez całe swoje, krótkie życie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Obecnie w domu mam psiego trzylatka, ale każda chwila z nim spędzona jest na wagę złota, bo wiem, że ten czas nie trwa wiecznie i chcę dla niego teraz jak najlepiej. Korzystajmy ze wspólnego życia jak najwięcej, a gdy przyjdzie czas psiego seniora dbajmy o niego tak samo! Mam nadzieję, że ilość treści Was nie przeraziła i dotrwaliście do końca. Mam nadzieję także, że post Wam się spodobał.<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b> "Psy nigdy nie umierają. One śpią w Twoim sercu." Ernest Montague</b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na koniec jeszcze chciałabym wstawić kilka psich seniorów do adopcji z całej Polski, może przez to, któryś z nich znajdzie swojego człowieka na ostatnie dni! Nie mogę wstawić wszystkich psów, które bym chciała. Każdy z nich jest wyjątkowy i każdy powinien spędzić swoje ostatnie lata w domu z ukochanym człowiekiem. W każdym schronisku czeka takich seniorów kilkanaście. Każde psie spojrzenie w schroniskowym boksie jest przygnębiające, ale to właśnie psy stare nie mają już takiej dużej szansy na adopcję, warto o nich pamiętać. Na większości stron schronisk, na które weszłam jest oddzielna zakładka dotycząca psich seniorów i jak najbardziej popieram to! Dobrym rozwiązaniem też jest funkcja filtrowania, która pomaga wyszukać psy, które nas interesują.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG5oSTqEqnfm4U9qjlJrmxzwE2USWpZ0CMIdY3wiwWzaAE8FHN7NqzIuJxWsCwtIqUcalBNj_Kl0qDA02AOMXQ8kAIj6b-D7lcZYb4XJIqkrlORya_HvHQhFfQDPA56LPLYjgXxEFu2Uc/s1600/ciapkowowo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjG5oSTqEqnfm4U9qjlJrmxzwE2USWpZ0CMIdY3wiwWzaAE8FHN7NqzIuJxWsCwtIqUcalBNj_Kl0qDA02AOMXQ8kAIj6b-D7lcZYb4XJIqkrlORya_HvHQhFfQDPA56LPLYjgXxEFu2Uc/s640/ciapkowowo.jpg" width="640" /></a> </div>
<div style="text-align: center;">
Puszek <a href="http://www.ciapkowo.pl/28826">TUTAJ</a>, Jadziek<a href="http://www.ciapkowo.pl/28277"> TUTAJ</a>, Maks <a href="http://www.ciapkowo.pl/21216">TUTAJ</a>, Rusałka <a href="http://www.ciapkowo.pl/6137">TUTAJ</a> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBih1wLpk3oNwfK0WqSqE08P8pnPeSL5OfAeQss0NBVF0sJ5jpeEmshrQOdIkkE5qg1KqKpiRFSxN7RRMIAtqaiLuOaJjSzZ3gyi3fmeYQWOtuT6yYoNzBiCITd9W9zxYsJw7VAjG31X0/s1600/krakow.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBih1wLpk3oNwfK0WqSqE08P8pnPeSL5OfAeQss0NBVF0sJ5jpeEmshrQOdIkkE5qg1KqKpiRFSxN7RRMIAtqaiLuOaJjSzZ3gyi3fmeYQWOtuT6yYoNzBiCITd9W9zxYsJw7VAjG31X0/s640/krakow.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Strzelec <a href="http://www.schronisko.krakow.pl/Adopcje/ZWIERZAKI_DO_ADOPCJI/Psy/42943-STRZELEC.html">TUTAJ</a>, Cezar<a href="http://www.schronisko.krakow.pl/Adopcje/Przygarnij_weterana/60074-CEZAR.html"> TUTAJ</a>, Kęsik <a href="http://www.schronisko.krakow.pl/Adopcje/Przygarnij_weterana/39405-K%C4%98SIK.html">TUTAJ</a>, Diana <a href="http://www.schronisko.krakow.pl/Adopcje/Przygarnij_weterana/39283-DIANA.html">TUTAJ</a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirJE4hjGqa1OpSbxKNu80BgnoGwtm8PKt38KfG8PquS9ZCQ74E_0mza9hT_xPEWYPeg-hx4A-H0DG6S5qE9WC6R-foupByf3-ouU382EtkMw4StHkZqtKjGl6nqSpFCdUYoT80OIh0bJ0/s1600/lodz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirJE4hjGqa1OpSbxKNu80BgnoGwtm8PKt38KfG8PquS9ZCQ74E_0mza9hT_xPEWYPeg-hx4A-H0DG6S5qE9WC6R-foupByf3-ouU382EtkMw4StHkZqtKjGl6nqSpFCdUYoT80OIh0bJ0/s640/lodz.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Skubi <a href="http://www.schronisko-lodz.pl/index.php?p=adopcje&a=view_details&id=8587">TUTAJ</a>, Pirat <a href="http://www.schronisko-lodz.pl/index.php?p=adopcje&a=view_details&id=22376">TUTAJ</a>, Cacek <a href="http://www.schronisko-lodz.pl/index.php?p=adopcje&a=view_details&id=24386">TUTAJ</a>, Balbinka <a href="http://www.schronisko-lodz.pl/index.php?p=adopcje&a=view_details&id=24433">TUTAJ</a> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmXL0VzxfKCQcKLgQVFc-xjkwF4VSq5gV5IDEzSw0CAFHy0cRgk_imWxhw9jmpAsl93-rgOnt2jhZyzx5U5ITD4RSjo-wUnOVdscS915Nc2Y2gW5VtL7mCyq5RsRAVlPgj9eYhuRyH8q4/s1600/lublin.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmXL0VzxfKCQcKLgQVFc-xjkwF4VSq5gV5IDEzSw0CAFHy0cRgk_imWxhw9jmpAsl93-rgOnt2jhZyzx5U5ITD4RSjo-wUnOVdscS915Nc2Y2gW5VtL7mCyq5RsRAVlPgj9eYhuRyH8q4/s640/lublin.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Jargos <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=show&cid=1&Itemid=7">TU</a> i <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=showItem&id=87&cid=1&Itemid=7">TUTAJ</a>, Nana <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=show&cid=1&Itemid=7&limitstart=20">TU</a> i <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=showItem&id=1120&cid=1&Itemid=7">TUTAJ</a>, Mika <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=show&cid=1&Itemid=7&limitstart=60">TU</a> i <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=showItem&id=1730&cid=1&Itemid=7">TUTAJ</a>, Bosz <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=show&cid=1&Itemid=7&limitstart=80">TU</a> i <a href="http://schronisko-zwierzaki.lublin.pl/index.php?option=com_djcatalog&view=showItem&id=1756&cid=1&Itemid=7">TUTAJ</a> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiBNB3rjlAVf11E_rPUxF8K4EjaEEzuX3ml7XKaBGCn0pZJu_xZBnbouGCUNBw1fIjTGUtcx3927l4mGnUWfGCRxOV7YrM_zLd9M0cAlyJDlP-VyE7Odwv9jlabcpWs0Cn_oWRNrT_IFw/s1600/na+paluchu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjiBNB3rjlAVf11E_rPUxF8K4EjaEEzuX3ml7XKaBGCn0pZJu_xZBnbouGCUNBw1fIjTGUtcx3927l4mGnUWfGCRxOV7YrM_zLd9M0cAlyJDlP-VyE7Odwv9jlabcpWs0Cn_oWRNrT_IFw/s640/na+paluchu.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Toner <a href="http://www.napaluchu.waw.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/000802203">TUTAJ</a>, Bruno <a href="http://www.napaluchu.waw.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/011601674">TUTAJ</a>, Wanilka <a href="http://www.napaluchu.waw.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/011602788">TUTAJ</a>, Kora <a href="http://www.napaluchu.waw.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/011603670">TUTAJ</a> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Wh7khIUI8iJ5tuKLNPmGj-yLQI41rXLpVPUe-Iss7d3aKvl79VwMsoV712O2J8W4BKMAX2O3bWMJLNTOrN8GCyN_SYYPiuF_ngIDvGMsxXULNw9x_NMXbHWBk7iU7ENZNokjx3Cf6vM/s1600/opole.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj6Wh7khIUI8iJ5tuKLNPmGj-yLQI41rXLpVPUe-Iss7d3aKvl79VwMsoV712O2J8W4BKMAX2O3bWMJLNTOrN8GCyN_SYYPiuF_ngIDvGMsxXULNw9x_NMXbHWBk7iU7ENZNokjx3Cf6vM/s640/opole.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Kobi <a href="http://schroniskowopolu.pl/kobi-6768/">TUTAJ</a>, Betsi <a href="http://schroniskowopolu.pl/betsi-6766/">TUTAJ</a>, Kira <a href="http://schroniskowopolu.pl/kira-6760/">TUTAJ</a>, Molly <a href="http://schroniskowopolu.pl/molly-6731/">TUTAJ</a> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8GsnHRC1ZWR_yktbkurOzACdArBmR9eEqgkXzw75Udp2qQxQX7uMDRwnGv7l876yU3gMpwfXPcjnu7kNZDOARGx7EP5HAIPL55hKJI8Ztgy2v4sS_WH_j5P1qIVS7tcxNyLLumV1saj8/s1600/szczecinie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8GsnHRC1ZWR_yktbkurOzACdArBmR9eEqgkXzw75Udp2qQxQX7uMDRwnGv7l876yU3gMpwfXPcjnu7kNZDOARGx7EP5HAIPL55hKJI8Ztgy2v4sS_WH_j5P1qIVS7tcxNyLLumV1saj8/s640/szczecinie.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Piesek <a href="http://schronisko.szczecin.pl/zwierzeta/pokaz/6989">TUTAJ</a>, Kuba <a href="http://schronisko.szczecin.pl/zwierzeta/pokaz/6847">TUTAJ</a>, Teo <a href="http://schronisko.szczecin.pl/zwierzeta/pokaz/6704">TUTAJ</a>, Sara <a href="http://schronisko.szczecin.pl/zwierzeta/pokaz/6992">TUTAJ</a> </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMXzdMQ_nON-JKerwqyV_LA7zKNi-cZiuYpGYI9m-4kxn4o_jBNDtkQgp16-zmSlTQJHMKLpymfRzh5kKaOT-xziY_UKRo2L4ep01AzERkSl3LAdbTYTuYNjNpkAJ5onNAyj2SOdCKjew/s1600/zielona+gora.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="1600" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgMXzdMQ_nON-JKerwqyV_LA7zKNi-cZiuYpGYI9m-4kxn4o_jBNDtkQgp16-zmSlTQJHMKLpymfRzh5kKaOT-xziY_UKRo2L4ep01AzERkSl3LAdbTYTuYNjNpkAJ5onNAyj2SOdCKjew/s640/zielona+gora.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
Nanka <a href="http://schroniskozg.pl/psy-do-adopcji/1731/nanka">TUTAJ</a>, Sziva <a href="http://schroniskozg.pl/psy-do-adopcji/4517/sziva">TUTAJ</a>, Cezar <a href="http://schroniskozg.pl/psy-do-adopcji/282/cezar">TUTAJ</a>, Zenir <a href="http://schroniskozg.pl/psy-do-adopcji/207/zenir">TUTAJ</a><br />
<br />
<br />
<b><span style="font-size: x-small;">Tekst powstał przy pomocy kilku artykułów w internecie i encyklopedii Pies .</span></b></div>
</div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-8044069191074002842017-05-20T10:26:00.002+02:002017-06-08T16:15:22.561+02:00Czarny, mały i szczeka<div style="text-align: justify;">
Wśród ludzi krąży wiele mitów na temat psów, w które jedni wierzą, a inni nie. Dzisiaj chciałabym przytoczyć kilka z nich. Oczywiście mity są mitami, a więc nie warto wierzyć we wszystko, ale jestem ciekawa jakie sytuacje potwierdza Niko, a jakim całkowicie zaprzecza.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEBynJ8o_Ozx6we6iCzqQyhVshZKeLAZLPFEdF-NlwsK2_GgnGnR3gNwRgwqq9hLSEvuemcn656WbSMhGnohyphenhyphennrxb2tqW9Ztgb0abBJKzfx4lttzQfNLhEFCs_GF_I8Uccs1RQhGR3kbk/s1600/DSC_2904.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEBynJ8o_Ozx6we6iCzqQyhVshZKeLAZLPFEdF-NlwsK2_GgnGnR3gNwRgwqq9hLSEvuemcn656WbSMhGnohyphenhyphennrxb2tqW9Ztgb0abBJKzfx4lttzQfNLhEFCs_GF_I8Uccs1RQhGR3kbk/s640/DSC_2904.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Każdy z nas na pewno spotkał się z dziwnymi komentarzami w stronę naszych psów. Spacerując osiedlem przechodnie rzucają jakiej rasy jest nasz pies, jaki jest groźny, bo ma kaganiec, a jacy my jesteśmy źli, bo z psem coś robimy. Krąży wiele mitów na temat psów, wiele stwierdzeń, które często są krzywdzące dla danej rasy lub danego psa. Dzisiaj post będzie zawierał moje przemyślenia. Przytoczę kilka mądrości i stwierdzeń, które nie zawsze są trafne - postaram się znaleźć zachowanie, które to potwierdza lub zaprzecza. Oczywiście opieram się na moim doświadczeniu z życia z psami, każdy czworonóg jest inny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zawsze patrząc na Niko w głowie mam pewien mit. Nadal dość żywy i wiele osób ciągle tak uważa... a chodzi oczywiście o <b>CZARNE PSY SĄ AGRESYWNE</b>. Jak to jest z tymi czarnymi psami? Na pewno każdy potwierdzi, że kolor sierści nie ma nic wspólnego z agresją. Nie jest jej wyznacznikiem, ani jej nie potęguje. Dlaczego więc ludzie tak uważają? Myślę, że obecną odpowiedzią na to pytanie jest "bo już się tak przyjęło" i na pewno mało kto potrafi znaleźć inny argument lub potwierdzenie tej tezy. Czarny kolor od zawsze jednak kojarzy się ze smutkiem, ze złością, z czymś nieznanym i tajemniczym. Warto pamiętać, że podobno czarny kot, który przebiegnie drogę też przynosi pecha. Często, żeby ukazać złe cechy zwierzęcia np. w filmie, książce ubiera się go w czarną sierść, wtedy na pewno każdy się go przestraszy. Zostawiam Wam linki do dwóch artykułów, które znalazłam przeszukując internet, a nie chcę się rozpisywać na temat tylko czarnego psa: <a href="https://www.pies.pl/los-w-kolorze-zaklety/">TUTAJ</a> oraz <a href="http://psy-pies.com/artykul/czarny-pies-strach-niebezpieczenstwo-czy-przesad,479.html">TUTAJ</a>. A jak to jest w rzeczywistości? Na spacerze można spotkać wiele psów, w tym te czarne. Ja nie zauważyłam związku koloru sierści z agresją. Dobra, dobra...ale miałam też porównywać mity do swoich psów. Tak bardzo zaprzeczam temu mitowi, a Niko jest żywym przykładem na jego prawdziwość. Chowam w domu czarnego psa, a do tego jeszcze szczeka i nie lubi innych psów! Hmm... czy aby na pewno w tym micie nie ma jakiegoś ziarnka prawdy? Oczywiście tutaj sobie żartuję i często sama się śmieję z tego faktu, że Niko w sumie potwierdza mit o czarnych psach, które są złe. Jednak nadal uważam, że to stwierdzenie jest bardzo krzywdzące dla czworonogów i nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Na kolor sierści wpływa genetyka, do danego koloru nie jest przypisana cecha charakteru. Agresja u psów jest zauważalna z wielu powodów, ale to już temat na osobny post...na pewno nie ma tutaj miejsca na stwierdzenie CZARNY PIES JEST AGRESYWNY. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak jesteśmy przy czarnym kolorze to też znane i lubiane pośród ludzi jest powiedzenie, że <b>PIES Z CZARNYM PODNIEBIENIEM JEST AGRESYWNY</b>. Jeszcze dla pierwszego mitu można znaleźć pewne usprawiedliwienie to tutaj nie mam pomysłu dlaczego wiele osób tak bardzo przyczepiło się czarnego podniebienia. Taki kolor podniebienia nie ma żadnego wpływu na agresję. Kolor jest zależny od ilości pigmentu. A więc najbardziej miły pies świata może mieć czarne podniebienie. Astra także była psem z czarnym podniebieniem, a była psem bez żadnego cienia agresji, spokojna i opanowana. Niko także zalicza się do tej grupy psów, w domu jednak jest spokojny, uwielbia się głaskać i przytulać, być blisko człowieka. Widocznie dopiero na spacerze pokazuje swoje podniebienie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQkqKuEm-WIGaQ7NKHIk8jqVwH0e8G3IySe6aE28zsdlQ7f7s5CqZHspOr6t0CTWCyXBS4meb8Xy2_gnA4Gj2RqqMT3U_S5sWtu8UtDaR_8obGlTYdMTy1tDvZfJ__7AK_QNQoYOwi_fk/s1600/DSC_1716.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQkqKuEm-WIGaQ7NKHIk8jqVwH0e8G3IySe6aE28zsdlQ7f7s5CqZHspOr6t0CTWCyXBS4meb8Xy2_gnA4Gj2RqqMT3U_S5sWtu8UtDaR_8obGlTYdMTy1tDvZfJ__7AK_QNQoYOwi_fk/s640/DSC_1716.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejne stwierdzenia, przekonania często kierowane są do danej wielkości psa. <b>Psy dzielą się na duże i małe</b>. Jakie mądrości spotykamy w stronę małych psów? Zazwyczaj każdy mały pies musi być kochany, miły i na pewno nie jest agresywny (chyba, że jest czarny lub ma czarne podniebienie :p ). Częściej ktoś na ulicy zacmoka do małego psa, a dużego ominie wielkim łukiem. Mając obecnie psa średniej wielkości często spotykam się z osobami, które nie zwracają uwagi na to, że on także ma zęby i może ugryźć, a chętnie pchają ręce i rzucają jakimiś komentarzami w naszą stronę. Chodząc na spacery z Astrą, która była duża, większość osób nas mijała bez słowa, albo zachowywali pewien dystans. Małe psy częściej mają więcej praw od tych dużych... kilka razy spotkałam się z yorkiem na rękach w sklepie, a czemu nie można tak z dużym psem? Czekam na moment, aż ludzie zaczną traktować wszystkie psy jak psy. Z drugiej strony często małe psy są postrzegane jako te szczekliwe i te "zaczepialskie" w stronie innych czworonogów, ale myślę, że to także można podciągnąć pod stwierdzenie, że w końcu każdy pies powinien być traktowany tak samo jak każdy inny! Mały pies też ma zęby, mały pies może być najmilszy na świecie i to samo dotyczy dużych psów. Wielkość nie niesie ze sobą żadnych wrodzonych cech.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Suczka czy pies?! A to się polubią..."</b> - nie wiem jak wy, ale ja dość często przy Astrze spotykałam się z takim pytaniem. Obecnie takie pytania nie padają, bo Niko już od zlokalizowania psa pokazuje swoje preferencje, a więc jedyna reakcja innych spacerowiczów z psami to jest ściągnięcie swojego zwierzaka jak najbliżej nogi i rzucenie w moją stronę "złego" spojrzenia. Myślicie, że pies nie polubi psa, a suczka nie polubi suczki? Samej ciężko mi jest to ocenić. Niko jak polubi innego psa to nie ważne jakiej płci, chociaż można zauważyć większe zainteresowanie suczkami. Jak szczeka na inne psy to także nie interesuje go płeć. Astra tolerowała większość czworonogów, niezależnie od płci. W świecie krąży stwierdzenie, że pies zawsze pogryzie się z psem, a suczka z suczką. <i>Tak odchodząc na chwilę od tematu... babcia koleżanki miała czarnego psa, samca; Niko jest czarny, samiec - stwierdzenie, które usłyszałam od koleżanki powtórzone od babci "Dwa czarne samce na pewno się pogryzą." </i>Psy mają różne charaktery i nie można jednoznacznie stwierdzić, że to jest mit, bo spotyka się wiele psich samców, którzy mają problem z tą samą płcią. Każdy zna swojego psa i wie jak reaguje na inne czworonogi, ale odgórne stwierdzenie, że tak na pewno będzie jest niepotrzebne. Dlatego zawsze uśmiecham się słysząc pytanie - "Piesek czy suczka?". Jeśli już tak bardzo ktoś chce dać się przywitać psiakom (witanie na smyczy - odrębny temat, nie będę go rozwijała) można zmodyfikować pytanie i pytać o ogólny stosunek psa do innych psów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFaoaMEPs0PSvkTP0dzAXzCB7ggPaPyRLurB8GqrDImb8nrbDoJbQdbPCJyD5pZbTUuqGkshlw5wUSJXCOr1N4XzLdQjjaTPHsFWzCmVrqQesZVO21aIZdKkChhEFy8mvajfGhRQZSJvk/s1600/DSC_2874.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFaoaMEPs0PSvkTP0dzAXzCB7ggPaPyRLurB8GqrDImb8nrbDoJbQdbPCJyD5pZbTUuqGkshlw5wUSJXCOr1N4XzLdQjjaTPHsFWzCmVrqQesZVO21aIZdKkChhEFy8mvajfGhRQZSJvk/s640/DSC_2874.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Uwielbiam wchodzić do domu i wiedzieć, że czeka na mnie pies. Nie mam problemu z tym, żeby pies po mnie skakał, witał się ze mną dość wylewnie. Jednak istnieje prawdopodobieństwo, że właśnie wtedy zostało się <b>zdominowanym przez psa</b>. Pies śpi na Twojej kanapie, skacze na ciebie, wchodzi na Twoje kolana...czy to oznacza dominację czworonoga? Hmm.. myślę, że psy już tak długo żyją z człowiekiem, że takie zachowania dla nich są czymś normalnym i nie warto doszukiwać się w tym jakiejś dominacji. Oczywiście zdarzają się psy, które leżą na kanapie i nie dają się zgonić, ale do każdego takiego stwierdzenia można znaleźć potwierdzenie. Astra od zawsze miała wstęp na łóżko, na fotele, a przy witaniu nigdy nie powstrzymywała się od skakania. A przy tym była bardzo karna i nie było żadnego problemu z agresją. Niko także może spać ze mną, uwielbia wchodzić na kolana i leżeć tam gdzie człowiek. Czy to oznacza, że zostałam przez niego zdominowana? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście można znaleźć jeszcze więcej mitów i stwierdzeń, które krążą wśród ludzi. Dlaczego wiele osób tak bardzo chce się doszukać czegoś w wyglądzie lub zachowaniu psa? Nie można po prostu uznać, że każdy pies jest psem i może mieć różne cechy. Niezależnie od koloru, wielkości i pewnych zachowań powinniśmy traktować każdego czworonoga tak samo. Nie warto dzielić ich na te miłe, niemiłe, małe i duże... Kiedy w końcu większość osób zrozumie, że pies jest psem i nie powinno się go uczłowieczać w żadnym aspekcie jego życia. Oczywiście psy są zwierzętami od dawna udomowionymi i same w wielu sytuacjach wiedzą co człowiek ma na myśli. Nie czytając Twojego uśmiechu z zębami na wierzchu jako zaproszenia do walki, a jeśli przytulasz swojego psa on wie, że robisz to z miłości. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jakie mity przychodzą Wam do głowy? Może Wasz pies coś potwierdza, albo całkowicie zaprzecza? </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-3695237761821050642017-04-29T17:48:00.002+02:002017-04-29T18:35:30.631+02:00Woda, co i jak - aqua pro animale<div style="text-align: justify;">
Jakiś czas temu do przetestowania od sklepu <a href="http://www.krakvet.pl/" target="_blank">KrakVet</a> dostaliśmy wodę przeznaczoną specjalnie dla psa. Od początku wiedziałam, że nie chcę pisać tutaj standardowej recenzji jakie można znaleźć na moim blogu, a podejść do tego zupełnie inaczej. Produkt zostanie oceniony, ale też wprowadzę kilka faktów dotyczących wody w diecie psa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWMwJf4Q8AojKhXPL1m0O6Mbiiy-nHdJpRh2nALQO-YzkKSWrkbANwPJXJRTsbTh_J060XlC0JXNjqsyHUaukv_XW-1pQK6pnmqh-dH-NaSws8AkbUWAaJDhcuftssyMy90tq5VoEVAnI/s1600/DSC_2788.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWMwJf4Q8AojKhXPL1m0O6Mbiiy-nHdJpRh2nALQO-YzkKSWrkbANwPJXJRTsbTh_J060XlC0JXNjqsyHUaukv_XW-1pQK6pnmqh-dH-NaSws8AkbUWAaJDhcuftssyMy90tq5VoEVAnI/s640/DSC_2788.jpg" width="640" /></a><br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Propozycję o przetestowaniu wody dostałam na maila. Zastanawiałam się, czy chcę w to wchodzić. Jednak sama nigdy nie sięgnęłabym po taki produkt i postanowiłam, że sprawdzimy co to jest. Od początku podchodziłam do tego z dystansem i bardziej jako ciekawostka. A co z tego wyszło? Właśnie mam zamiar o tym napisać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Zacznijmy od tego, że woda w życiu każdego żywego stworzenia jest niezbędna, potrzebna do odpowiedniego funkcjonowania organizmu. Bez pożywienia możemy przeżyć nawet do kilku tygodni, ale brak wody szybko daje o sobie znać i osłabia organizm. Woda nie odpowiada tylko za gaszenie pragnienia, ale pełni sporo ważnych funkcji, które pozwalają na prawidłowe działanie narządów w organizmie. Podlega ona ciągłemu obiegowi.<br />
<i><br /></i>
<i>"Woda stanowi rozpuszczalnik i środek transportu dla różnego rodzaju
substancji chemicznych (substancje odżywcze, enzymy, produkty przemiany
materii) oraz środowisko reakcji biochemicznych. Jest także niezbędnym
składnikiem istotnych procesów chemicznych (hydroliza), jak np.
trawienie enzymatyczne białek, tłuszczów i węglowodanów. Woda odgrywa
również rolę termoregulacyjną, dzięki swoistym właściwościom fizycznym." </i><br />
<br />
Należy pamiętać, że pies chłodzi się poprzez dyszenie. Do tego procesu niezbędna jest woda, poprzez parowanie wody w trakcie ziajanie pies oddaje namiar ciepła. Woda jest też potrzebna do tego, aby zachować/nadać odpowiedni kształt i elastyczność tkankom. Odgrywa ona kluczową rolę, a więc ważne jest utrzymanie odpowiedniego bilansu wodnego tak, aby nie doprowadzić do odwodnienia, ale także do nadmiaru wody w organizmie.<br />
<br />
W jaki sposób dostarczamy wodę? Przede wszystkim dostarczana jest pod postacią wody pitnej, ale nie można zapominać, że znajduje się ona także w pokarmie oraz powstaje w trakcie reakcji zachodzących w organizmie. Ilość wody jaką pies otrzymuje w pożywieniu zależy do tego czym jest karmiony. Wiadomo, że gdy głównym posiłkiem jest sucha karma to dostarcza ona mniej wody od karmy mokrej. Jeśli woda zostaje dostarczana to także zachodzi proces utraty wody, między innymi przez układ pokarmowy, układ oddechowy (ziajanie).<br />
<br />
W takim razie ile wody powinien przyjmować pies? W kilku różnych miejscach, <a href="http://www.aquaproanimale.pl/dog-water" target="_blank">także na stronie producenta AQUA pro animale</a>, znalazłam informację, że na jeden kilogram masy ciała psa przypada około 50 ml wody. Jednak każdy pies jest inny i warto jest wiedzieć ile wody potrzebuje Twój pies, a nie wydzielać tyle ile podaje internet, książka. Trzeba też pamiętać, że na ilość wypijanej wody mają wpływ pewne czynniki, o których warto wiedzieć.<br />
<b><br /></b>
<b>DIETA -</b> wpływ ma oczywiście rodzaj podawanego pokarmu, o czym już wspominałam. Pies na suchej karmie wypija dużo więcej od psów jedzących mokre lub surowe jedzenie.<br />
<b>POZIOM AKTYWNOŚCI -</b> podczas aktywności fizycznej pies traci więcej wody z organizmu, a więc w trakcie ćwiczeń, pracy wypije on więcej wody. <br />
<b>POGODA - </b>w cieplejsze dni pies więcej pije, bo potrzebuje wody do chłodzenia się w procesie ziajania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaJhdmRU8QP1muLelYIWdZeJh56oNlFJ4mq0P32NCGYYTrI7znxeL5umyVgyz5bFxCr7_Rf4s0TniI8L-K4ZUsSGFzesj7tvDBAjYK_7BJFK4sDp_aEr9ImIqLt66PblypeUImFeZtjto/s1600/DSC_2796.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaJhdmRU8QP1muLelYIWdZeJh56oNlFJ4mq0P32NCGYYTrI7znxeL5umyVgyz5bFxCr7_Rf4s0TniI8L-K4ZUsSGFzesj7tvDBAjYK_7BJFK4sDp_aEr9ImIqLt66PblypeUImFeZtjto/s640/DSC_2796.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Przejdźmy jednak do tego, czy pies naprawdę potrzebuje wody stworzonej specjalnie dla niego? Jest wiele źródeł, z których pies pije wodę. W domu możemy przypilnować, żeby była to woda z kranu, woda przegotowana lub woda źródlana, albo specjalna woda dla psa. Jednak na spacerze, podczas swobodnego biegania, pies sam decyduje o tym skąd napije się wody. Rzeki, kałuże, jeziora...z każdego źródła, woda da taki sam efekt i zaspokoi pragnienie psa. Oczywiście jeśli mamy możliwość kontrolowania tego na spacerze to unikamy brudnych kałuż, kałuż przy jezdniach. <br />
<br />
<b>Jaka jest AQUA pro animale?</b> Woda, którą dostaliśmy do testów dostępna jest w butelkach po 0,5 l, 1,5 l oraz 5 l . My dostaliśmy ponad 10 butelek w pojemności 1,5 l. Po otrzymaniu przesyłki dalej nie przekonywało mnie produkowanie takiej wody. Moim zdaniem jest to pewne naciąganie psiarzy, którzy za wszelką cenę chcą jak najlepiej dla swoich pupili, a więc są skłonni sięgnąć po taki produkt. Jednak Niko przystąpił do testowania, a co z tego wyszło? Przejdźmy więc do oceny.<br />
<br />
Na stronie producenta znajdziemy opis produktu. Można wszystko znaleźć <a href="http://www.aquaproanimale.pl/dog-water" target="_blank">TUTAJ</a>. Strona jest przejrzysta i możemy znaleźć na niej wszystkie informacje, które nas interesują. Znajdziemy tam także korzyści, które przyniesie nam podawanie tej wody: <i>przygotowana z myślą o zwierzętach domowych, polecana przez lekarzy weterynarii, ogranicza występowanie kamicy moczowej, nie zawiera chloru, przetestowana mikrobiologicznie. </i>Produkt na pewno jest przygotowany z myślą o zwierzętach, bo w końcu takie jego zastosowanie. Polecane przez weterynarzy? Szkoda, że nie jest to poparte wypowiedziami weterynarzy. Kamica nerkowa, chlor... tutaj można się zgodzić, bo woda z kranu nie zawsze jest super czysta, kamień zbierający się na misce nam o tym przypomina. I dochodzimy do zapewnienia o badaniach - czy znajdziemy gdzieś ich wyniki? <br />
<blockquote class="tr_bq">
<!--[if !mso]>
<style>
v\:* {behavior:url(#default#VML);}
o\:* {behavior:url(#default#VML);}
w\:* {behavior:url(#default#VML);}
.shape {behavior:url(#default#VML);}
</style>
<![endif]--></blockquote>
<blockquote class="tr_bq">
<!--[if gte mso 9]><xml>
<o:OfficeDocumentSettings>
<o:RelyOnVML/>
<o:AllowPNG/>
</o:OfficeDocumentSettings>
</xml><![endif]--></blockquote>
<b>Co powiem o samym produkcie?</b> Po otrzymaniu przesyłki od razu postanowiłam podać ją psu. Jakie było moje zdziwienie jak Niko wypił ją w mgnieniu oka. Nie był to moment po spacerze, ani żadnej aktywności. Ile nalałam tyle zostało pochłonięte. Na sam dźwięk lanej wody Niko przybiegał do kuchni i wypijał ją do ostatniej kropli. Niko je suchą karmę, a więc jest zaliczany do psów, które piją więcej, ale tę wodę pił bez powodu. Woda w diecie psa jest potrzebna do odpowiedniego funkcjonowania, a nie dla walorów smakowych. Do produktu dodana jest acerola, nigdy nie zastanawiałam się nad takimi dodatkami w diecie psa. Na stronie producenta znajdziemy opis, że owoc ten jest pełen witamin i innych dodatków, które wspomogą organizm psa.<br />
<br />
Początkowo podawałam wodę bez mieszania z wodą kranową. Jednak uznałam, że jest to niemożliwe, aby pies pił tak dużo. Picie dużej ilości wody wiązało się z częstszą potrzebą spacerowania. Niko wychodził z domu i od razu ciągnął pod krzaczek, pierwszy sik trwał bardzo długo, a później pies zatrzymywał się bardzo często na tak samo długie postoje. Niko dostając wodę, wypijał ją od razu, całą miskę i czekał na więcej. Postanowiłam mieszać ją z wodą z kranu i tym sposobem wyeliminowałam problem wypijania ogromnej ilości. Wiele osób pisze o tym, że AQUA pro animale zaspokajała szybciej i na dłużej pragnienie psa, Niko reagował na nią jak na najlepszy smakołyk i pił, żeby wypić wszystko co znalazło się w misce, niezależnie od pory dnia. Niko przed podawaniem testowanej wody, zaczął jeść nową karmę. Z przyswajaniem jej było wszystko super. Kiedy do diety weszła nowa woda zaczęło się to psuć. Na pewno nie mogę stwierdzić szkodliwości wody, bo zbiegło się to w czasie z nową karmą. Kupy później były rzadkie, ale nie były to pilne biegunki. Po przejściu ponownie na wodę z kranu, wszystko wróciło do normy i tak już zostaliśmy.<br />
<br />
Do testów podchodziłam sceptycznie i nadal nie jestem przekonana do takiego produktu. Zastanawiałam się, czy taka woda ma jakieś poparcie wśród psiarzy. Nie byłam w stanie tego ocenić na dużą skalę, ale postanowiłam zapytać kilka osób o taki produkt. Poniżej kilka opinii innych psiarzy, których poprosiłam o komentarz do tego produktu:<span style="font-size: small;"> </span><br />
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><a href="https://www.facebook.com/rudoszorstkie" target="_blank">RudoSzorski Team</a><br /><i>"Moim zdaniem woda dla psa to tylko wymysł sklepu aby "naciągnąć" ludzi...Nie jest ona tania, ma w sobie "dobre witaminki" po których 3/4 psich testerów dostało biegunki i wymiotów. Nigdy nie kupiłabym takiej wody. Szkoda pieniędzy. Pomysł wody dla psa nie przemawia do mnie. Psy piją zwykłą wodę od tysięcy lat i żyją, są zdrowe. "</i><br /><br /><a href="https://www.facebook.com/OwczarekNiemieckiBlog/" target="_blank">Zamerdani</a><br /><i>"Jeśli chcesz znać moją opinie to dla mnie jest to mega naciąganie psiarzy i sprzedawanie im "zdrowego powietrza w słoiku", Nic nie skłoniłoby mnie do jej zakupu, bo jest to tylko woda z jakimiś dodatkami, gdzie skład jest w większości tajny i nieprecyzyjny. Wolałabym kupić zwykłą Nałęczowiankę, która przynajmniej mam pewność że jest "normalna" bo jest dla ludzi, i acerolę wysokiej jakości – robiąc im swoją „super” wodę niż płacić za "psi produkt" który już z samego założenia jest dla mnie przereklamowany. A jak dochodzą mnie słuchy wiele psów miało po nim problemy trawienne. Pies od wieków pije zwykłą wodę, ewentualnie dostaje do tego suplementy i witaminy oraz dobrze zbilansowaną karmę, a takie produkty zupełnie do mnie nie przemawiają. Pomijam fakt, że woda w plastikowej butelce nigdy nie będzie dla mnie produktem najwyższej jakości, to te wszystkie hasła o wyższości tej wody nad kranową po prostu są dla mnie nie do przyjęcia, gdyby „woda z kranu” miała tyle szkodliwych substancji nie miałaby statusu wody pitnej i ogólnie nie byłoby jej w kranach. Swoją drogą bardzo chciałbym zobaczyć wyniki badań ich ‘super’ wody. Także podsumowując, nie kupiłabym tego produktu i zupełnie to do mnie nie przemawia."</i><br /><br /><a href="https://www.facebook.com/miabelladalmatian" target="_blank">Mia&Bella - nakrapiany świat</a><br /><i>"Do kupienia wody dla psa skłoniło by nas chyba tylko to, że akurat nie mamy zwykłej wody ze sobą, a tylko taka byłaby w sklepie . ;) Trudno powiedzieć. Może na próbę kupiłabym. Moje psy w domu piją wodę z kranu, wodę wymieniam i dolewam kilka razy dziennie, one mają takie fafle, że im ta woda wypływa z pyska na podłogę w kuchni przez co cała woda nie trafia do przełyku co za tym idzie, jej zużycie jest całkiem spore, a taka woda dla psa podejrzewam jest produkowana w małych butelkach? Musiałabym jej chyba dużo kupować, nie wiem czy byłoby to opłacalne, po za tym, kolejne puste butelki do śmieci? Staramy się dbać o środowisko, nie produkować niepotrzebnie kolejnych śmieci. Kiedy idziemy w plener, biorę wspólną wodę zwykłą mineralną dla siebie i psów, także pijemy z jednej butelki, tzn. one z miski. ;) Poza tym zawsze znajdą jakiś strumyk, czy rzeczkę z której piją na wycieczkach, a nawet kałużę, bo piją nawet wodę z błotem, więc na stałe na pewno nie kupowałabym wody dla psa, najwyżej jedną buteleczkę na próbę."</i></span><br />
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: inherit;"><a href="https://www.facebook.com/psiolubni/" target="_blank">Psiolubni </a></span><i><span style="font-family: inherit;"><br /><i>"Hej!
Moje psy piją zwykłą wodę nieprzegotowaną, czasami nawet taką z kałuży.
Kiedyś, gdy Nik był mały gotowałam mu wodę, ale w miarę upływu czasu
stopniowo zrezygnowałam z tego zabiegu. Na pewno sięgnęłabym po taką
wodę gdyby moje zwierzęta nie tolerowały takiej zwykłej "kranówy." nawet
tej przegotowanej. Nie sądzę, aby woda w butelce miała jakiś zbawienny
wpływ na psi organizm, dlatego bez potrzeby nigdy się na nią nie skuszę.
Kiedyś z ciekawości kupiłam wodę dla gryzoni (przeznaczoną dla moich
szynszyli) i zdrowie, zachowanie futrzaków było takie samo jak po piciu
zwykłej wody. Uważam, że w przypadku zwierzęcia tolerującego wodę z
kranu jest to zwykłe marnowanie pieniędzy. Lepiej jest je wydać na coś
innego. "</i><span class="cena"><span style="font-family: inherit;"> </span></span></span> </i></span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju0N9IlqF2qXKLoTieXa1zecPT4zCFDY-Ha1na2wydcjbjNXJGGgjZD5yWgpZzw4ZIK-1_3__dCI1ZTs0jLdPp2sh1T-bh0RmO9KQkFxf3PR5UQ26Itr_zQALuCuOGF_ZAkzo2Jp-4ot8/s1600/DSC_2773.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEju0N9IlqF2qXKLoTieXa1zecPT4zCFDY-Ha1na2wydcjbjNXJGGgjZD5yWgpZzw4ZIK-1_3__dCI1ZTs0jLdPp2sh1T-bh0RmO9KQkFxf3PR5UQ26Itr_zQALuCuOGF_ZAkzo2Jp-4ot8/s640/DSC_2773.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: inherit;"><span class="cena"><span style="font-family: inherit;">Cena za butelkę <b>0,5 l to 2,49 zł</b><span style="font-family: inherit;">, </span></span>przy największej pojemności za jeden litr cena wychodzi 1,79 zł</span>. Na pewno podawanie takiej wody nie należy do najtańszego rozwiązania. Czasem trzeba wylać połowę miski, bo wpadły do niej jakieś resztki jedzenia lub chcemy po męczącym spacerze podać świeżą wodę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<span style="font-family: inherit;">AQUA pro animale jest wodą produkowaną specjalnie dla psów, użyte produkty są najwyżej jakości i mają przynosić wiele korzyści dla organizmu psa. Czy kupowałabym taką wodę? Jeśli nie miałabym innego wyjścia. Jednak taka woda jest trudno dostępna w sklepach stacjonarnych, a więc planując jakąś wycieczkę trzeba byłoby zamówić ją ze sklepu internetowego kilka dni wcześniej. Ciężko ocenić mi taki produkt. Sama nie jestem do niego przekonana i nie mogę powiedzieć, że polecam lub nie. Jednak moja ciekawość została zaspokojona i jestem usatysfakcjonowana tym, że mogłam przetestować taki produkt, zobaczyć co tak naprawdę się pod tym kryje. Każdy pies zareaguje inaczej, jeśli jego właściciel chce kupować taką wodę to nie widzę żadnych przeciwwskazań. </span><br />
<br />
<b>Wodę można kupić w sklepie <a href="http://www.krakvet.pl/woda-dla-psa-c-810.html" target="_blank">KrkVet</a>.</b><br />
<b>Więcej na jej temat na stronie producenta <a href="http://www.aquaproanimale.pl/" target="_blank">TUTAJ </a></b><br />
<br />
<b>A Wy uważacie, że taka woda jest potrzebna na psim rynku? </b><br />
<div style="text-align: center;">
<b> </b><span style="font-size: x-small;"> </span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">Linki do artykułó, z których korzystałam przy tworzeniu wpisu:</span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">1. <a href="http://psipark.pl/zdrowie-psa/ile-powinien-pic-pies/">psipark.pl</a> 2. <a href="https://psy24.pl/zdrowie,ac86/zywienie-psow,ac122/zapotrzebowanie-psa-na-skladniki-odzywcze-cz-2-woda-i-jej-rola,3779">psy24.pl</a></span></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
Dziękujemy za możliwość przetestowania tego produktu. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie i możliwość porównywania. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.krakvet.pl/" target="_blank"><img alt="www.krakvet.pl" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1cMCuSMwHOnXeSXE26IMnKTj3mcocyU8hrVKaBqXv3UMhfp7vd_Ih6Rj8d-48y4nwSbvLzZdjg8LNno3EzPS0ztZKZcBKgc_pSCY0KL9S6w1Fk6DlvmtnIWJNnJC-N_JYC52asQpjc8M/s1600/logo.png" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-82795159661808401612017-04-22T12:00:00.000+02:002017-04-22T15:25:06.192+02:00Ile psa w psie? <div style="text-align: justify;">
Co się kryje pod tym tytułem? Na pewno każdy, kto posiada
kundelka, zastanawiał się co zostało pomieszane w jego genach. Często są to
zwykłe domysły po wyglądzie ogon, długości uszy czy jakimś specyficznym zachowaniu.
I ja dzisja postanowiłam zestawić kilka faktów Nikowego wyglądu,
zachowania do pewnych psich ras. Post w celach humorystycznych. Nie ważne co pomieszało się w
genach Niko, zawsze będzie jedyny w swoim rodzaju. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmcSBgLzfPKHFdM8iUyL7wuydvZc-qTe_ZYy_4bJrYoYw6VC6c3nd3plpbxvwjXPIulj9vVA6HYfovZVDURIeFenbedYfiLsmDtU76tkcabDivG3d_ahS2R6Xyi0QDq0LlqHwqtZhnlQA/s1600/ile+psa+w+psie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="306" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmcSBgLzfPKHFdM8iUyL7wuydvZc-qTe_ZYy_4bJrYoYw6VC6c3nd3plpbxvwjXPIulj9vVA6HYfovZVDURIeFenbedYfiLsmDtU76tkcabDivG3d_ahS2R6Xyi0QDq0LlqHwqtZhnlQA/s640/ile+psa+w+psie.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Na świecie jest dużo różnych ras psów. Jedne bardziej znane, inne
mniej... rasy, które od lat wyglądają tak samo i te, które zostały
"ulepszone" przez człowieka. Zacznę może od ogólnego pojęcia rasy psów. Co to jest rasa? Na pewno każdy z nas wie, ale czy potrafimy to wyjaśnić - dlatego sięgnę po książkową wiedzę.<br />
<br />
Wszyscy wiedzą, że psy pochodzą od wilków i jest to prawda, ale bardzo długo uważano psa za odrębny gatunek, którego tajemniczy przodkowie zniknęli bez śladu. Nie chciano uwierzyć, że pies może mieć jakieś powiązanie z wilkiem. Najważniejszym kryterium, które pozwalało klasyfikować zwierzęta do jednego gatunku było płodne potomstwo. I tutaj krzyżując psa z wilkiem otrzymywane było potomstwo, które dalej mogło tworzyć swoją "rodzinę". Jednak przez długi czas mimo tego, środowisko kynologiczne sprzeciwiało się stwierdzeniu, że pies i wilk to jeden gatunek. Obecnie, po wielu badaniach i sporach uznano je jako jeden gatunek, a wyodrębniono podgatunki, czyli pies jest podgatunkiem wilka.<br />
<br />
Psy należą do rodzaju <i>Canis</i>, gatunku <i>Canis Lupus </i>i podgatunku <i>Canis Lupus Familiaris</i>. Ważne jest, żeby nie mylić pojęcia gatunku z rasą. Rasa psa jest określeniem, które pozwala rozróżnić szczególne cechy np. charakterystyczna budowa, predyspozycje do danej aktywności, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie i utrzymywane są według danego wzorca, który ustalony jest już przez człowieka.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSXvnnkt9mTcpClyPKNc3UyKL1VPq7HvX3UQAfOnWe6PopGeW2BJL1z0r3KxPkjg4pJiFqD9OhXLkgrbsofVMuKSTDXrEdMEmcmBFaqftv6aFfvH2e-hi3kf9QFWwRBh9_dMzt8e9tMH4/s1600/wilk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgSXvnnkt9mTcpClyPKNc3UyKL1VPq7HvX3UQAfOnWe6PopGeW2BJL1z0r3KxPkjg4pJiFqD9OhXLkgrbsofVMuKSTDXrEdMEmcmBFaqftv6aFfvH2e-hi3kf9QFWwRBh9_dMzt8e9tMH4/s640/wilk.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;"> źródło: "Encyklopedia PIES" M. Alnot-Perronin, C. Arpaillange, P. Pageat</span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
Po krótkim wstępie przejdźmy do głównego tematu. Postaram się znaleźć kilka cech, które łączą Niko z innymi rasami. Oczywiście są to bardzo ogólne wnioski i prawdopodobnie nie będą zgadzać się w stu procentach, ale na pewno nie jestem jedyna, która zastanawia się co siedzi w tym kundlu. <br />
<b><br />BEAGLE</b><br />
Jaka rasa przychodzi mi na myśl jak spoglądam na Niko? Pierwsze skojarzenie jak zobaczyłam Niko już w schronisku to był właśnie beagle. Kolorem całkowicie się różnią, budową ciała także, ale mimo to Czarny ma wiele wspólnego z tą rasą. Niko jest raczej mniejszy od beagle i bardziej masywny, ale głowa, uszy i wyraz pyska ... to jest ten element, który sprawia, że Niko bardzo przypomina mi beagle. Wiecznie smutna mina, majtające uszy na wszystkie strony. Dochodzi do tego nos, który jest przy ziemi cały czas. Niko uwielbia wszelkie wycieczki do lasu, na pole...a nos pracuje wtedy na najwyższych obrotach. Donośny szczek? Jak NIko zacznie szczekać całe osiedle go usłyszy. Potrafi narobić hałasu podobnie do beagle.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRcSm5R4ZQyur9k4EDjnaBwKsWOo0BI3BmLCIpga0f5Os_OHCW-jQ3MxirwGqHfkORc_FXG15uvy7YhN8dyvD8V4yf3b0Qv0q5c8IiyreoRNFdQAN0isvU6gHGoQE1970Sq_WipsS2LXE/s1600/beagle.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRcSm5R4ZQyur9k4EDjnaBwKsWOo0BI3BmLCIpga0f5Os_OHCW-jQ3MxirwGqHfkORc_FXG15uvy7YhN8dyvD8V4yf3b0Qv0q5c8IiyreoRNFdQAN0isvU6gHGoQE1970Sq_WipsS2LXE/s640/beagle.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<b><b> </b></b>źródło: pinterest.com</div>
<b><b>BASSET HOUND</b></b><br />
Co takiego z tej rasy można spotkać u Niko?
Przede wszystkim łapy. Niko jak na swój wzrost ma bardzo duże łapy,
które są krótkie, ale bardzo masywne i spokojnie pasowałyby do jakiegoś większego psa. Kojarzycie wygląd obecnego basseta? To na pewno
wiecie, że ma on sporo skóry... nie wiem kto obdarzył mojego psa tak
dużym nadmiarem skóry, ale jest to fakt, który pozwala mi łączyć go z
bassetem. Wydaje mi się, że skóry Niko starczyłoby na psa typu
maltańczyk, a na pewno na jego większość. Ogon basseta jest sterczący i
mocny, u Czarnego wygląda to podobnie, chociaż często go zakręca.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_iAszGQJh3Fgm9Wdsbd9uslx9VphoSUsIc95fZ8CqHI_qXgqJEE-DE0rf2YI3MOn8f4b5BM570lKR2U1Tgj8yuTkAgp3N1Dvxzyk_6ODrDINTBnGK7g2B_4cEH7tOWfaNk7DI60iLxJ4/s1600/basset.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_iAszGQJh3Fgm9Wdsbd9uslx9VphoSUsIc95fZ8CqHI_qXgqJEE-DE0rf2YI3MOn8f4b5BM570lKR2U1Tgj8yuTkAgp3N1Dvxzyk_6ODrDINTBnGK7g2B_4cEH7tOWfaNk7DI60iLxJ4/s640/basset.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
źródło: pinterest.com</div>
<b>JAMNIK</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ta rasa znajduje się tutaj bardziej żartobliwie. Co łączy Niko z jamnikiem? Długość ciała i krótkie łapy... oczywiście nie oznacza to, że Niko od razu stanie się jamnikiem, ale każdy długi pies zawsze będzie kojarzył mi się z tą rasą. Kolejna rasa, która uwielbia używać nosa, a Niko jak najbardziej to popiera i w każdej możliwiej sytuacji wykorzystuje czas na węszenie.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b>DOG NIEMIECKI </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Halo, halo...a co tutaj robi ogromny molos? Niko ani nie jest duży, do molosa mu daleko. Jednak usposobienie doga pasuje do Czarnego. Podobno psy tej rasy uwielbiają się przytulać, wchodzić na kolana, wszelkie ciepłe miejsca w domu są przez te psy "zawłaszczane". Niko jest urodzonym miziakiem...przytulanie to jego drugie imię, nie przeszkadza mu jego waga, żeby znaleźć się na kolanach, a wszystkie poduszki, koce i łóżka są najlepszym miejscem na drzemkę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<b>LABRADOR</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tutaj
pod uwagę bierzemy tylko umaszczenie czarne, bo to właśnie jest punkt
podobieństwa. Skądś musiał wziąć się czarny kolor w Nikowym życiu. A
czemu przodkiem nie mógłby być czarny labrador? Poza kolorem...
porównując zdjęcia, Niko nawet wyglądem pyska przypomina labradora. </div>
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP-Z8l-2OinzhI8HO0Rq6nlQmxry0Q5t2fTQkPa9XYkoW8p4UOCqEJBtumeJbHGlFLnU-Obti3SCuRTKKaD9Ns5Xu6PbTTomZJzKyQgB_6brRKi33WKZmM1TmUo29oTOVZFf6tiNy_R7U/s1600/labrador.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgP-Z8l-2OinzhI8HO0Rq6nlQmxry0Q5t2fTQkPa9XYkoW8p4UOCqEJBtumeJbHGlFLnU-Obti3SCuRTKKaD9Ns5Xu6PbTTomZJzKyQgB_6brRKi33WKZmM1TmUo29oTOVZFf6tiNy_R7U/s640/labrador.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
źródło: pinterest.com</div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jakby tak porównywać każdą cechę Nikowego charakteru na pewno znalazłoby się dużo więcej ras, w których można doszukać się podobieństwa. Jednak wyżej wymieniona piątka wystarczy, żeby powstał Niko. Oczywiście post nie ma na celu obrażania ani mieszańców, ani psów rasowych, a powstał jedynie w celach humorystycznych. Ja sama lubię doszukiwać się pewnych cech w charakterze Niko, a później dopasowywać do niej daną rasę psa. Jedna tego ile się pomieszało w genach przez pokolenia to nikt nie wie. <b>Z każdej rasy po kapce i wyszło 100% Niko. <b> </b></b><br />
<br />
<b><b>A Wasze kundelki do jakiej rasy są podobne? </b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><b> </b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: x-small;">P.S.: A tutaj zagadkowe połączenie z tytułowego zdjęcia, czy ten cień nie jest podobny do Niko? Proszę nie patrzeć na piękne połączenie, ale jestem sama zaskoczona, że tak dobrze oddało to wygląd Niko. </span><span style="font-size: x-small;"><a href="https://zapodaj.net/9245ca361f0f5.jpg.html" target="_blank">KLIK TUTAJ</a> - połączenie głowy beagle, ciało i ogon basseta, a do tego nogi jamnika. </span><b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-60269241328739551442017-04-15T13:55:00.001+02:002017-04-15T13:55:31.316+02:00Mr Doo przysmaki dla psa - recenzja<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Po raz kolejny stawiamy czoła przysmakom, które dostaliśmy od<a href="http://www.krakvet.pl/" target="_blank"> KrakVet</a>. Niko uwielbia nowości w psiej misce, a więc tym razem także z przyjemnością przystąpił do testów. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPi5p_l1kI0Haceket9eUsHtkfpppGos86q4lonQx-cJkldh3sv8YKyd_-uESbsCSXxOXUVyNlBZlWfuO6HkHltQ2lmqHGgFesgMUAk2zJ79Flbvq9PTgjdGBUFf3LTCN22PFgtwGdk50/s1600/DSC_2779.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgPi5p_l1kI0Haceket9eUsHtkfpppGos86q4lonQx-cJkldh3sv8YKyd_-uESbsCSXxOXUVyNlBZlWfuO6HkHltQ2lmqHGgFesgMUAk2zJ79Flbvq9PTgjdGBUFf3LTCN22PFgtwGdk50/s640/DSC_2779.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jak już wiele razy wspominałam - stawiam w większości przypadków na smakołyki naturalne, kawałki mięsa, a więc każde nowe są warte uwagi i chętnie sprawdzam nowości. Dzisiaj smakołyki o wdzięcznej nazwie Mr Doo z kaczki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Po raz kolejny mamy okazję współpracować ze sklepem KrakVet i naprawdę jest to miłe, że firma powraca do nas. Naprawdę lubię testować, a później pisać recenzje i to dzięki takim współpracom mogę się w tym doskonalić. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Smakołyki są z tej samej serii co już powstała na blogu <a href="http://with-astra.blogspot.com/2017/02/krakvet-ntural-snack-test.html" target="_blank">TA</a> recenzja i nie ukrywam tego. Tym razem jednak poprosiłam o przysmaki, które w składzie nie mają kurczaka. Firma stanęła na wysokości zadania i w paczce znalazłam 10 opakowań kaczych smaczków, którym się przyglądnęliśmy z każdej strony. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Myślałam, że nie uda się znaleźć strony marki, ale jak widać zadbali o to i w internecie widnieje <a href="http://www.mrdoo.pl/">www.mrdoo.pl</a> . Co znajdziemy na tej stronie? </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<i>"Bardzo wysoka <b>zawartość mięsa (powyżej 96%)</b> zapewni Twojemu psu
dużą porcję energii na cały dzień. Bogate w białko przysmaki MrDoo to
idealne uzupełnienie jego diety. Mogą służyć zarówno jako pyszna
przekąska, jak i nagroda podczas treningu. <b>Duży wybór</b> smaków umożliwia dobranie przekąski zgodnie z indywidualnymi upodobaniami Twojego podopiecznego.</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<i>Przekąski MrDoo przygotowane są wyłącznie z naturalnych, mięsnych składników, <b>bez stosowania sztucznych barwników ani ulepszaczy smaku</b>.
Mięso, z którego powstają, pochodzi wyłącznie z ekologicznych hodowli,
od zaufanych dostawców, co daje gwarancję najwyższej jakości i
najlepszego smaku.</i><br />
<br />
<i>
</i><i>Przysmaki MrDoo zapewnią Twojemu psu właściwą dawkę witamin i minerałów, niezbędnych w codziennej diecie. Dzięki nim jego <b>sierść będzie piękna i lśniąca</b>, a każdy dzień pełen radosnej zabawy."</i><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Jak widać produkt przedstawiany jest jako idealny przysmak, który zapewni wszystko co najlepsze naszym czworonogom. Opis obiecujący i warty zaufaniu - jednak poza tym nie znajdziemy na stronie nic bardziej konkretnego, nie da się ukryć, że strona jest zrobiona na potrzeby sklepu KrakVet, ale na pewno duży plus za to, że mimo wszystko znajdziemy osobną witrynę dla tej marki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>SKŁAD:</b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Na <a href="http://www.krakvet.pl/mrdoo-naturalny-przysmak-dla-psa-kawalkami-kaczki-pg-19962.html" target="_blank">stronie sklepu</a> znajdziemy taki opis:</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Dla smakołyków z kawałkami kaczki:</b><i><b> "MrDoo</b> to naturalny przysmak dla psów w każdym wieku, bazujący na <b>cennym mięsie z kaczki</b>. Twój pies będzie go uwielbiał. Bogata przekąska zawiera aż <b>96% mięsa z kaczki</b>, pochodzącego tylko i wyłącznie z naturalnych hodowli. Ten bogaty rezerwuar białka, witamin i minerałów stanowi <b>100% gwarancję najwyższej jakości</b>."</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<b>Dla smakołyków z piersi kaczki:</b><i><b> "MrDoo</b> to pyszna przekąska, stworzona z myślą o wszystkich psach, bez względu na ich wiek czy rasę. Skład tego przysmaku to <b>ponad 96% mięsa</b>, co sprawia, że jest on w pełni <b>zdrowy i bogaty w składniki odżywcze</b>. Dodatkowo, przysmak nie zawiera żadnych sztucznych dodatków ani zbóż, więc jest delikatny dla żołądka Twojego pupila. "</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
A co znajdziemy na opakowaniach? Skład jest napisany bardzo małym drukiem i łatwo go przeoczyć, co ja uczyniłam i za którymś razem dostrzegłam, że tam jest. Nie różni się niczym od smakołyków firmowych KrakVet. Skład prezentowany na opakowaniu to kaczka 96,8 %, sól 0,2 %, gliceryna 1,5 %, sorbitol 1,5 %. Znajdziemy też informacje o zalecanej dawce i czas na spożycie po otwarciu paczki oraz analizę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF98vYEoYBiE2fcjYkxzY67YSVdqptfc03eMD-PXc_oEZqLTeGWFMUaCOyHzaa5jp4c3_kPj6VKHS1n6NudkcUOfQqYB4MqO_KrF7r_B6w93rZz7TOu0hcPERrkouCvC7DmH9pD0Ps63s/s1600/DSC_2816.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgF98vYEoYBiE2fcjYkxzY67YSVdqptfc03eMD-PXc_oEZqLTeGWFMUaCOyHzaa5jp4c3_kPj6VKHS1n6NudkcUOfQqYB4MqO_KrF7r_B6w93rZz7TOu0hcPERrkouCvC7DmH9pD0Ps63s/s640/DSC_2816.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOJA SPOSTRZEŻENIA:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Opakowanie minimalistyczne, podobne do wielu innych, nie wyróżniające się z tłumu. Chociaż nazwa jest całkiem miła i bardzo mi się podoba. Po zerwaniu "metki" nie spodziewałam się zamknięcia strunowego, ale spotkało mnie miłe zaskoczenie. Zamknięcie strunowe jest - za co duży plus, ułatwia to korzystanie z przysmaków. Przymocowanie "metki" mogło być inne, obecnie jest przypięta na zszywki w różnych miejscach, na każdym opakowaniu znajdziemy inną ilość. Tutaj można byłoby wymyślić coś innego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Smakołyki po otworzeniu pachą jak każde inne mięsne, na pewno nie jest to przeszkadzający zapach. Mamy dwa rodzaje przysmaków. Jedna to mniejsze kawałki kaczki, których używamy do nagradzania. Ciężko samemu je podzielić na mniejsze części, ale przy pomocy nożyczek możemy uzyskać małe kawałeczki, które są dla nas teraz bardzo przydatne. Drugi rodzaj to większe kawałki, te wykorzystujemy jako przysmaki w domu między posiłkami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niko uwielbia takie przysmaki, a więc i te przypadły mu do gustu, Za kawałek kaczki jest skłonny posłuchać mnie na spacerze, skupić się na mnie, a nie na psie, który kilka chwil temu tędy przechodził. Czy coś się jeszcze zmieniło? Producent pisze, że możemy spodziewać się zmian w sierści. Wydaje mi się, że smakołyki podawane sporadycznie i w niewielkich ilościach nie dadzą jakiegoś spektakularne efektu. Niko sierść ma ładną i lśniącą, więc tutaj żadnych zmian nie zauważyłam. Żadne rewolucje żołądkowe po tych smaczkach się nie pojawiły. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Smakołyki kupimy tylko na stronie <a href="http://www.krakvet.pl/mrdoo-m-227.html" target="_blank">KrakVet</a>. Jedno opakowanie ma 80 gramów, a kupimy ją za 11,90 zł - cena jest dość wysoka, a za kilogram wychodzi tyle ile za 15 kilogramów suchej karmy ze średniej półki. Jak na paczkę 80 gramów - smakołyków znajdziemy tam sporo i przy psie wielkości Niko nie znika w zastraszającym tempie. Na pewno przysmaki godne polecenie i warto do nich zaglądać. Do wyboru mamy także inne smaki z dodatkiem kurczaka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ66W3tSVA7Nbta2RpYgeAoEt24TCqjHk4F0adgxqGfkT3QD_gk7v9mwoBWi5YXshqVVo6OchcX3B2KMPFztTEsFOuaqwV1nBQX6B-BoE13Bzx4hUARYt1QoEChoL18J0zD4xRSAn4knE/s1600/18350002.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZ66W3tSVA7Nbta2RpYgeAoEt24TCqjHk4F0adgxqGfkT3QD_gk7v9mwoBWi5YXshqVVo6OchcX3B2KMPFztTEsFOuaqwV1nBQX6B-BoE13Bzx4hUARYt1QoEChoL18J0zD4xRSAn4knE/s640/18350002.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Za możliwość sprawdzenia tych smakołyków dziękujemy firmie KrakVet. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.krakvet.pl/" target="_blank"><img alt="http://www.krakvet.pl/" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlzRP13ADgyDdjYc1WppMFQaYF3016mfsfcYUXlC95fU2E4jFLpx8Nh9EZGUtMzDi108PRViQEgShlbr4CPks-BTCEZfismDTOxJrHDyWSVsBXnXjpxPBckZL0voxkoVeP4_ymUSiz_eQ/s1600/logo.png" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b>Na koniec jeszcze życzę Wam wesołych i spokojnych świąt! </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-49204645256426066242017-04-02T11:06:00.000+02:002017-04-02T11:42:52.511+02:005 psich nawykówCisza na blogu spowodowana brakiem czasu, a jak znajdzie się go trochę w weekend to siedzę i nic nie robię, ewentualnie staram się spędzić go z psem. Praca w tygodniu, a szkoła w co drugi weekend nie pomaga w blogowaniu... Jednak dzisiaj siadłam i do Was piszę! Po ostatnich postach do czytania, teraz będzie wpis luźniejszy. To tak słowem wstępu, ale przejdźmy do wpisu...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-hl36ZdhESUNClVMKL-N_finBy2hCSXbrI2X5ZE7RX9jJqSskSezokSRJwewCiDrPGBIDBMwjcFtJdDChsguZC1NOflT9K-IFNgh4WJgDUPV5S6vMpCBJyKhX7a7kRXwSv1OQ8eRZ3dM/s1600/DSC_2712.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi-hl36ZdhESUNClVMKL-N_finBy2hCSXbrI2X5ZE7RX9jJqSskSezokSRJwewCiDrPGBIDBMwjcFtJdDChsguZC1NOflT9K-IFNgh4WJgDUPV5S6vMpCBJyKhX7a7kRXwSv1OQ8eRZ3dM/s640/DSC_2712.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
Każdy z psiarzy ma jakieś przyzwyczajenia biorące się z życia z psem. Zwracamy uwagę na jakieś mało istotne sprawy, albo na pewne gesty. I dzisiaj mam dla Was spis 5 moich nawyków, które są dla mnie codziennością, czymś czego nie zauważam, robię automatycznie, bo tak już mam!<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<b>1. Wejście do domu...</b><br />
Nie wiem jak Wy, ale ja lubię jak po wejściu do domu pies na mnie skacze i cieszy się całym sobą. Wielu osobom to przeszkadza i oduczają takiego zachowania. Wchodząc do mieszkania wiem, że jest ten ktoś kto zawsze czeka z niecierpliwością, nie licząc momentów jak wracamy do domu razem, chociaż wtedy Niko też potrafi się cieszyć. Dobra, ale gdzie tutaj jakiś nawyk? Zawsze jak wracam z pracy i otwieram drzwi, po przekroczeniu progu, po ściągnięciu kurtki i butów.. siadam na podłodze, podbiega Niko, wspina się na kolana i przytula jak dziecko. Nie lubię porównywać psów do dzieci i staram się tego nie robić, ale w tym momencie nie mam innego skojarzenia. I tak wygląda nasze codzienne powitanie. Jest to już pewien nawyk - siadam na podłodze automatycznie, a Niko podbiega i tak sobie siedzimy przez chwilę, a później Niko dalej wykonuje taniec szczęścia.<br />
<b><br /></b>
<b>2. Może gdzieś pojedziemy, pójdziemy?</b><br />
I wtedy z tyłu głowy pojawia się pytanie - czy tam jest miejsce dla psa? Wycieczka na plażę, do lasu, na grzyby, nad jezioro, na miasto... Okej, ale z psem będzie ciekawiej! Jestem osobą, która nie jest typem imprezowicza, nie wychodzę wieczorami na imprezy, nie przesiaduję w lesie ze znajomymi przy piwie, a opalanie jest nie dla mnie! Nie wiem jak Wy, ale dla mnie wycieczka, weźmy tutaj przykład plaży, bez psa jest nie potrzebna i jest startą czasu. Nie lubię pływać, nienawidzę się opalać, a piasek w butach jest najgorszy... po prostu wycieczka na plażę jest marnowaniem czasu. Jednak wszystko zmienia się o 180 stopni jeśli nad morze mogę zabrać psa. Wtedy nie przeszkadza mi nic i mogę siedzieć tam nawet cały dzień jeśli będzie tam pies. Niko nadaje sens dalszym wyprawom. Po co iść do lasu samemu, ale z psem to już całkiem co innego! Jak ktoś proponuje mi jakiś wypad to pierwsze co robię to sprawdzam, czy można z psem, jeśli nie - gdzie ewentualnie możemy zboczyć z drogi, żeby psu sprawiło to frajdę. Uwielbiam spacerować, poznawać nowe miejsca, siedzieć na plaży, ale w tym wszystkim jest jeden wspólny element - PIES!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixing_AkoCB10h7A8i6BeL0GOsSmJpVx00LP0srGH_yj6UWCzzFqtWxLw7LRrMTLGmJqWiaN5dVv6IfeOtwGIQD-YbhpSc9aIkBSIJS1ef-6q8PN-lejVfwNryLJt8Eh-GE553_p73EXs/s1600/17546793_1931211433775495_7667840274566072112_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEixing_AkoCB10h7A8i6BeL0GOsSmJpVx00LP0srGH_yj6UWCzzFqtWxLw7LRrMTLGmJqWiaN5dVv6IfeOtwGIQD-YbhpSc9aIkBSIJS1ef-6q8PN-lejVfwNryLJt8Eh-GE553_p73EXs/s640/17546793_1931211433775495_7667840274566072112_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<b>3. W sklepie między chlebem, a papierem toaletowym...</b><br />
Każdy z nas chodzi do sklepu. I mniej więcej raz w tygodniu zdarzają się większe zakupy w supermarkecie. Idziemy z listą zakupów, albo i nie...zależy jak komu wygodniej. Do koszyka trafiają różne rzeczy, mniej i bardziej potrzebne. I tak całkiem przypadkiem trafiamy na dział dla zwierząt. Moja trasa sklepowa zawsze prowadzi tak, że tam trafiam, a naprawdę nie chcę! Wiem, że Niko niczego nie potrzebuje, ale może jednak... Staram się spędzić tam jak najmniej czasu, ale jest tyle ciekawych rzeczy. Może jakieś nowe smakołyki - trzeba sprawdzić skład, a może dzisiaj przymknąć na to oko? - a tam na końcu są zabawki - na pewno jest promocja. I tak zazwyczaj w koszyku pomiędzy jedzeniem przeznaczonym dla ludzi, znajdują się suszone płuca, psie kabanosy, czy jakaś mała zabawka, która na pewno jest potrzebna. Ta alejka ma jakąś magiczną moc i zawsze mnie przyciąga. <b> </b><br />
<br />
<b>4. Kundelek, beagle, doberman...</b><br />
Codziennie wychodzimy z domu do pracy, do szkoły i w tym momencie nie ma z nami psa. Jednak dookoła nas jest mnóstwo innych psów. Ja nie należę do osób, które podchodzą do obcych ludzi i wypytują o czworonoga, jeśli sam pies podejdzie do mnie i chce, żeby go pogłaskać to nie mam z tym problemu, ale psów na smyczy, pod sklepem czy spacerujących bez smyczy przy właścicielu nie zaczepiam i oczekuję tego samego w stosunku do mojego psa. Jednak wyłapuję chyba każdego psa, który mnie mija. Zwracam uwagę na inne czworonogi, zwracam uwagę na ich rasę, na wygląd. Tak psiarze już mają, chyba tak? I często robię to nieświadomie, ale naprawdę czasem można wypatrzyć ładne psiaki, rasy psów, których dawno się nie widziało. Na przykład - ostatnio widziałam pięknego dobermana biegnącego przy rowerze, bardzo rzadko widzę takie psy, a ten był naprawdę cudowny.<br />
<br />
<b>5. Fajnie spodnie, ale nie kupię ich, bo...</b><br />
Idąc na zakupy ubraniowe, których bardzo nie lubię, ale każdy kto tego nie lubi przyzna, że czasem trzeba... Jak już się wybiorę po konkretną rzecz to musi ona spełniać jeden, ważny punkt. "Kłakoodporna" - istnieją takie rzeczy, ale trudno je znaleźć. Najwięcej problemu jest z czarnymi spodniami. Dlaczego one wszystkie uwielbiają wszelkie kłaczki, paproszki i inny kurz? Wybierając ubrania zawsze zwracam uwagę na materiał, jak już w sklepie są całe z paproszków to odpadają. Tak, tak są rolki, które ułatwiają pozbycie się tego, ale nie zawsze mam na to czas, a najczęściej mi się nie chce, wolę jak nic się po prostu nie czepia. Automatycznie przyglądam się ubraniom i sprawdzam ich "kłakoodporność" i czasem uda się znaleźć nawet czarne spodnie, chociaż ostatnio mi się to nie udało. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCo_fVt4k3WZNhLv9u6vqkc00bycjSWgF3es7CneuxWNO2WcVzbUmjgOzULi_Fd2MSrP1Un5jBHt7r6lwfb1Ms3pMm2X8hyphenhyphenB8tECpw8CxthD4VHaH8Bic62vT1eGO0vdsE7G69SnbLG1E/s1600/17389205_1924697251093580_906799699927572811_o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgCo_fVt4k3WZNhLv9u6vqkc00bycjSWgF3es7CneuxWNO2WcVzbUmjgOzULi_Fd2MSrP1Un5jBHt7r6lwfb1Ms3pMm2X8hyphenhyphenB8tECpw8CxthD4VHaH8Bic62vT1eGO0vdsE7G69SnbLG1E/s640/17389205_1924697251093580_906799699927572811_o.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
I dzisiaj to byłoby na tyle. Taki luźny post, troszkę bardziej humorystyczny, ale bardzo fajnie mi się go pisało. Mam nadzieję, że przypadł Wam do gustu! <b>A ja chętnie poznam Wasze takie "psie nawyki", może są podobne do moich, a może coś całkowicie innego? </b>Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-54982665660872339192017-03-11T10:58:00.001+01:002017-04-14T20:11:44.286+02:00Ile potrzeba zmian? Blog ostatnio troszkę zamilkł, ale u nas dzieją się same ciekawe rzeczy. Zmiany są potrzebne i ważne. Człowiek potrzebuje zmian, które dadzą motywacji do dalszej pracy, nauki. I u nas taki czas nastał... mamy dużo motywacji, a w więc dużo chęci do jakiejś "rewolucji".<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnXMZqosKt8MO7zIP-6MVTaVxRUOzfD9hKgJLdoM-1JyiH6uvagLmfV3c106WLW0286zfofd1ezcrjJSyfpYMfRrveFZlHC7h7CMhpkcZlc47RYGnRMISr5Ecii08Z4Uauj6aydQ1KZrI/s1600/DSC_2689.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjnXMZqosKt8MO7zIP-6MVTaVxRUOzfD9hKgJLdoM-1JyiH6uvagLmfV3c106WLW0286zfofd1ezcrjJSyfpYMfRrveFZlHC7h7CMhpkcZlc47RYGnRMISr5Ecii08Z4Uauj6aydQ1KZrI/s640/DSC_2689.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Każdy planuje sobie rok, wtedy kiedy następuje jego początek. Staramy się ułożyć jakiś plan na nadchodzące miesiące, postanowienia, cele. W 2016 styczeń był dla mnie przełomowy... stwierdziłam, że chcę aktywnie spędzić ten rok, że będę zapisywała wszystko, ćwiczyła, planowała i tak dalej. I co z tego wyszło? W sumie tak...dwa pierwsze miesiące były udane i szły zgodnie z moimi oczekiwaniami. Później był okres smutny, ale dzisiaj nie o tym. Nic nie stało na przeszkodzie, żeby dalej iść za planami z małymi zmianami. Jednak miałam tylko tyle motywacji, że po pierwszych miesiącach kalendarz poszedł w kąt, nie miałam żadnych celów. Żyliśmy z dnia na dzień i tak dotrwaliśmy do końca roku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku 2017 postanowiłam, że nie będzie żadnych planów, żadnych kalendarzy. Miało nie być postanowień, a były i to te wszystkie na "nie". Stwierdziłam, że moja motywacja kończy się z początkiem mniej więcej czwartego miesiąca. Wszędzie wyskakiwały posty na temat planów, na każdej stronie, którą odwiedzałam były pytania o postanowienia. Omijałam to i nie wnikałam w swoje przemyślenia. I teraz powstanie pytanie, skąd ta zmiana? Dlaczego nagle chcę coś zrobić, coś zaplanować? Hmmm...przyszedł marzec, pierwsze promienie słońca, pierwsza wiosenna pogoda. Widocznie tego potrzebowałam i to wszystko sprawiło, że chcę! Trzeb iść do przodu, nie można stać w miejscu i uważać, że tak mu być. Jest to dla mnie trudne, bo jestem osobą, która woli sobie wmówić "nie wyjdzie", żeby później nie mieć rozczarowania. Stwierdziłam, że nie mogę myślę tylko o tym, że fajnie byłoby jakby...ale trzeb starać się zmienić to co mnie otacza. Mam motywację i chcę ją wykorzystać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz najważniejsze... jakie zmiany się pojawiły? Pierwsza i od razu widoczna - blog. Od dawna miałam ochotę zmienić wygląd bloga, nawet podchodziłam do tego kilka razy, ale nie mam cierpliwości, nie mam na to czasu. I od kilku lat wygląd nie był odświeżany, ewentualnie zamiana nagłówka. Jednak to nie było to... a z momentem motywacji chciałam zacząć od wizerunku. Blog jest dla mnie ważny i chciałam, żeby zmienił się na lepsze. Prosty wygląd, przejrzysty i bardziej "profesjonalny". Uwielbiam pisać posty, lubię nawiązywać współpracę z firmami i pisać dla Was recenzje. Z pomocą<a href="http://pamietniki-czterech-lap.blogspot.com/" target="_blank"> Rott'N'York</a> udało się sfinalizować to co miałam w głowie, na pewno moje wymagania były spore, ale jak widać Wiktoria podołała i jeszcze raz za to dziękuję! Jak Wam się podoba nowy wygląd bloga? Bo ja go uwielbiam i przez długi czas na pewno nie zmienię! Do tego powstało nowe logo, które wykorzystam w przyszłości na koszulkę i inne spersonalizowane rzeczy. Zmiana ta sprawiła, że jeszcze bardziej chcę... dlatego za jednym zamachem poszły kolejne ważne postanowienia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kalendarz towarzyszył mi w tamtym roku, a w tym za późno chciałam go kupić i na te z Biedronki się nie załapałam (bo były? co roku są?). I przez dwa miesiące o tym nie myślałam. Jednak stwierdziłam, że nie mogę planować, zapamiętywać czegoś bez kalendarza. I takim oto sposobem za niecałe 3 złote go zakupiłam. Czarny, zwykły, niespecjalnie łady, ale ja miałam plan! Oj..dużo tego planowania. Stwierdziłam, że z większą ochotą będę uzupełniała kalendarz jak będzie mój, specjalnie dla mnie, spersonalizowany. I takim sposobem siadłam do programy graficznego i stworzyłam okładkę, wydrukowałam, zakleiłam, trochę jeszcze ozdobiłam i jest! Jestem zadowolona z efektu i podziwiam samą siebie, że to się udało. Zapisuję w nim to co ważne dla mnie, to co było i to co przed nami! Ale, ale to nie ostatnia zmiana, a krok do kolejnej...jeszcze poważniejszej sprawy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghFSNMUYNDzrmH6TmeoUWciFmG8YFArPQHJIDB4ZH4X0QCUOvcyWwJJxtIko7vObVLbnOe4uPHC25ITdReAUKon2e8y3oFHml5y6smK0nuyHW1nxYYmkSQLq5ITpF24MiugB-DGHp1-Sc/s1600/okik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghFSNMUYNDzrmH6TmeoUWciFmG8YFArPQHJIDB4ZH4X0QCUOvcyWwJJxtIko7vObVLbnOe4uPHC25ITdReAUKon2e8y3oFHml5y6smK0nuyHW1nxYYmkSQLq5ITpF24MiugB-DGHp1-Sc/s640/okik.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz najważniejsza zmiana, a może będzie to mała rewolucja w naszym życiu? Niko jest ze mną od roku, rok poznawania się i pewnego naprawiania. Jednak jego problem cały czas jest ze mną. Szczekanie...można stwierdzić, że ten typ tak ma. I jeśli tak się okaże to będziemy żyli tak jak to robimy teraz. Marzę, żeby za jakiś czas - dwa, trzy lata - pojawił się w domu nowy pies, ten wymarzony albo jakiś inny. Jednak nie mogę żyć tylko tym marzeniem. Mam w domu psa, mam Niko. Czarny ma pewien problem, którego nie ukryję, a tyle ile potrafiłam to już zrobiłam. Postanowiłam poprosić o pomoc osobę, która się na tym zna. Szukałam behawiorysty i chyba go znalazłam, trwają jeszcze ustalania szczegółów. Jest to dla mnie ogromnie ważne... może w końcu Nikowy spacer będzie spokojny? Takie zachowanie nie jest tylko uciążliwe dla mnie, ale Niko w takim stanie nie czuje się komfortowo. Jeśli takie spotkania nam pomogą, jestem zdecydowanie na tak. Nie chcę zrobić z niego robota, ale chcę poznać co w nim siedzi i dlaczego. Mam nadzieję, że taka decyzja spowoduje, że zrozumiemy się z Niko jeszcze bardziej i nasza współpraca wejdzie na wyższy poziom. Zamierzamy terapię zacząć z początkiem kwietnia i wtedy będę na pewno zdawała relację ze spotkań... w planach mamy też udział w kilku zajęciach grupowych, ale zaczniemy oczywiście od indywidualnych zajęć i poznania Nikowego problemu. Jest to dla mnie ważne... ze względu na Niko, na jego komfort, jego bezpieczeństwo, ale z drugiej strony bardzo chcę, żeby w przyszłości dogadał się z nowym psem, żeby nie musiała rezygnować z marzenia, a on nie musiał przechodzić stresów. Takie zajęcia wyjdą na plus dla niego, ale i dla nas domowników. Chcę spróbować wszystkiego co może pomóc Niko opanować swoje emocje. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD8l9rjTlciKpmXkrPsnIUQ698xfeUv79eCFeB8CBM9IEq6udWgvHYrR7cWDb9AczeqeFXWJgPjsO0G7ohQ3Hf7NPIssDY2IinGQw5ZmkFQlI0yyRKYyrpvW7A5G1gd86IpYSqcBTIxqc/s1600/DSC_2684.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjD8l9rjTlciKpmXkrPsnIUQ698xfeUv79eCFeB8CBM9IEq6udWgvHYrR7cWDb9AczeqeFXWJgPjsO0G7ohQ3Hf7NPIssDY2IinGQw5ZmkFQlI0yyRKYyrpvW7A5G1gd86IpYSqcBTIxqc/s640/DSC_2684.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jestem bardzo ciekawa jak nasze plany się potoczą. Jaki kierunek obierze nasze życie i jak sobie z tym poradzimy. Liczę, że będzie coraz lepiej, a mój Niko zostanie takim samy przytulakiem, miziakiem bez względu na to jak potoczą się nasze zajęcia "naprawcze". Nigdy nie brałam udziału w żadnych spotkaniach z psem, a tym bardziej z psim behawiorystą. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, albo i lepiej! I dzisiaj byłoby to na tyle. Mniejsze i większe zmiany w naszym życiu zachodzą i jak na razie mi z tym dobrze. Motywacja ciągle jest ze mną i prowadzi dalej! </div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-46749532727381144592017-02-18T12:20:00.003+01:002017-04-14T20:11:11.980+02:00Rok za nami<div style="text-align: center;">
6 lutego 2016 rok to dzień, w którym do domu wróciłam z czarnym psem. Dzisiaj trochę dużo tekstu, ale bardzo ważnego tekstu.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyGrBuePUSZPg4mq-VWSULLpC0j70r8zllrzPCTYiWB7MtThFHt0xhYq-ym3QGY9tvDTbDM3bEAI3KcIX8v_LABsVQuHQudCfVw5t0yx4xUER0mcybJqleSEh3kEh1-dBZLTXxDegBNlg/s1600/DSC_0184.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyGrBuePUSZPg4mq-VWSULLpC0j70r8zllrzPCTYiWB7MtThFHt0xhYq-ym3QGY9tvDTbDM3bEAI3KcIX8v_LABsVQuHQudCfVw5t0yx4xUER0mcybJqleSEh3kEh1-dBZLTXxDegBNlg/s640/DSC_0184.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pierwsze zdjęcie w domu.<br />
<br />
<a name='more'></a></td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
To już rok odkąd dzielę życie z Niko. Z jednej strony jest to DOPIERO rok, a z drugiej czuję się jakbym znała tego psa od bardzo dawna. W tym czasie działo się wiele, a jeszcze więcej przed nami. Różnie bywało, raz lepiej, a raz gorzej, ale jak widać ciągle jesteśmy razem i idziemy, mam nadzieję, w dobrą stroną. Co się zmieniło w naszym życiu? W moim bardzo dużo, a dla Niko to na pewno była życiowa rewolucja. Każdy dzień pokazuje, że warto dać szansę każdemu psu. Początki były trudne i są rzeczy, z którymi walczymy dalej. Jednak patrząc na Niko widzę w nim masę szczęścia, miłości. Jest psem wiecznie radosnym, wpatrzonym w człowieka, uwielbia być blisko kogoś. Przytulanie, siedzenie na kolanach, głaskania? Oj tak, ten pies to uwielbia!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rok czasu pozwolił nam się poznać, zobaczyć z czym MAMY problemy i jak z nich wychodzimy, jak staramy zrozumieć siebie na wzajem. Niko trafił do mnie jako pies z problemem, o którym nie wiedziałam, ale postanowiłam z tym walczyć. I nie żałuję tego...tak, bywa ciężko, bywają dni, że nie mam pomysłu jak zrobić wiele rzeczy, ale potem przypominam sobie jego radość z życia i idę dalej, szukam innych rozwiązań. Niko pokazał wiele swoich twarzy i wydawał się być psem twardym, który ma swoje zasady i koniec. Okazał się być największym miziakiem pod słońcem, kocha ludzi, kocha życie. Nie zapominam o jego małe wadzie, która towarzyszy mi w codziennym życiu. Jednak jest to kropla w morzu tego jakie inne zachowania mogły przyjść razem z adopcją Niko. Od początku pięknie zostawał sam w domu, nic nie zniszczył, potrzeby załatwia na dworze i nie zdarzyło mu się nabrudzić w domu, potrafi się wyciszyć, uwielbia się uczyć, ma ogromną chęć życia i poznawania świata. Czy ta jedna wada ma go skreślić?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niko na początku reagował na wszystkie psy, niezależnie od wielkości, od tego jak daleko są, od płci. Jego reakcja polegała na szczekaniu, napad furii i nic innego dla niego nie istniało. Początkowo wątpiłam w to, że coś się zmieni...zawsze chciałam mieć psa, który kocha inne czworonogi. Jednak stwierdziłam, że jak ja mu nie pomogę to nikt. Oddałabym go i co? Wracałby tam za każdym razem, spędziłby całe życie w schronisku bez szansy na dom. Każdy chce psa bezproblemowego, najlepiej od razu wychowanego, grzecznego... Adopcja zawsze wiąże się z jakimiś nieoczekiwanymi sytuacjami. Niko był adoptowany świadomie i niezależnie od tego co czekało mnie w domu, nie miałam zamiaru się poddać. Jak widać ciągle jesteśmy razem i z każdym dniem jest coraz lepiej!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rok jest krótkim czasem, ale naprawdę zmieniło się wiele. Jak teraz Niko reaguje na psy? Szczeka dalej i nie każdego lubi. Jednak można go kontrolować w prawie każdej sytuacji, nie dostaje furii na widok psa po drugiej stronie ulicy, mija psy spokojniej. Jest wiele momentów, w których Niko wie, że jestem za nim i czeka go nagroda. Potrafi sam spojrzeć na mnie i cieszyć się z usłyszanego "Super pies". Jego podejście do psów jest prawdopodobnie takie samo, ale jego reakcja jest dużo lepsza i daje wiele motywacji do dalszego działania. Niko jest psem, który wbrew pozorom potrafi także przywitać się z innym czworonogiem. Jest jedno małe ale...spotkany pies musi być bez smyczy i podbiec do nas sam. Hmm...? Wtedy Niko nie ma żadnego problemu z takim czworonogiem i chętnie wita się oraz bawi. Reakcja na psy jest obecnie najważniejszą częścią w naszym życiu i nad tym skupiamy się najbardziej. Nie wykluczone jest to, że poprosimy o pomoc kogoś kto się na tym zna i da nam rady jak z nim pracować. Obecnie pracuję z nim tak jak uważam za słuszne i widzę efekty tej pracy.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6-OXNJW0ojAM3QFrJwgtxjUck0QJKG8O7wPwL28FRkYl9t13V0EupgufPM3bW3jeljWCd8XGL2xNKCQLW__9c7vKS75y8_O88O01xJZudZ9STUdFnSsM3C2DscGxanO02xQM8ouQO86c/s1600/rok.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6-OXNJW0ojAM3QFrJwgtxjUck0QJKG8O7wPwL28FRkYl9t13V0EupgufPM3bW3jeljWCd8XGL2xNKCQLW__9c7vKS75y8_O88O01xJZudZ9STUdFnSsM3C2DscGxanO02xQM8ouQO86c/s640/rok.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wiele pracy włożonej w tego psa da bardzo fajne efekty. Jedną z innych zauważalnych rzeczy, zachowań jest ZAUFANIE jego do mnie i moje do niego. Początkowo pies podchodził do każdego ruchu niepewnie, nie wiedział czego ma się spodziewać. Trzeba naprawdę dać mu trochę czasu, żeby zaufał człowiekowi. Jeśli już go zna i wie czego może się spodziewać, wtedy kocha go bezgranicznie i za każdym razem z radością reaguje na spotkanie z taką osobą. Jednak w pracy z psem zaufanie jest ważne, dla mnie niewystarczające jest to, żeby pies tylko cieszył się na mój widok. Pod tym słowem kryje się wiele rzeczy, które właśnie prowadzą do sukcesów w życiu z czworonogiem. Niko na początku nie chciał podchodzić do smyczy, kładł się i pokazywał brzuch, na podniesione ręce np. ktoś się drapał, reagował kuleniem i niepokojem. Człowiek nie zwraca na takie czynności uwagi, bo jest to coś normalnego, dla Niko były to gesty sugerujące jakieś niezbyt miłe zamiary. Po takim zachowaniu można wywnioskować, że pies był bity i na pewno nie z miłości. Dochodzi do tego strach przed "typowym mężczyzną". Może brzmi to dziwnie, ale Niko reaguje tylko na określony typ...często są to starsi panowie, dość przy sobie lub zakapturzone, wysokie istoty. Wróćmy jednak do zaufania. Jak jest teraz? Śmiało mogę powiedzieć, że poziom zaufania Niko wobec świata jest dużo wyższy. Dalej z dystansem podchodzi do obcych mężczyzn, w pewnych sytuacjach jest niepewny zamiarów. Niko obecnie bez problemu daje zapiąć sobie smycz, wytrzeć łapy czy wziąć na ręce. Nie lubił jak się dotyka jego ogon, łapy, a teraz nie ma z tym większego problemu. Podniesione ręce, czy jakiś dziwny ruch nie są już dla niego przeszkodą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zaufanie także przekłada się na naukę sztuczek, których potrafimy już coraz więcej. Podstawowe podawania łapy, siadanie...żaden problem dla początkującego psa. Jednak wskakiwanie na ręce, wstydzenie się czy stawianie swoich łap na moich stopach, takie rzeczy wymagają większego zaufania. Niko wszystkie z wymienionych rzeczy robi bez zastanowienia się i sprawia mu to frajdę. Myślę, że po roku współpracy zaufanie mamy na wysokim poziomie i mam nadzieję, że ciągle będzie rosło. Jeśli chodzi o mnie i stosunek do Niko...wiem jak reaguje na psy, wiem kiedy unikać kontaktu, kiedy zejść z drogi, wiele zachować psa potrafię przewidzieć. Wiem, że jak puszczę go pośród ludzi i psów to nie ma szans, że do mnie wróci. Jednak gdy dookoła nie ma nikogo to bez obaw puszczam psa luzem. Wtedy wiem, że będzie reagował na moje przywoływanie i polecenia. Bez problemu już odbiorę mu "zdobycz" z pyska. Rok...niby tak mało czasu, a zmieniło się tak dużo. Wiele lat jeszcze przed nami, a ten pierwszy rok daje nadzieję na to, że Niko będzie super psem!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span id="goog_1846380473">Pamiętam dzień, w którym go wzięłam i cały czas
zastanawiam się co mnie przyciągnęło do takiego psa? Powtarzać będę
zawsze - nie żałuję tej decyzji, miałam możliwość uratowania kolejnego
psiego istnienia i to zrobiłam. Każda chwila spędzona </span><span id="goog_1846380473"><span id="goog_1846380473">z nim </span>uświadamia
mi, że jest to mały geniusz, którego trzeba tylko naprowadzić. Rok
minął szybko...pewnych problemów się pozbyliśmy, inne się zmniejszyły.
Najważniejsze jest to, że codziennie widzę jego radość z najmniejszego
gestu. Budząc się rano wiem, że zaraz wbiegnie tutaj pies szalejący z
radości, że się obudziłam, wracając z pracy pierwsze co mnie spotyka w
progu to WIELKIE psie szczęście. Jest tyle powodów do uśmiechu dzięki
takiej małej istocie. <b>Czasem są chwilę zwątpienia, ale zaraz potem
spoglądam na jego pyszczek, jego podejście do życia i to powoduje, że
walczymy dalej, że się nie poddajemy i robimy to co lubimy. </b></span><b></b><span id="goog_1846380473"><b>Cieszę się, że mogę dzielić z nim życie i patrzeć jak się zmienia. Jest to naprawdę fajne doświadczenie widzieć, że praca przynosi efekty.</b></span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwchN7AGLmQjsV-ksBphghX4YEW3WWTrOMEDjRbUJnJkUXLsyCfTcF44BP2LojKCmnXEAHPQypv4nVQYTwq_DrlNseY9QrnPfU93tDsos4wpKM2ePYXr8kxyPWYm1MQ8wFEja1okMuqwM/s1600/DSC_2399.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwchN7AGLmQjsV-ksBphghX4YEW3WWTrOMEDjRbUJnJkUXLsyCfTcF44BP2LojKCmnXEAHPQypv4nVQYTwq_DrlNseY9QrnPfU93tDsos4wpKM2ePYXr8kxyPWYm1MQ8wFEja1okMuqwM/s640/DSC_2399.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span id="goog_1846380473">Dziękuję każdemu kto dotrwał do końca posta. Naprawdę jest to tylko urywek tego co robiliśmy przez ten rok, najważniejsze rzeczy i te, które pozwalają nam dalej się rozwijać, tworzyć team!<b> </b></span></div>
</div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-42627878647952741192017-02-04T15:53:00.001+01:002017-04-14T20:10:09.701+02:00KRAKVET Natural Snack - testOstatnio dużo recenzji na moim blogu, ale nie martwcie się - za tydzień szykuje się obszerny post. Za niedługo mija dokładnie rok odkąd Niko jest ze mną...więc wiadomo na jaki temat powstanie wpis. Dzisiaj przychodzę z recenzją smakołyków, które dostaliśmy w ramach współpracy od sklepu <a href="http://www.krakvet.pl/" target="_blank">KRAKVET</a>. <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgOSVFoaNlBtApYCd68EKm4Ikeun0harGfdWPbgw0bGoEIPrfILzXWU1IIUBFl77GvVQkeMLLWmQx_MJa_Hnsjo7Puuzs5GzX660ntr3YK-y0zdAb2i3fmtP-_pi8EcjDHG5FUyoAVGkM/s1600/DSC_2670.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="518" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgOSVFoaNlBtApYCd68EKm4Ikeun0harGfdWPbgw0bGoEIPrfILzXWU1IIUBFl77GvVQkeMLLWmQx_MJa_Hnsjo7Puuzs5GzX660ntr3YK-y0zdAb2i3fmtP-_pi8EcjDHG5FUyoAVGkM/s640/DSC_2670.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do testów dostaliśmy po dwa opakowania każdego smaku, a jest ich aż 7. Każdy jest w innej formie i w innych smakowych kombinacjach. Zawsze byłam ciekawa tych smakołyków, ale nie było mi po drodze do sklepu KrakVet, a więc bardzo się ucieszyłam, że to właśnie one znajdują się w paczce. Jak już nie raz podkreślałam - lubię dawać psu naturalne smakołyki i te takie są. Przejdźmy jednak do szczegółowej recenzji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>O FIRMIE:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólnie o firmie KRAKVET:</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"<b>KrakVet powstał z połączenia dwóch pasji: miłości do zwierząt i zamiłowania do informatyki.</b> W 2006 r. inżynier informatyki Marek Batko wraz z lekarzem weterynarii Jarosławem Orłem rozpoczął realizację planu stworzenia sklepu internetowego, który pozwoli w jednym miejscu znaleźć wszystko co potrzebne Państwa pupilom do zdrowego i radosnego życia. W ciągu 9 lat powstał największy internetowy sklep zoologiczny w naszym kraju, zbudowany w 100% z polskiego kapitału. Dzisiaj KrakVet oferuje przeszło 10 tys. produktów, obsługuje ponad 500 tys. Klientów, tym samym realizując przeszło 75 tys. zamówień miesięcznie. "</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wchodząc w różne <a href="http://www.krakvet.pl/krakvet-natural-snack-przysmak-dla-psa-smaku-kurczaka-pg-18736.html" target="_blank">smaki</a> na stronie sklepu pod opisem produktu znajdziemy krótkie zdania, które mają nas zachęcić do kupna właśnie tych przysmaków, np.:</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"Przysmaki od firmy KRAKVET powstały, abyś każdego dnia mógł w zdrowy i wartościowy sposób okazać swojemu psu, jak bardzo go kochasz. "</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"Podawaj swojemu pupilowi unikatową przekąskę od firmy KRAKVET a tym samym zapewnisz mu szczęście i świetne samopoczucie. Starannie skomponowana dostarcza wszystko, co najlepsze i rozpieszcza nawet najbardziej wybredne podniebienie. "</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytając te obietnice i opis na pewno firma wzbudza zaufanie, i mamy ochotę wypróbować ich markowych smakołyków. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SKŁAD SMAKOŁYKÓW:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wspominałam na początku są to smakołyki naturalne, a więc nie powinny zawierać dziwnych substancji, a dominować powinno mięso. Do testów dostaliśmy różne smaki. Jednak większość opiera się na kurczaku z różnymi dodatkami, ale znajdziemy także te z kaczki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Na stronie sklepu znajdziemy taki opis produktu, tutaj akurat smak kurczak z dorszem:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"KRAKVET Natural Snack z kurczakiem i dorszem to pyszna przekąska stworzona z myślą o wszystkich psach bez względu na wiek. Kompozycja zawiera ponad 50% kurczaka i 40% dorsza, dzięki czemu stanowi pełnowartościowy i zdrowy przysmak. Nie zawiera natomiast żadnych sztucznych dodatków i zbóż, które mogłyby obciążać żołądek. W ten sposób powstała 100% naturalna mięsna przekąska, która dostarcza niezbędnego białka, witamin i minerałów. Mięso z ryby stanowi natomiast doskonałe źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych. Dzięki temu Twój pupil może cieszyć się nieposkromioną energią i świetnym samopoczuciem. Ponadto unikatowa receptura wzmacnia odporność i zapewnia lśniącą i błyszczącą sierść. "</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Hmmm...opis bardzo ogólny, ciężko coś z tego wywnioskować, wiele firm przypisuje sobie ponad 50% mięsa, a później w składzie widzimy, że to mięso to w sumie odpadki mięsne. Jednak do ręki wzięłam opakowanie tych smakołyków i na nim znajdziemy taki skład: <i>kurczak 52,3%; skrobia 2%; sorbitol 2% ; gliceryna 2%; dorsz 41,5%.</i> W sumie zwartość mięsa to 93,8 % , ale niestety nie jest podane w tym przypadku rodzaj mięsa. Jednak i tak uważam, że skład jest fajny i na pewno warto sięgnąć po te smakołyki. W innych smakach zmienia się tylko rodzaj dodatku i ewentualnie kurczak lub kaczka, ale procentowo wygląda podobnie, bo w każdym znajdziemy około 90-97 % mięsa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o dawkowanie to na opakowaniu mamy podane do 10 smakołyków dziennie. Moim zdaniem jest to bardzo dużo i niezależnie od tego ile ważyłby Niko to tyle smakołyków nie dostaje. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvULNJ5GdOptKozFTz9eet94LV72Yg8_IUiNmXOCRU8H6-zh-7FEa7fczQK3Em4rvNIPYn_aDOexjCaotAuYDl_VWfyaOh12TnrxWdggoeS0yQyP850DK424v6gBTcL_MoIptQhpmvTGE/s1600/DSC_2672.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvULNJ5GdOptKozFTz9eet94LV72Yg8_IUiNmXOCRU8H6-zh-7FEa7fczQK3Em4rvNIPYn_aDOexjCaotAuYDl_VWfyaOh12TnrxWdggoeS0yQyP850DK424v6gBTcL_MoIptQhpmvTGE/s640/DSC_2672.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOJE SPOSTRZEŻENIA:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zawsze zaczynam tutaj od wyglądu opakowania. Minimalistyczne, przyjemne kolory - na pewno na plus. Do tego mamy "okienko", które pozwala zajrzeć do środka i możemy stwierdzić, czy takie smakołyki przypasują czworonogowi. Pojawiają się też różne kolory oznaczenia zależne od smaku, co jest fajnym zabiegiem estetycznym. Jednak nie pomoże on w wyborze smakołyków w sklepie stacjonarnym, bo smakołyki te kupimy tylko w sklepie internetowym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Same smakołyki oferują nam dużą różnorodność w kształtach i smakach. Na pewno każdy psiak znajdzie coś dla siebie. U nas hitem stał się kurczak z dorszem. W sumie to każdy smak przypadł Niko do gustu i nie wybrzydza, on uwielbia mięso w każdej postaci. Znajdziemy przysmaki nadające się do podzielenia na mniejsze kawałki i używania ich przy treningu, ale także są takie, które zajmą psa na dłuższy czas. Jeśli chodzi o zapach smakołyków to pachną jak każde inne tego rodzaju, mi ten zapach nie przeszkadza, bo takie przysmaki mamy w domu zawsze i chyba już się przyzwyczaiłam. Najintensywniejsze są te z kaczką, dla psiego nosa to na pewno duży plus. Ogólnie Niko poleca i żadnych rewolucji żołądkowych nie odnotowaliśmy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Smakołyki znajdziemy niestety tylko w sklepie internetowym KRAKVET, nie kupimy ich stacjonarnie. Cena waha się od 7 do 16 zł za 80 gramów, przy jednym kilogramie cena wychodzi kosmiczna, ale myślę, że tutaj nie warto na to patrzeć. Najtańszy smak to Dogbone Chicken, bo tylko 7,20 zł, a najdroższe za 16,90 zł (!!!) Chicken Strip. Smakołyki na pewno godne polecenia, ale często za mniejszą cenę i większą gramaturę możemy kupić podobne przysmaki w innych sklepach. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGvpw7SIB-qMDrWGtHzGzbd5PV_OHnMC_vyHEENJEHg_v4gXGA7OVKReX8MPrABAuVtdzBww0-Vlex39Yx7KyAFNTLAiYuK_FgGhsoudg-hh-6XrwwZ2WXtqWtT1euCynpapFy3G519og/s1600/DSC_2674.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGvpw7SIB-qMDrWGtHzGzbd5PV_OHnMC_vyHEENJEHg_v4gXGA7OVKReX8MPrABAuVtdzBww0-Vlex39Yx7KyAFNTLAiYuK_FgGhsoudg-hh-6XrwwZ2WXtqWtT1euCynpapFy3G519og/s640/DSC_2674.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Smakołyki kupicie <a href="http://www.krakvet.pl/psy-przysmaki-dla-psa-c-76.html" target="_blank">TUTAJ</a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dziękuję firmie KRAKVET za kolejną fajną przygodę z testowaniem. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.krakvet.pl/" target="_blank"><img alt="http://www.krakvet.pl/" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuh2blcC2-gHT_0Nv9QiLf3KuXApHDEyFF7_9vg_isa2v1_6o2FlQUCal86yIMRn9rhv32VtgqSTkQsqni_H30pwV4qK4bWqnqV9Us068oO2mBf43MT-bAgKvuWXaew7NrvaOpW56agRE/s1600/logo.png" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-50989833811016211792017-01-26T12:13:00.004+01:002017-04-14T20:10:49.919+02:00Dolina Noteci - test <div style="text-align: center;">
Dzisiaj przychodzę z następną recenzją produktu w ramach współpracy ze sklepem <a href="http://fera.pl/" target="_blank">FERA</a> .</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaluCxF2SQuivk7XRVBoXnnkz8meorgz9ZIrkunhukruWz9ANcmTSFQSdeUFi51mDh79WzIornA5m7IwYFD36ZFd1DdOZJgANqYelWs8FdqxNIqJUEEFG_MB9p0mrCcU1w60FG6VnVhM8/s1600/1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaluCxF2SQuivk7XRVBoXnnkz8meorgz9ZIrkunhukruWz9ANcmTSFQSdeUFi51mDh79WzIornA5m7IwYFD36ZFd1DdOZJgANqYelWs8FdqxNIqJUEEFG_MB9p0mrCcU1w60FG6VnVhM8/s640/1.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do testów dostaliśmy karmę Dolina Noteci. Na blogu kiedyś już wspominałam o tej firmie, ale wtedy testerem była Astra i próbowała wersji z kurczakiem. Niko dostał smak z wołowiną, bo kurczaka w karmach unikamy. Nie przedłużajmy i przejdźmy do recenzji. </div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>O FIRMIE:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Na stronie <a href="http://www.dolina-noteci.pl/pl/content/4-o-nas" target="_blank">producenta</a> możemy przeczytać między innymi:</div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"[...]Od początku swojej działalności Firma za nadrzędny cel stawia sobie produkcję wysokiej jakości produktów oraz promowanie zdrowego żywienia psów i kotów. Dzięki stosowaniu wyłącznie starannie dobranych składników przechodzących wieloetapowy proces selekcji, jak również pracy doświadczonych technologów, powstaje produkt plasujący Firmę w czołówce producentów najwyższej jakości karm. Z tego względu Dolina Noteci stale otrzymuje wiele zapytań o współpracę nie tylko z kraju, ale również z zagranicy.[...]"</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Tutaj mamy jeszcze tekst dotyczący <a href="http://www.dolina-noteci.pl/pl/content/7-dolina-noteci-premium" target="_blank">marki Dolina Noteci</a>:</b><i> </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"Marka DOLINA NOTECI PREMIUM skierowana jest do właścicieli psów, którzy
dbają o zbilansowaną i pełnowartościową dietę swoich pupili, a co za tym
idzie, poszukują karm charakteryzujących się najwyższą jakością. Nasz
produkt składa się wyłącznie z przechodzących wieloetapowy proces
selekcji starannie dobranych składników. DOLINA NOTECI PREMIUM jest
marką dostępną wyłącznie w najlepszych sklepach zoologicznych, dlatego
też mamy nadzieję, iż w pełni zaspokoi oczekiwania najbardziej
wymagających klientów oraz ich pupili."</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytając taki opis na pewno zaufałabym tej firmie i byłabym chętna wypróbować produkty, które mają w swojej ofercie.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i> </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i> </i><b>SKŁAD KARMY:</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mam zdjęcia składu umieszczonego na puszcze, ale musicie mi uwierzyć na słowo, że jest naprawdę dobry. Każdy z nas chce, żeby pies jadł jak najlepszą karmę i Dolina Noteci zdecydowanie stoi na wysokim poziomie jeśli chodzi o skład. Jednak przyjrzyjmy się mu bliżej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Skład ze strony sklepu: </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (65% w tym wołowina 15%),
warzywa (marchew 1,7%), zboża (ryż naturalny brązowy 1,2%), oleje i
tłuszcze (olej lniany 0,2%), substancje mineralne, bazylia 0,01%</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Widząc wyżej wymieniony skład nie zachęca, bo w sumie 15 % czystego mięsa, a reszta? Na puszce znajdziemy wyszczególnione produkty, które zostały użyte.<i> </i>Kiedy pisałam <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7XeaVlrSMjtGVD3ow902Vfu1UPhsu009jFaRsZqssWMdecpc4o8xZZIs9CEUNTZBhzsVviZ362tovOh1iKmRUIM3bjImbJx35XMJTii06xTrgOKEIU8qQhxj2NDgRPvIuHRRPvzyHkhM/s1600/DSC_2620.jpg" target="_blank">wcześniejszą recenzję</a> tej karmy to skład na opakowaniu był tak jak ten na stronie sklepu. Widać, że firma stara się, żeby konsumenci byli zadowoleni. Tutaj oczywiście duży plus za poprawę informacji na puszcze. Obecnie znajdziemy wyszczególnione wszystkie składniki np.: <i>wieprzowina 36% (wątroba, serce, przełyki, mięso wieprzowe), wołowina 29 % (płuca, wątroba, żołądki, wymiona), rosół, jaja, marchew ryż itd. -</i> do składu mam chyba tylko jedną uwagę... gdzie się podziało mięso wołowe, w składzie znajdziemy same podroby. Na puszce zaznaczają "Bogata w wołowinę"... hmmm? Jednak w tej karmie jest dużo fajnych składników, nie zawiera zbyt dużo zapychaczy, a tym bardziej żadnych niezidentyfikowanych rzeczy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>DAWKOWANIE:</b></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
Na puszcze znajdziemy małą tabelkę, która podpowiada ile pies powinien zjeść. Oczywiście jest to zapotrzebowanie jeśli czworonóg je tylko karmę mokrą. Chociaż wydaje mi się, że podane ilości są spore. Np.: pies 10 kg - prawie 2 puszki dziennie, opakowanie ma 400 gramów. Nie wyobrażam sobie, żeby Niko ważący około 15 kg jadłby ponad 800 gramów.</div>
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<b> </b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_5UPURBxF_8Kzvtb8ejbuY_EMOWTPFoAkZ5-NQ6XJB3-QTFwEdxWkfUQTJTWEls_NfadnulnQ7zjn2iGe3oKTz8haaRkSiWATcDh0bZubZZNe5XGDAQYAcnhq7YNTo4mWQXOftOX3Fcc/s1600/2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_5UPURBxF_8Kzvtb8ejbuY_EMOWTPFoAkZ5-NQ6XJB3-QTFwEdxWkfUQTJTWEls_NfadnulnQ7zjn2iGe3oKTz8haaRkSiWATcDh0bZubZZNe5XGDAQYAcnhq7YNTo4mWQXOftOX3Fcc/s640/2.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>MOJE SPOSTRZEŻENIA:</b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak zawsze zacznę od wyglądu opakowania. Nie wiem jak wy, ale ja lubię prosty i czytelny wygląd. Dolina Noteci nam to oferuje, na przodzie znajdziemy najważniejsze informacje, co zachęca do sięgnięcia po puszkę i przyjrzeniu się dokładniej składowi. Warto dodać, że każdy smak ma swój kolor, a do wyboru jest ich sporo - wołowina, kurczak, jagnięcina, dziczyzna itd. Na pewno ułatwia to szukanie karmy o danym smaku. Wystarczy zapamiętać kolor ulubionego smaku psa, nie musimy zagłębiać się w skład czy małe literki na opakowaniu. Naprawdę super pomysł i za to duży plus. Do tego taka mała ciekawostka...jeśli oderwiemy etykietę to znajdziemy pod nią skład w innych językach. Na przodzie mamy ich tylko kilka, żeby wygląd był estetyczny, ale producenci nie zapominają o innych narodowościach i zastosowali bardzo fajne rozwiązanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Sama karma w sobie jest bardzo fajna i nie mam obaw podając ją psu. Niko na co dzień je suchy pokarm, bo jest to najbardziej pewne jedzenie i nie występują po nim żadne rewolucje żołądkowe. Mokre karmy często powodują wzdęcia, więc takie rarytasy zdarzają się rzadko, a więc Niko pochłania je w mgnieniu oka. Karma wygląda bardzo fajnie, znajdziemy tam marchewkę i ryż - tak w puszce, a nie tylko na etykiecie. Jest to forma mielonki, ale widać czasem mięsne kawałki, albo inne podroby. Zapach jest znośny, nie odrzuca i ze spokojem można nałożyć ją do miski bez wstrzymywania oddechu. W puszcze jest ubita, a więc w misce trzeba ją rozdrobnić, żeby nie mieć jednego wielkiego kawałka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Karma jak najbardziej godna polecenia. Cena jest także bardzo fajna, bo za 400 gramów w sklepie FERA zapłacimy tylko <b>4,75 zł. </b>Często za dobry skład płaci się dobre pieniądze, a tutaj cena jest fajna, nic nie przepłacamy, a mamy karmę, którą warto polecać. W sumie żadnych minusów nie znalazłam. Ja z chęcią wracam do tej marki i jeśli będę miała okazję to bardzo chętnie wypróbuję inne smaki. Niko jest zadowolony! </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwnupl7K3fydvQweWQXF-PtMhLCWjOkRCG_MOhVM6k-6jRYNKSAxTqcVQUVvCRK3k_Ia_rR7yxu8H2EQohLXvcaYgfXSr3jyLjaAxHg9AsCNxKXY1wBxBRe3nYoLyURwD5vbBCjn9Rd7Q/s1600/3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwnupl7K3fydvQweWQXF-PtMhLCWjOkRCG_MOhVM6k-6jRYNKSAxTqcVQUVvCRK3k_Ia_rR7yxu8H2EQohLXvcaYgfXSr3jyLjaAxHg9AsCNxKXY1wBxBRe3nYoLyURwD5vbBCjn9Rd7Q/s640/3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dziękuję firmie FERA za możliwość przetestowania tej karmy, bo sama w sumie nie kupuję mokrego jedzenia, bo Niko nie wszystko dobrze przyswaja. Czarny poleca Dolinę Noteci i liczy na więcej takich smaków w misce. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Karmę można kupić <a href="http://fera.pl/karmamokradlapsa/?features_hash=1-2299" target="_blank">TUTAJ</a></div>
<div style="text-align: left;">
Więcej informacji na stronie producenta<a href="http://www.dolina-noteci.pl/pl/" target="_blank"> TUTAJ</a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://fera.pl/" target="_blank"><img alt="http://fera.pl/" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEinZUY1QESX5qjYkbEipn3YSbdUcw9PkgfqeeicWdedfXFS4Eg7LSCEqP3rZo9FyQt2OAcFj0T4AxbMkcQO2XRo_EwRHLfWvy_i14pOxbrIa9PH5KmSc04Psz_wartmZ5oldnkZdTgJYKs/s1600/fera-sklep-zoologiczny_xs6s-o3.png" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-1747200357057392832017-01-15T10:19:00.002+01:002017-04-14T20:12:29.213+02:005 psich marzeńKażdy psiarz ma marzenia, a przede wszystkim te związane ze swoją pasją. Jedne bardziej realne, a inne niekoniecznie do spełnienia lub takie, które potrzebują wiele czasu. Czasem jest to dana zabawka dla psa, jakaś część ubioru lub ozdoba. A ja? Ja też mam kilka takich marzeń związanych z psem, z moją pasją. Jedne są bardziej realne, zaplanowane, ale nadal marzenia. A inne są z tytułu "o jakby było wtedy fajnie".<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Pierwsze</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tutaj chyba nie będzie zaskoczenia... Odkąd weszłam w psi świat bardziej to zaczęły przewijać się w głowie myśli o szczeniaku. I to marzenie jest cały czas aktualne i mam nadzieję, że do spełniania w niedalekiej przyszłości. Nie będzie to jeszcze przyszły rok, ale zobaczymy co przyniesie kolejny rok. Plany na szczeniaka miałam po maturze. Jednak, że luty był taki, a nie inny to do domu trafił Niko i branie szczeniaka chwilę po adopcji Niko byłoby bardzo niefajne w stosunku do Czarnego. Dlatego marzenie ciągle aktualne. Pewnie zastanawiacie się jaka rasa siedzi mi w głowie? Podświadomie szukam psa podobnego do Astry i to chyba już ze mną zostanie. Był post o mich ulubionych rasach, ale to żadna z tamtych wymienionych. Obecnie jestem przekonana do BOS-a. Zauważyłam, że pojawia się ich coraz więcej, ale to nie tym jest spowodowana moja decyzja. Zawsze porównywałam Astrę do tej rasy pod względem wyglądu i kiedy zaczęłam na poważnie zastanawia się nad rasą psa to przypomniałam sobie o BOSach, zaczęłam czytać, dowiadywać się. I tak...to jest ta rasa! Wygląd, charakter... i taki mam cel. Zobaczymy co przyniesie czas. Może po drodze pojawi się jakiś inny psi ktoś? Tego nie wiem, obecnie plany są i to bardzo realne.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdWAkzzqppAj-x0LQZxCrS9lzn_Sv9dKN_nwqho-cJoj2WY9iLMnbYEN_dE1E6tbmQhsDDP9ynFuE5es3625IKkax_pc3_hjU6Y3IRhtIGPYbHDmt2SPbe7-yOgUzFIQtPvm9SKBBKUlw/s1600/Bez+nazwy-3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhdWAkzzqppAj-x0LQZxCrS9lzn_Sv9dKN_nwqho-cJoj2WY9iLMnbYEN_dE1E6tbmQhsDDP9ynFuE5es3625IKkax_pc3_hjU6Y3IRhtIGPYbHDmt2SPbe7-yOgUzFIQtPvm9SKBBKUlw/s640/Bez+nazwy-3.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: x-small;">źródło: pinterest <a href="https://pl.pinterest.com/pin/199495458465785579/" target="_blank">TUTAJ</a></span></div>
<div style="text-align: left;">
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: x-small;"><span style="font-size: small;">Drugie</span></span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-size: small;">Zawsze z ciekawością przeglądam seminaria, które odbywają się niedaleko. Jeszcze nigdy nie miałam okazji uczestniczyć w takim spotkaniu, ale bardzo bym chciała się wybrać. Astra miała już swoje lata i nie sprawiałoby jej to radości, a Niko obecnie nie jest na tyle ogarnięty, żeby spokojnie się zachowywać wśród innych psów. Mogłabym uczestniczyć jako obserwator...i takie opcje też rozważam. Jednak czasem nie odpowiada termin, cena albo odległość. Kiedyś chciałabym zobaczyć jak to jest być uczestnikiem takiego wydarzenia. Dowiedzieć się czegoś. A jakie seminaria mnie interesują? W sumie na tę chwilę nie mam nic konkretnego na oku...może kiedyś jakieś posłuszeństwo, sztuczki albo frisbee? Nie wiem, okaże się jak już będę to planować. Na razie jest to takie marzenie... Owszem do wykonania, ale musi przyjść na to odpowiedni moment.</span></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoYQmpHUxTj5q4NqaCuqWSNHC0IU1cvwTdd9j7A9bmEOLfHnn-tq3otAOgA1RRfeaAzWLeLCp_YK9aq6GfZBUjHfEgdC-Qivb-NJ-ya2vUBKs6vrXjfWNh4E1y9M8LLW6R-nAAtGmCapA/s1600/DSC_1789.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoYQmpHUxTj5q4NqaCuqWSNHC0IU1cvwTdd9j7A9bmEOLfHnn-tq3otAOgA1RRfeaAzWLeLCp_YK9aq6GfZBUjHfEgdC-Qivb-NJ-ya2vUBKs6vrXjfWNh4E1y9M8LLW6R-nAAtGmCapA/s640/DSC_1789.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b><span style="font-size: small;">Trzecie</span></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Widząc różne psie zawody zawsze podziwiam to jak inni potrafią współpracować z psem. Nie mam żadnych ambicji, żeby mieć psa sportowca, żeby zdobywać medale i wyróżniania. Jednak od zawsze z tyłu głowy mam chęć wystartowania w jakichś psich zawodach. Obecnie jest to niemożliwe, bo ciężko brać udział w zawodach bez odpowiednio przygotowanego psa. Pomarzyć zawsze można. Czy to marzenie kiedyś wykreślę z listy? Zobaczymy. Jeśli będę wiedziała, że dam radę wystartować w jakiejś dyscyplinie to na pewno to zrobię dla siebie. Chciałabym zobaczyć jak to jest być zawodnikiem, dla zabawy i sprawdzenia swoich umiejętności. Na razie jest to zapisane w marzeniach, ale liczę na to, że uda się kiedyś to zmienić. Nie mam sprecyzowanego rodzaju sportu... sama jeszcze nie wiem co będę robiła za kilka lat.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhc3ZBFC4HmyMbgUXqGcO5Q-2m61n38quHWR28LhZRILFp0U2jdQ9RwQzW9SKIEPK1CoqI36DJwXnlBhwADi7rGTVcPoyM9x0_Mvk5LDFHdyqtlkac-etPkHwPOnvlgbUQ5kVtSxLX4V0/s1600/DSC_7451.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjhc3ZBFC4HmyMbgUXqGcO5Q-2m61n38quHWR28LhZRILFp0U2jdQ9RwQzW9SKIEPK1CoqI36DJwXnlBhwADi7rGTVcPoyM9x0_Mvk5LDFHdyqtlkac-etPkHwPOnvlgbUQ5kVtSxLX4V0/s640/DSC_7451.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Czwarte</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tym razem marzenie jest bardziej odległe i przez kolejnych kilkanaście lat nie do spełniania. Od zawsze mieszkałam w blokach, na blokowiskach. Żadnych ciekawych miejsc do spacerowania. Chciałabym w przyszłości mieszkać w domku jednorodzinnym. Gdzieś z dala od bloków, miejskiego hałasu. W takim miejscu, żeby dookoła były lasy, pola, jeziora. Wszystko to czego obecnie muszę szukać wyjeżdżając gdzieś autem/pociągiem. Mieć do dyspozycji wielki ogród, a za ogrodem łąki, po których moje psy mogłyby hasać. Zdecydowanie jest to bardzo przyjemna wizja przyszłości i liczę, że uda się to osiągnąć.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS-WkL6jAfe22E10-KuoERYd-Y1HdQBHvo7K6xWqQmOr86trZjOhXiPk4LWl8uNMmwnyMzbPmvQjzBMQrK9CHdc6FbEhxa6WxjYtkzK5WW4NRuzz_yfIUukAZAHCPYMXeHa55EhzYsirU/s1600/15328149_1433765426650884_161863160_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS-WkL6jAfe22E10-KuoERYd-Y1HdQBHvo7K6xWqQmOr86trZjOhXiPk4LWl8uNMmwnyMzbPmvQjzBMQrK9CHdc6FbEhxa6WxjYtkzK5WW4NRuzz_yfIUukAZAHCPYMXeHa55EhzYsirU/s640/15328149_1433765426650884_161863160_n.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Piąte</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Mając już duży dom i miejsce dla psów, dla kotów i innych zwierząt... Od małego mówiłam, że będę zajmowała się starszymi psami ze schroniska. Tak, dalej mam to z tyłu głowy. Jednak, żeby pomagać i dać z siebie wszystko, trzeba mieć warunki. Obecnie takich nie mam, ale jeśli tylko się coś zmieni i będę mogła powiedzieć, że to właśnie jest ten moment - chcę pomagać staruszkom ze schroniska. Bardzo smucą mnie informację jak ktoś pozbywa się starszego psa. Wzięłabym je wszystkie, żeby nie musiały spędzać tych ostatnich dni w schronisku. Nie chodzi mi tutaj o otworzenie jakiegoś pensjonatu dla psów. Chciałabym po prostu być domem na te ostatnie chwile dla góra dwóch staruszków na raz, żeby każdy z nich poczuł się kochany i dopieszczany. Jeśli czwarte marzenie nie będzie tak "bajkowe" jak myślę, piąte nadal będzie aktualne. Jak wszystko będzie układało się po mojej myśli to tak czy tak chcę pomagać starszym psom i na pewno za kilka lat będę myślała o tym poważniej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak już jesteśmy przy starszych psach to wpadnijcie na <a href="https://www.facebook.com/events/236670926773527/?active_tab=discussion" target="_blank">Bazarek dla Rokiego</a>! Roki przebywa w domu tymczasowym, a więcej o nim możecie dowiedzieć się na facebooku <a href="https://www.facebook.com/emeryturana4" target="_blank">Emerytura na 4 łapach</a> . Warto wpaść na tę stronę i zobaczyć, że życie ze starszymi psami wcale nie musi być nudne! </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5_VHR5CjevXKiFv_3wK9GSm7kkgYY_4mgYDE9hB-tUlhrHb5X8ImAL5j_aquvlvyGIFpmEc7nT5LwbzyHMDHAZqEbzq-zYUnWmhjdzC54IBmzum8XUkcdr_zfyGYq3UiEVlbYlHUtqU0/s1600/19220004.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5_VHR5CjevXKiFv_3wK9GSm7kkgYY_4mgYDE9hB-tUlhrHb5X8ImAL5j_aquvlvyGIFpmEc7nT5LwbzyHMDHAZqEbzq-zYUnWmhjdzC54IBmzum8XUkcdr_zfyGYq3UiEVlbYlHUtqU0/s640/19220004.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<b>A wy jakie macie "psie" marzenia? </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-63608429675416224182017-01-07T09:46:00.001+01:002017-04-14T20:12:44.766+02:00Smakołyki Let's Bite - recenzja <div style="text-align: center;">
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją smakołyków. Wszyscy na pewno je znają - Let's Bite (Brit). Post powstaje w ramach współpracy ze sklepem <a href="http://fera.pl/" target="_blank">FERA</a> . </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB75FqD1JbHjgO433dLR2HIxxpnxsOXzFPWtvQ0o_TC_0WENvnSRJuClDcXwYU29sttkwmHbqYywAOAPn8Vo_ahjOVk3Sar2JQbTwol36lsa5Mx4ik9d8FngruzvCQKHB4u6RIA56x_KM/s1600/DSC_2499.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjB75FqD1JbHjgO433dLR2HIxxpnxsOXzFPWtvQ0o_TC_0WENvnSRJuClDcXwYU29sttkwmHbqYywAOAPn8Vo_ahjOVk3Sar2JQbTwol36lsa5Mx4ik9d8FngruzvCQKHB4u6RIA56x_KM/s640/DSC_2499.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dostaliśmy 4 różne przysmaki z <a href="http://fera.pl/brit-lets-bite-chicken-sandwich-80g.html" target="_blank">Let's Bite</a> (na stronie sklepu niestety wszystkich nie znalazłam) . Kiedyś miałam styczność z tymi smakołykami, ale zazwyczaj nie było mi po drodze, żeby je nabyć. Do przetestowania mieliśmy kaczkę, kurczaka i jagnięcinę oraz rybne gryzaki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<a name='more'></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Ze strony sklepu niczego się nie dowiemy, bo niestety nie znalazłam już tych smakołyków, a na stronie producenta są bardzo znikome informacje. Jednak możemy znaleźć to co interesuje nas najbardziej, a jest to skład, który zawiera TYLKO 4 pozycje - np.:<i> <b>mięso kaczki 94 %, gliceryna, propylenglykol, sorbitol potasu.</b> </i><i><br /></i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ogólny wygląd opakowań jest przyjemny dla oka. Szczególnie warto zwrócić uwagę na różną kolorystykę dobraną do smaku oraz "okienko' w kształcie danego zwierzęcia, a przy okazji możemy zobaczyć co kryje się w środku. Opakowanie posiada praktyczne zamknięcia, które ułatwia korzystanie ze smakołyków. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7b8jbmTrzDnHDITGM9dB4QimBP1Tbcy-rowlNhbYXvJ-UgBSCrMe96d0lsFK4SWizfCS47lXtqL5WdEiEb3Bot9Ubofi95yoTRfrFfVGnK0y3s-4Zs8suFgRfGT0knK_iQOcFIwwejZI/s1600/DSC_2502.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG1Hp2EfC-k89Q5wEUN5smxji-UYe7aTFst-D49BKgYG5LDnhFNEi0O29N1-J-iPLIKU8QTEueL7ysVBvydryhMlPa5U_MMN-Bhb7lXvCbNNrczhB-b9QEk7sNG5n3xTeIWFU3pawiPBc/s400/DSC_2503.jpg" width="258" /><img border="0" height="190" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7b8jbmTrzDnHDITGM9dB4QimBP1Tbcy-rowlNhbYXvJ-UgBSCrMe96d0lsFK4SWizfCS47lXtqL5WdEiEb3Bot9Ubofi95yoTRfrFfVGnK0y3s-4Zs8suFgRfGT0knK_iQOcFIwwejZI/s400/DSC_2502.jpg" width="258" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Po otwarciu paczek mamy do czynienia z fajnymi smakołykami. Ja staram się stawiać na naturalne przysmaki, a więc wszystkie mięsne kąski są u nas mile widziane. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Zacznę może od rybnej wersji smakowej - <b>Let's Bite Sea food</b>. Kilka razy mignęły mi w internecie te przysmaki, ale jakoś nigdy nie wpadły mi do koszyka. Dlatego byłam ich bardzo ciekawa. Po otwarciu widzimy morskie zwierzęta. Zapach nie odrzuca, nie czuć rybnej woni. Kształt smakołyków jest zabawny i dopracowany. Możemy znaleźć konika morskiego, raka itd. Naprawdę tutaj daję ogromny plus. Z takimi kształtami się jeszcze nie spotkałam. W paczce smakołyków jest sporo i są dość duże, a więc nie będą zjedzone przez psa na raz. Jeśli chodzi o Niko i te przysmaki, był nimi bardzo zainteresowany, ale jak już go dostał to nie wiedział co z nim zrobić. Zazwyczaj podobne smakołyki są zjadane szybko i bez zastanowienia. Przysmaków tych nie da się łatwo podzielić na mniejsze części, prawdopodobnie przy użyciu noża/nożyczek się uda. Przypominają trochę gumową zabawkę. Niko nie wiedział, czy może to ugryźć czy nie. Długo zajęło mu zjadanie takiego "stworka". Nie zajadał tego ze smakiem. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Przejdę teraz do trzech kolejnych paczuszek. Opakowanie i wygląd przysmaków sugerują, że są z jednej serii. Tutaj nie miałam żadnych obaw. Niko uwielbia wszystkie mięsne kąski, a więc z tymi było tak samo. Wszystkie trzy rodzaje dzielą się łatwo i szybko. Możemy je podać jako przekąska, ale nadadzą się też do nagradzania. Nie brudzą rąk, a zapach nie jest uciążliwy. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Biorąc pod uwagę wszystko co napisałam wyżej, na pewno polecam smakołyki z tej serii. Skład jest bardzo fajny. Nie znajdziemy w nim żadnych ulepszaczy i innych nieznanych składników. Jednak dobry skład zazwyczaj odbija się na cenie. I niestety, trzeba to potwierdzić. <b>Za opakowanie, którychkolwiek smakołyków z tej serii zapłacimy 8-15 zł. </b>Jeśli ktoś nie miał okazji wypróbować tych smaczków to polecam. Warto zapoznać się bliżej z ofertą Let's Bite. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqIW6cpK6o-fC7K4UByXMPXA0OKkPdIujxHcpDJ_NlDqvOqkP3Ib0V3CCzPXY3f2JMoyZQ3JKGnraP2gYhxFK8eqNVpK-hw_CWQORXFZtylnZxxOCFFW1M349ZcnHR78-CHbFXEAFK_r4/s1600/DSC_2512.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqIW6cpK6o-fC7K4UByXMPXA0OKkPdIujxHcpDJ_NlDqvOqkP3Ib0V3CCzPXY3f2JMoyZQ3JKGnraP2gYhxFK8eqNVpK-hw_CWQORXFZtylnZxxOCFFW1M349ZcnHR78-CHbFXEAFK_r4/s640/DSC_2512.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
Za możliwość przetestowania tych smakołyków dziękuję firmie FERA. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://fera.pl/" target="_blank"><img alt="http://fera.pl/" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgTx9F8vdhXANX001ugt2xywVPSz0RKRonKPm05MZN0HYtTXaz7ourVNe-AvYo6rp9v2vME6oaamw-89g5Hu89mCfPqRUWxOJ8SZkJ2q9b2amE9Kjjei1EfZXztubSZlfI58he6ZhpnzVg/s1600/fera-sklep-zoologiczny_xs6s-o3.png" /></a></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-52040873477765213682016-12-31T11:10:00.000+01:002017-04-14T20:13:08.448+02:00Jak nam minął 2016 rok?<div style="text-align: justify;">
Podsumowania, podsumowania...ale za każdym razem będę powtarzać, że bardzo lubię czytać i piać takie posty. W momencie pisania tego postu, wróciłam do poprzednich lat i przeczytałam co się działo. W tym roku było sporo zmian, sporo smutku, ale radości też nie zabrakło. Podsumowanie ma na celu w skrócie pokazać co się działo. Prawdopodobnie wszystkie te fakty były wspominane na blogu lub facebooku, ale jak co roku - taki post u mnie się pojawia. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdtsXmVWIwMZTW0a-ogAwuwWD3IZxenLDQKNwnXFClo8mCS2oWdPUEoMktCbydcWVitTn-ErZWkEyaKVTwmRWJWkHKzB1CVg84gKpgyIIgz2RRtESpSiCPJ8Tduyt3HMPRJTTsqQU2QFg/s1600/styczenluty.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdtsXmVWIwMZTW0a-ogAwuwWD3IZxenLDQKNwnXFClo8mCS2oWdPUEoMktCbydcWVitTn-ErZWkEyaKVTwmRWJWkHKzB1CVg84gKpgyIIgz2RRtESpSiCPJ8Tduyt3HMPRJTTsqQU2QFg/s640/styczenluty.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Styczeń był przełomowym w życiu z Astrą. Założyłam stronę na facebooku (<a href="https://www.facebook.com/czarny.niko/" target="_blank">TUTAJ</a>), a to zmotywowało mnie do wydłużenia spacerów z Rudą. Początek roku wspominam naprawdę dobrze. Udało nam się zrobić trochę kilometrów, poznać okolicę i spędzić miło czas. Później do naszego spacerowego teamu dołączyła Lala i tak nam minął prawie cały styczeń, który nie zapowiadał tego co stało się później. Luty był miesiącem pełnym smutku i niedowierzania. Choroba Astry...stan się pogarszał, musieliśmy podjąć decyzję o jej uśpieniu. Do teraz jak o tym myślę mam łzy w oczach. Najlepsza, najukochańsza, moja...i tylko moja gwiazdka zgasła. Dla mnie dom bez psa nie istnieje i po dwóch dniach przepełnionych smutkiem, poszłam do schroniska. Nie oznacza to, że chciałam zastąpić Astrę, była to decyzja, którą podjęłam, żeby nie mieć czasu na rozpaczanie. 6 lutego dołączył do nas Niko, który nie pozwolił się załamywać, wprowadził radość i powody do uśmiechu. Luty był miesiącem poznawania Niko i odkrywania jego zalet, ale i wad. Jednak cieszę się, że podjęłam decyzję o wzięciu kolejnego psa. Astra jest i zawsze będzie najważniejsza, to dzięki niej jestem tutaj gdzie jestem i robię to co lubię. Niko jest kolejnym powodem do udowodnienia sobie, że moja pasja jest słuszna i nie zmieniłabym jej na żadną inną!</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkuVGyoe_Y10apKyqYYBPNZaYvnT1M8MgWIDoF4Mx4VqWmW_IECrqhRNHU-Y7jCapxnChElffpkDIyPTFSVKEquvLbtCk9JG6JheaG4NjrzVReX_6tLy-QAePuVccMzcxbzS4gL0k-4nw/s1600/marzeckwiecenmaj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkuVGyoe_Y10apKyqYYBPNZaYvnT1M8MgWIDoF4Mx4VqWmW_IECrqhRNHU-Y7jCapxnChElffpkDIyPTFSVKEquvLbtCk9JG6JheaG4NjrzVReX_6tLy-QAePuVccMzcxbzS4gL0k-4nw/s640/marzeckwiecenmaj.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kolejne miesiące były czasem, w którym dalej poznawałam Niko. Pierwsze święta Wielkanocne z Niko i pierwsze bez Astry. Kwiecień zaczął budzić wszystkich do życia, coraz cieplej i ładniej. Spacerowanie w różne miejsca i pierwsze wodowanie dla Niko. Okazało się, że jest to wodny pies i woda przyciąga go z każdej strony. Kałuża, jezioro lub morze, ważne że woda! W kwietniu też zorganizowałam dla Was pierwszy konkurs na blogu (ale nie ostatni!). Przyszedł maj, a z majem matura i koniec szkoły. Jakoś minęło, ale zaczął się czas pakowania, sprzątania. Przede mną była przeprowadzka nad morze. Niedowierzanie, szok...ale udało się. Wszyscy bezpiecznie przetransportowani na drugi koniec Polski. Nie mogło zabraknąć pierwszej wizyty z psem nad morzem. Totalne szaleństwo...Niko po prostu kocha wodę.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO-y5zEOL08pd-prhsCJWQ0WtQ3jLrgEDP3j-gg1i-sW3cBwgYvcvzzmOJPmlckmC_a774NxfNUwMcg1SVYJORfhTMZDoo8rwoBGz7yXBooUAvPonB_Orgus-Qb9ENJwohxZul7X5yjYQ/s1600/czerwieclipiecsierpien.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiO-y5zEOL08pd-prhsCJWQ0WtQ3jLrgEDP3j-gg1i-sW3cBwgYvcvzzmOJPmlckmC_a774NxfNUwMcg1SVYJORfhTMZDoo8rwoBGz7yXBooUAvPonB_Orgus-Qb9ENJwohxZul7X5yjYQ/s640/czerwieclipiecsierpien.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kolejne spacery i wycieczki nad morze. Czerwiec był początkiem mojej pracy, a więc i trochę zmniejszenia czasu dla psa. Dla was wakacje, a dla mnie nowe życie, nowe przygody, nowe obawy. Jednak wszystko się udało i przebrnęliśmy przez to wszystko. W lipcu odbyły się zawody w Sopocie, Latające Psy. Pierwszy dzień spędziłam na robieniu zdjęć, a w drugi wzięłam ze sobą Niko i postawiłam przed nim ogromne wyzwanie, które go nie przytłoczyło, a jego zachowanie było wręcz zadziwiająco dobre. Podróż pociągiem, duża ilość psów...Niko pokazał, że potrafi być grzeczny w nowych sytuacjach. Sierpień, ah ten sierpień. Pierwsze wakacje z psem, czas spędzony razem uważam za najcudowniejszy. Spacery, wodowanie, poznanie nowych terenów...tydzień tylko z psem i z myślą o psie. Cudowne wspomnienia i na pewno wypad się powtórzy. Cisza, spokój, woda i lasy? Czego chcieć więcej!</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqnXolKTsIwKl4iZWvKM7ZHxdUcUYCm7Yikb8kf9cc927z2l1v8Ck3LCgWGbeEfKTG-H89Wv4MuobyWbC4TrTH8FfanOGI8IoMq_0atDE6u6XpbQQ8HHmy6-rt1greehuM9PeywC1WS3M/s1600/wrzesienpazdzierniklistopad.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgqnXolKTsIwKl4iZWvKM7ZHxdUcUYCm7Yikb8kf9cc927z2l1v8Ck3LCgWGbeEfKTG-H89Wv4MuobyWbC4TrTH8FfanOGI8IoMq_0atDE6u6XpbQQ8HHmy6-rt1greehuM9PeywC1WS3M/s640/wrzesienpazdzierniklistopad.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Wrzesień dla Was początek roku szkolnego, a dla mnie nadal praca i weekendy dla psa. W sumie minął nam bez większych wydarzeń. Normalne, spokojne, psie życie. Październik dla mnie początek nowej przygody...studia. Jakoś leci, a to oznaczało mniej czasu dla psa, ale nie zabrakło wypadów na grzyby do lasu. Poznania nowych leśnych miejscówek. Listopad był podobny...czyli nic nadzwyczajnego. Żyliśmy sobie i żyjemy dalej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A grudzień? Grudzień jest ostatnim miesiącem w tym roku. Wycieczka na święta w stare strony, czyli do Kędzierzyn-Koźla. Niko podróż zniósł bardzo dobrze. Cieszę, że Czarny nie ma problemu z podróżowaniem, całą drogę przesypia. Święta szybko minęły...wróciliśmy do Redy, a przed nami noc sylwestrowa... Zobaczymy jak to będzie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o blogowanie to 2016 był kolejnym rokiem systematycznego pisania i starania się o treść postów. Co prawda postów pojawiło się mniej, ale z każdym kolejnym wpisem wiem, że robię to co lubię i z roku na rok staram się ulepszać blog. Na blogu pojawiły się 42 posty, wybiło 48 000 wyświetleń, a obserwuje nasz blog już 126 osób. W tym roku też wpadło kilka współpracy, mogłam napisać kilka recenzji. Dziękuję wszystkich, którzy odwiedzają TO miejsce w sieci. Każdy komentarz pokazuje, że robię to też dla kogoś, a rosnące wyświetlenia cieszą. Dziękuję i mam nadzieję, że spotkamy się tutaj w następnym roku!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ten rok mimo smutnego początku był udany i cieszę się z każdej chwili, którą zapamiętałam. Jaki będzie kolejny rok? Nie wiem. Na pewno nadal bardzo psi, jak poprzednie lata. Planów żadnych nie robię, bo wszystko się samo poukłada. Zobaczymy co przyniesie następny rok. W sumie to jestem naprawdę ciekawa jak to będzie, co będziemy robić, jak będziemy spędzać czas. Pierwszy rok razem (prawie) za nami. Następne lata mogą być tylko lepsze. Znamy się z Niko już na tyle dobrze, że teraz trzeba prostować to czego w sobie nie lubimy, ale to na spokojnie, powolutku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Mam nadzieję, że Wasz rok 2016 był udany, a kolejny przyniesie dużo radości z czworonogami, spełnią się Wasze małe i duże marzenia. Po prostu, żeby było tylko dobrze! Szczęśliwego nowego roku! </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-81926275514827092612016-12-24T14:00:00.000+01:002016-12-24T14:00:26.533+01:00Wesołych Świąt<div style="text-align: center;">
Życzę Wam wesołych i spokojnych świąt.</div>
<div style="text-align: center;">
Dużo radości z czworonogami, dużo zdrowia dla Was i zwierzaków.</div>
<div style="text-align: center;">
Spełnienia wszystkich marzeń i wielu, wielu miłych chwil w życiu. :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2R97IHs2nQb7P5M_XptUgfdFoXkBBG3yV6pz12-rKwXXJINoMn2O0P3acZMbDFN2VLMQY28u-MOYISg4w1X6duZSVrsdetbGCNmsg-g2oZyzeFXKDgX7nOcCMmjRXMQFuY1AFz01CpjQ/s1600/IMG_20161222_170410.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8i38UEfT49yLJRNroRbYc9iV7Jbrd2bGrupTs-M4kjMOBXaMoVCX1K6D75ArcYhAu9vllpGfq4yFrupgKm8J0Uly3F5QjSMYisj4DmhpRr46raNQxvuNr9f-3bzHOj_HgrTANFrjxhHg/s320/IMG_20161222_170406.jpg" width="240" /><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2R97IHs2nQb7P5M_XptUgfdFoXkBBG3yV6pz12-rKwXXJINoMn2O0P3acZMbDFN2VLMQY28u-MOYISg4w1X6duZSVrsdetbGCNmsg-g2oZyzeFXKDgX7nOcCMmjRXMQFuY1AFz01CpjQ/s320/IMG_20161222_170410.jpg" width="240" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrQs9g7CjwIP2tYouAOAdp_wJB_h6BrriMKLtaHtdJtMaLWoyQAMZYKtiCZskTRaD8zHasPKkNTc78faqqarLM190M2874bs3dntPpMs5IWv3zrLXcTxFbabz_DhKopcdtWCaBUCu7Dr8/s1600/IMG_20161222_170432.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrQs9g7CjwIP2tYouAOAdp_wJB_h6BrriMKLtaHtdJtMaLWoyQAMZYKtiCZskTRaD8zHasPKkNTc78faqqarLM190M2874bs3dntPpMs5IWv3zrLXcTxFbabz_DhKopcdtWCaBUCu7Dr8/s640/IMG_20161222_170432.jpg" width="480" /></a></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-47382319048907635362016-12-18T18:41:00.000+01:002017-04-14T20:14:04.328+02:007 zdjęć z telefonu<div style="text-align: justify;">
Na blogu zazwyczaj staramy się umieszczać dopracowane zdjęcia. Tam gdzie pies wyjdzie najkorzystniej, wszystko jest ostre i w dobrych kolorach. Jednak każdy z nas robi zdjęcia telefonem w chwili, która się już nie powtórzy. Wtedy obok nas zawsze jest aparat w telefonie i dzisiaj właśnie taki zdjęcia ujrzycie. Brzydkie, nieprzemyślane, ale z danej chwili, w której Niko zrobił coś głupiego, słodkiego lub po prostu chciałam coś uwiecznić. Jakość tych zdjęć jest słaba i ciężko ją naprawić, ale to właśnie na tym polega ten post.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokażę Wam 7 zdjęć, które znalazłam na telefonie, większości nigdzie nie publikowałam. Dlatego nie przedłużam już i przechodzę do pokazywania Niko z takiej strony, którą zazwyczaj zachowuję dla siebie.</div>
<br />
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>1. Niko uwielbia wchodzić wszędzie tam gdzie raczej nie powinno go
być. Szafka, karton, torba? Oj tam...ważne, że się zmieści. Chyba
ukryta natura kota coraz bardziej chce się ujawnić. Te zdjęcia
prawdopodobnie już publikowałam, ale zawsze wywołują na mojej twarzy
uśmiech i lubię do nich wracać. </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoaf5VobjE4O5iCYG7-AgpdPhpTEP96U2kb7qCCZiMwDcetAGjGi9W_M7HqfG_4rmcuZ9fgtoAjcs_BiKVKvCVMVvtwQ4Z2GjXIUjepbHtPUv9YIvbqGMt8SvWi9N8CEb1N7tQyQ57cQc/s1600/zdjecie.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="142" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoaf5VobjE4O5iCYG7-AgpdPhpTEP96U2kb7qCCZiMwDcetAGjGi9W_M7HqfG_4rmcuZ9fgtoAjcs_BiKVKvCVMVvtwQ4Z2GjXIUjepbHtPUv9YIvbqGMt8SvWi9N8CEb1N7tQyQ57cQc/s640/zdjecie.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>2. W wakacje tak długo padał deszcz, że niewielka rzeka w parku
wylała. Poszliśmy to zobaczyć, a Niko jak to Niko...musiał zamoczyć
łapy. I najchętniej spędziłby tam cały dzień, ale nie byliśmy jedynymi
osobami, które chciały zobaczyć zalany park. Dzieci urządziły sobie
darmowy basen, młodzież na rowerach zrobiła sobie dodatkową atrakcję do
skateparku...więc woleliśmy się zmyć. </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOA7wLXXDgAZKBfqY2BpwW96OqQTVMLWe2wgOfnISDHW0a6kUj2ZFBZAa4TRt25vBltv2slSyG3tMFvXbyjeyOkOMK70bBgDCt0PQywyg9UmGdmwwL_eF7dMFtZ9S66iTcMrmWBw8e8_w/s1600/DSC_0098.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjOA7wLXXDgAZKBfqY2BpwW96OqQTVMLWe2wgOfnISDHW0a6kUj2ZFBZAa4TRt25vBltv2slSyG3tMFvXbyjeyOkOMK70bBgDCt0PQywyg9UmGdmwwL_eF7dMFtZ9S66iTcMrmWBw8e8_w/s640/DSC_0098.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>3. Spacer w lesie to świetna okazja do pobiegania. Telefon to
niekoniecznie najlepsze narzędzie do robienia zdjęć w ruchu. Niko zawsze
wygląda przesympatycznie jak biegnie. </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFFUbcICBz35avYCeS4xqxrgoOSeidA3czOnL2Bl45BtyXU2hz3bL86eFLpYB7O84qFRrgFOTkKFKZfs7Mf01gkQhGmfrdbQGgr3jFub_JBuLL43HFfegY8ZNlFFv5Xh3ZfLzKMvwo05M/s1600/DSC_0115.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFFUbcICBz35avYCeS4xqxrgoOSeidA3czOnL2Bl45BtyXU2hz3bL86eFLpYB7O84qFRrgFOTkKFKZfs7Mf01gkQhGmfrdbQGgr3jFub_JBuLL43HFfegY8ZNlFFv5Xh3ZfLzKMvwo05M/s640/DSC_0115.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b> 4. Komuś się tutaj przysnęło.... Niko często śpi w dość śmiesznych pozycjach, a do ich dokumentowania zawsze używam telefonu. </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi07i1M5df3Far-5boYXqjJVyGKo86p-_UgvDie4-el6wuwfzZT9y2wZL6MflUq55Xcg4z-zCJQeuVX5Lv-3eTO90ZnrzKHL41TwTFVxX-RGJj7A6Ksupi7N6ZAlofdDRwOwK-eJJko7bI/s1600/DSC_0120.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi07i1M5df3Far-5boYXqjJVyGKo86p-_UgvDie4-el6wuwfzZT9y2wZL6MflUq55Xcg4z-zCJQeuVX5Lv-3eTO90ZnrzKHL41TwTFVxX-RGJj7A6Ksupi7N6ZAlofdDRwOwK-eJJko7bI/s640/DSC_0120.jpg" width="480" /></a></b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>5.Siedzenie na kolanach nawet przy stole. Nie zapominajmy, że waży około 15 kilogramów... </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9XfGHXKJyBUtmIxp2LvM2KOCe-rTI82H1nGCDwPzfbzAJLyJUzlz-Gle6EbVeAPDP9Nx5tCov4zuUDUm0gBpHat2Zlsuo1VPkzETxMLQpPed1wtcpXd78W-U8nY9lHDJJ0-8PoBafWkY/s1600/DSC_2584.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9XfGHXKJyBUtmIxp2LvM2KOCe-rTI82H1nGCDwPzfbzAJLyJUzlz-Gle6EbVeAPDP9Nx5tCov4zuUDUm0gBpHat2Zlsuo1VPkzETxMLQpPed1wtcpXd78W-U8nY9lHDJJ0-8PoBafWkY/s640/DSC_2584.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<b>6. "Coś mówiłaś? Nie, to idę spać!" ... i komentarz zbędny. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgue6wBVpTeT1M_BCFCO_IGyTuc_c-VPOBqeJ8ovN1ZCv3E54tslGWInS1zge3jtMA8S1ZI4i-1gMue3mURkG8AAjld8H-LifvyqH3sWAT15-RLKVEIr5rdBXcOEBUFVBFKc26chQ2vdaY/s1600/DSC_2615.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgue6wBVpTeT1M_BCFCO_IGyTuc_c-VPOBqeJ8ovN1ZCv3E54tslGWInS1zge3jtMA8S1ZI4i-1gMue3mURkG8AAjld8H-LifvyqH3sWAT15-RLKVEIr5rdBXcOEBUFVBFKc26chQ2vdaY/s640/DSC_2615.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>7. Na koniec najbrzydsze zdjęcie, ale jak słodkie. Czy istnieje coś lepszego od psich łapek? Uwielbiam wyciągnięte "syrki" Niko. </b></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVMt3fLmTknIuP4SoeqM98qq1nb4AmsyfpDI5ObXy0vuvvmucWxlFqD3T5Izi_TmhVxXDDC_x3OKxGXQ71LVUlQqQocDN4NvAnwPm9cbvTpr87jA8ghkQY5wOItmgYNSGuWLIFPJ5MciE/s1600/DSC_2658.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVMt3fLmTknIuP4SoeqM98qq1nb4AmsyfpDI5ObXy0vuvvmucWxlFqD3T5Izi_TmhVxXDDC_x3OKxGXQ71LVUlQqQocDN4NvAnwPm9cbvTpr87jA8ghkQY5wOItmgYNSGuWLIFPJ5MciE/s640/DSC_2658.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam nadzieję, że jakość zdjęć Was nie przeraziła, ale nie wszystkie chwile można udokumentować aparatem, a ja bardzo lubię wracać do albumu zdjęć w telefonie i oglądać co tam jest..dlatego zdjęcia telefonem robię, ale rzadko się nimi dzielę. Niestety obecny aparat w telefonie nie jest najlepszy, ale każda chwila jest warta zapamiętania. <b>Wy też robicie zdjęcia w codziennym życiu z psiakiem dla siebie, byle jakie, szybko w danej chwili? </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-82487927359953251282016-11-27T12:18:00.001+01:002017-04-14T20:14:28.275+02:00Szczekam, bo lubię!<div style="text-align: justify;">
Post w mojej głowie powstaje już od bardzo dawna, ale ciągle brakowało czasu, żeby przelać to na wpis na blogu. I dzisiaj przyszedł ten dzień. Będzie dużo tekstu, mało zdjęć, będzie to post z moimi przemyśleniami, faktami, które obserwuję na co dzień. Temat postaram się wyczerpać z każdej możliwej strony, z której do niego podchodziłam.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoM0wZlByaOQYrZQ5Gco_Klt72mHLSQWRqC07LqN4flTaA-lRkcAahJA8e1RJYrVuTQNLQLKto1qjFtKG6Vc-tpFSeqji1Y-3HB3K6kinITikPBbst7jf-Nb7BYPAm8WzL-lApKd5qAtA/s1600/DSC_0450.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoM0wZlByaOQYrZQ5Gco_Klt72mHLSQWRqC07LqN4flTaA-lRkcAahJA8e1RJYrVuTQNLQLKto1qjFtKG6Vc-tpFSeqji1Y-3HB3K6kinITikPBbst7jf-Nb7BYPAm8WzL-lApKd5qAtA/s640/DSC_0450.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Szczekam, bo lubię...Mam w domu psa, który szczeka w wielu sytuacjach, ale miałam też psa, który był oazą spokoju. Post będzie o wszystkim co związane ze szczekającymi psami; ludźmi, których spotykamy...a przede wszystkim moje przemyślenia i obserwacje.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dlaczego i kiedy Niko szczeka? </b>Niko jest psem gadatliwym. Lubi używać różnych dźwięków, żeby coś osiągnąć, żeby rozładować emocje, żeby pokazać co czuje. Przede wszystkim jego szczekanie jest skierowane do mijanych psów. I to jest podstawa do moich przemyśleń w tym poście. Niko szczeka też na panów przy kości, koty, wiewiórki i czasem na dzieci, auta, rowery i inne pojazdy ruchu drogowego. Jednak największe emocje wywołują PSY.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Dlaczego i kiedy szczekała Astra? </b>Szczekanie zdarzało jej się rzadko, na określone psy, których nie lubiła, czasem szczekała jak się czegoś bała, jak widziała sarnę, wiewiórkę. I tutaj koniec...była psem, który mijał inne czworonogie bez emocji. Przy niej całkowicie inaczej podchodziłam do tych szczekających.Obecnie wiem, że był to błąd.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak wiadomo psy szczekają, żeby coś przekazać innym psom i całemu "światu". Różne dźwięki, różne ułożenie ciała sygnalizuje co innego. Masz psa i nie zauważasz, że przy szczekaniu jest spięty, rozluźniony, że właśnie zmienił ton szczekania? Przyjrzyj się i zobaczysz małe szczegóły, które bardzo ułatwią odbieranie zachowania Twojego psa, ale i tych, które przechodzą obok lub szczekają za płotem. Sama nie zwracałam na to uwago, bo Astra była ze mną prawie całe życie, nie szczekała, była grzeczna i posłuszna. Znałam jej postawy i jej zachowania. Kiedy mijałam psa, który ujada w naszą stronę nie byłam spięta, bo wiedziałam, że ona to zignoruje. Nie starałam się ułatwić tamtemu właścicielowi, szłam tam gdzie sobie założyłam. Szczekał, rzucał się...to nie mój problem. Mój pies jest wychowany i nawet nie spojrzy na "szczekacza". Patrząc teraz z innej perspektywy widzę, że takie zachowanie nie było fajne, nie ułatwiałam życia innym, a często chciałam pokazać "mój pies jest spokojny, ZOBACZ!". Starajmy się wyczuć jakie intencje ma osoba, która nas mija i jest świadoma swojego psa. <b>!Nie mylmy tego z właścicielami, których psy latają dookoła nas bez smyczy, szczekają i rzucają się na naszego psa, ten post nie jest o tym! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak, obecnie MÓJ PIES SZCZEKA. Nie, nie jest to mój błąd wychowawczy. Nie, nie chcę go za to karać. Tak, jeśli mogę staram się unikać mijania z innym psem. Czy Niko jest agresywny? <b>NIE!</b> Kiedy Niko zaczął pokazywać swoje podejście do innych psów coraz bardziej zaczęłam uświadamiać sobie co robiłam z Astrą, co mnie teraz bardzo denerwuje. Powoli nauczyłam się rozróżniać postawę Niko, jego ton szczekania, to czy jest pobudzony, czy wystraszony, czy danego psa się boi, nie lubi czy jednak chce go bardzo poznać. Wiem, że ludzie, którzy widzą psa, który szczeka mają w głowie AGRESJA. Niestety wiele osób nie rozumie, że szczekający pies to po prostu bardziej gadatliwa sztuka. Agresja to poważny zarzut, którego ja w stosunku do Niko nie mogę postawić, nie jest to agresja smyczowa, agresja wobec samców...stanowczo nie! Tak, zdarza się, że Niko reaguje tak jak nie powinien i mógłby ugryźć, ale proszę znaleźć psa, który nigdy nie stracił cierpliwości, który kocha cały świat bez wyjątków. Moim zdaniem, nie ma takiego czworonoga. Nie zmuszajmy naszego psa, żeby żył z każdym po kolei w zgodzie. Wielu osobom szczekający pies kojarzy się z niewychowanym, rozwydrzonym, pełnym problemów zwierzęciem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostatnio widziałam wpis na facebooku, który odebrałam jako pewien atak, oskarżenie wobec psów, które szczekają. I taki mały impuls spowodował, że postanowiłam opisać to z mojej perspektywy. Mój pies szczeka mimo tego, że z nim pracuję, uczę go pewnych zachowań i staram się, żeby był wychowany na tyle na ile umiem i chcę. Znam potrzeby swojego psa, wydaje mi się, że pewną wiedzę na temat psów posiadam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niko szczeka różnie w zależności od sytuacji, nauczyłam się to rozróżniać i staram się reagować w taki sposób, żeby był jak najbardziej skuteczny. Podzielę to na pewne akapity z nagłówkami, żeby było bardziej czytelnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SZCZEKAM, BO JESTEM NIEPEWNY, BOJĘ SIĘ CIEBIE - udaję groźnego</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Taką postawę Niko przyjmuje dość często. I wtedy wielu osobom wydaje się, że jest to agresja. Na pewno nie jest to pożądane zachowanie u psa i ja to wiem. Wtedy jest spięty i nie da się go kontrolować w żaden sposób. Jedyna opcja to stanąć z boku i poczekać na spokój ze strony Niko, albo szarpać się z psem. Często w takim momencie staję, każę usiąść psu i czekam, aż emocje opadną. Jest to najgorszy stan w jaki Niko potrafi się wpędzić. Ostatnio tych skrajnych przypadków jest coraz mniej i z tego bardzo się cieszę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli sytuacja jest taka, że muszę minąć psa na chodniku, a Niko jest w powyżej opisanym stanie, to wyglądam jakby mój pies był niewychowany, agresywny... Ludzie wtedy we mnie widzą osobę, która sobie nie radzi, a w moim psie potwora. W takiej sytuacji oczekiwałabym, że osoba, która mnie mija nie będzie szła z psem na długiej smyczy, nie będzie się zatrzymywać i na nas patrzeć, zrobi tak, żeby iść obok, a nie prawie nas dotykając. Jeśli widzę psa z daleka i mam możliwość zejść na drugą stronę ulicy lub zmienić trasę to robię to dla Niko, nie chcę nakręcać go do tak skrajnych emocji, z których później trudno mu wyjść.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SZCZEKAM, BO TO PIES - po prostu szczekam</b></div>
<div style="text-align: justify;">
W takim stanie można psa kontrolować. Reaguje na pewne słowa, pewne gesty. Jest w tym momencie nadal spięty i gotowy do wejścia na wyższy poziom. W taki stan wprowadzają go psy przed nami, za nami, czy po drugiej stronie ulicy. Szczeka, spina się, ale reaguje na mnie. Wtedy padają magiczne słowa "DO PRZODU, SZYBKO, SZYBKO". Pies obraca się za "intruzem", ale drepcze do przodu i za chwilę przechodzi mu nakręcenie na innego czworonoga i oczywiście w tym momencie jest nagroda słowna lub jeśli mam to spada jakiś smakołyk.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nadal jest tutaj bardzo pobudzony, ale jest to stan, w którym można go kontrolować i szybko zmienić poziom jego emocji. Często na takim etapie jeśli mam przy sobie smaczki, każe Niko się skupić na mnie, wykonywać jakieś sztuczki. I Niko potrafi zrobić to czego od niego oczekuję, ale ciągle pamięta, że gdzieś tam był pies.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SZCZEKAM, BO CZEMU NIE - hau hau...bez powodu</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pies jest wyluzowany. Zazwyczaj kiedy mijamy z daleka lub na drugiej stronie ulicy jakiegoś psa lub za płotem. Jednak co śmieszne, psy za płotem Niko najczęściej ignoruje i wtedy można z nim pracować nawet przy ujadającym psie. Czasem zdarzy mu się szczeknąć, ale jest to dźwięk wydany z takiego powodu "bo czemu nie", nie ma w sobie żadnej emocji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po prostu szczekający pies jak każdy inny, ale jest to już inny dźwięk od tego w pierwszym stanie. Tutaj ciche szczeknięcie lub powarkiwanie, ale ciągle można go całkowicie kontrolować i wybić z tego stanu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>SZCZEKAM, BO ON MUSI BYĆ FAJNY - pobaw się ze mną</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak...Niko potrafi polubić jakiegoś psa i za nim skomleć, szczekać w rozpaczliwy sposób. Nie każdy mijany pies w odbiorze Niko jest zakwalifikowany do pierwszej grupy. Niektóre już z daleka wzbudzają u niego pozytywne emocji i chęć poznania, zabawy. Nie wiem dlaczego, ale przede wszystkim są to psy biegające same, bez smyczy. Takie psy najczęściej są witane bardzo przyjaźniej i z chęcią zabawy. Zdarza się, że mijamy psa i Niko zachowuje się właśnie w taki sposób, a ja widzę, że właściciel tamtego czworonoga patrzy jakbym w ręku miała krwiożerczą bestię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b><b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując powyższą wyliczankę.<b> </b>Niko potrafi przyjąć postawę psa bojowego i stracić głowę. W pewnych sytuacjach daje się kontrolować, ale bywa, że Niko jest nastawiony przyjaźnie. Ja rozróżniam te postawy bardzo dobrze. Wiem kiedy lepiej uniknąć psa, kiedy można zaryzykować, a kiedy Niko jest pobudzony pozytywnie. Jak odbierają to inni ludzie? Niewychowany, agresywny, zły. Ułożenie ciała, uszu ogona, poziom "najeżenia", rodzaj szczekania...tak niewiele pokazuje mi jakie emocje towarzyszą Niko i jak ja muszę sobie z tym poradzić. Co najdziwniejsze w dużej grupie psów Niko totalnie nie wie co zrobić, jest grzeczny. W tym roku byłam z nim na LP w Sopocie. Moje nastawienie było takie, że pies dostanie do głowy i będzie rozkojarzony, szczekający. Co było? Cisza, spokój, brak najeżenia w dużej grupie psów. Mijały nas małe, duże psy, szczekające, bez smyczy, biegające. Były momenty, w których się oddalałam i kiedy zbliżył się pies Niko wpadał w drugi lub trzeci stan, raz w pierwszy. ( Pierwszy stan, nie do ogarnięcia. Była to moja wina? Nie. Siedziałam na ławce z daleka od tłumu i szedł pan z maltańczykiem i co? I było widać, że panu sprawia radość to, że Niko szczeka i wariuje. Zwolnił, zatrzymywał się, pozwalał, żeby pies podchodził bliżej. )</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam psa który szczeka i teraz rozumiem co czują osoby z takimi psami. Nie znaczy to, że nic z psem nie robimy, że jest niewychowany. Każdy pies jest inny...nie musimy mieć czworonoga, który chodzi jak w zegarku, który idealnie spełnia nasze oczekiwania. Mój pies taki nie jest. Reaguje w określony sposób, ale ja staram się robić tak, żeby unikać tego co wprowadza go w totalne ogłupienie. Nie jest to dobre dla mnie, ani dla niego. Nie znaczy to, że unikam kontaktów z psami. Nie, nie, nie... jeśli Niko bardzo lubi danego psa lub wiem, że jest w stanie się z nim na spokojnie poznać to pozwalam mu na to. Muszę mieć pewność, że z żadnej strony nie będzie niepożądanego zachowania. Czasem jednak Niko miesza lubię z nie lubię. Wita się ładnie, a zaraz zaczyna szczekać. Lubi poznać psa z każdej strony, powoli obwąchać. Nie lubi nagłych ruchów, ale też przeszkadza mu zbyt duża niepewność spotkanego psa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MÓJ PIES SZCZEKA</b>, a do tego jest mały. Czyli wychodzi na to, że tak być musi. Nie...nie wrzucajmy wszystkich psów do jednego worka. Porównanie mojego psa z psem, który należy do pani babci lub pana dziadka i chodzi po osiedlu bez smyczy i atakuje wszystko, jest złe. Mój pies szczeka, ale ja zdaję sobie z tego sprawę. Jest pewne zachowanie, ale ja nie zamierzam za wszelką cenę wyuczyć psa nieszczekania. Dlaczego? Niko nie jest robotem, nie jest psem, który ma chodzić jak w zegarku. Nie lubi zbytnio kontaktu z psami, nie radzi sobie z tym? Okej! Nie narażam go na emocje, które go niszczą. Spaceruję tak, żeby czuł, że spacer jest dla niego przyjemnością. Niko jest psem posłusznym i wtedy kiedy uważam, że powinien czuć, że jestem to potrafi zwrócić na mnie uwagę. Szczeka na psy, czasem ciągnie na smyczy. Nie zawsze, ale biorę na spacer smakołyki i skupiam się na dobrym zachowaniu, nauce pewnych rzeczy. Nie chcę na siłę "socjalizować" mojego psa w warunkach, które są dla niego zbyt emocjonujące. Pojawię się jeszcze z nim na psich zawodach, żeby zobaczyć jego reakcje, ale nie chcę wykorzystywać do tego celu napotkanych psów na spacerze, bo nie po to jest spacer i nie każdy pies, którego mijamy nadaje się do takich celów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Żyjcie ze szczekającym psem czasem jest denerwujące, ale Niko już taki jest. Takiego go wzięłam i z takim układam sobie życie. Przede wszystkim, tym postem chciałam pokazać, że nie każdy szczekający pies jest zły, agresywny i właściciel nie wie co robi. Wystarczy chcieć poznać postawy swojego psa, żeby zrozumieć co mu nie pasuje. Po takich obserwacjach, widzę w innych psach emocje, których zwykły pan Kowalski nie rozróżnia, dla którego szczekanie to agresja. Nie oceniajmy kogoś po tym co widzimy, nie wszystko da się ukryć. Obserwujmy zachowanie swojego psa, ale zwróćmy też uwagę na tego, który nas mija. <b>Szczekam, bo lubię!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli przeczytałeś post to bardzo dziękuję, bo jest to temat dla mnie ważny, bo właśnie taki jest Niko. I to co napisałam jest moją opinią, moimi obserwacjami. Chciałabym, żeby każdy czasem spojrzał na tego wkurzonego, rzucającego się "szczekusia" innym okiem. <b> </b></div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-73155665051125752132016-11-12T12:43:00.003+01:002017-04-14T20:14:58.176+02:00Kilka (straszych i nowszych) nowości<div style="text-align: justify;">
Już od pewnego czasu miałam dodać ten post, ale stwierdzałam, że tych rzeczy jest zbyt mało, żeby pisać o nich na blogu. Na obecną chwilę nie planuję większych zakupów, i postanowiłam, że pokażę to co wpadło nam przez kilka ostatnich miesięcy. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwo2eqO60I_KDrbjbcmf8rRYhTjGtV5J3aX3vE_N8C4c8ucl0XD5aVcyRGmfSQlOY50oM5qnKUk4RioSxkf6P17GLVhTt0U-9b0oc-jw0S49d5-hwQNsCNAHntlWNbjZDUckf4AXisrWE/s1600/DSC_2580.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwo2eqO60I_KDrbjbcmf8rRYhTjGtV5J3aX3vE_N8C4c8ucl0XD5aVcyRGmfSQlOY50oM5qnKUk4RioSxkf6P17GLVhTt0U-9b0oc-jw0S49d5-hwQNsCNAHntlWNbjZDUckf4AXisrWE/s640/DSC_2580.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
1. <b>Sucha karma Brit Care o smaku jagnięciny i ryżu</b> (nie ma na zdjęciu) - szukam cały czas jakieś karmy, która nie zawiera kurczaka i kosztuje do 150 zł za 15 kg. Długi czas Niko jadł Bozitę, ale zaczęło znowu wychodzić jego uczulenia (zbyt dużo kurczaka wywołuje swędzenie) . Przeszliśmy na Brita i jak na razie uważam, że jest całkiem dobrze. Pies nie wybrzydza i żadnych problemów nie ma.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. <b>Let's Bite </b>- dostaliśmy do testów, za niedługo pojawi się recenzja. Wcześniej miałam do czynienia z jednymi smaczkami z tej firmy. Ogólnie jestem zadowolona, ale więcej już niebawem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
3. <b>Ciasteczka Meat Hil</b> - zawsze chciałam je wypróbować i także wpadły razem z rzeczami do testowania. Niko zadowolony i jak będę miała jeszcze okazję to na pewno do nich wrócę.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGn7dfTXEHNF4GYqw6Zq4uVTFMgxfpfSa2j0oFL6D76AjCyYLwql46q31V9XBdC2TQeqB9P5vEoh3j1lVMq74IG4Q3FiJyd5CZl7Q-6P6vt1L-AuDIjcdFl2KiHBVjjQqjfdGcspzgsBY/s1600/DSC_2579.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGn7dfTXEHNF4GYqw6Zq4uVTFMgxfpfSa2j0oFL6D76AjCyYLwql46q31V9XBdC2TQeqB9P5vEoh3j1lVMq74IG4Q3FiJyd5CZl7Q-6P6vt1L-AuDIjcdFl2KiHBVjjQqjfdGcspzgsBY/s640/DSC_2579.JPG" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
4. <b>Piłka Comfy </b>- jeszcze z metką leży w szafce. Niko na pewno się nią zachwyci, on uwielbia wszelkie piłki. Mnie urzekła kolorem i kształtem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
5.<b> JW Pet Darwin the Frog S </b>- już jakiś czas ją mamy i zdążyła stracić głos z pomocą Niko. Pies w żabie zakochany po uszy. Myślę, że nie jest to ostatnia żaba w naszych łapkach. Następna jednak będzie większa i mam nadzieję, że piszczałka pożyje dłużej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
6. <b>Szczur Trixie</b> - ostatnio na blogu pojawiła się jego recenzja. Śmieszna zabawka, która u nas stała się hitem. Niko codziennie z nią szalej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
7. <b>Gryzak SPOT od Animaltrend</b> - jakiś czas temu wygrany w konkursie. Niko jak to Niko, uwielbia wszystkie zabawki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
8. <b>JW Pet Good Cuz S</b> - piłka z nóżkami, a do tego różowa? No jak się w niej nie zakochać. Tutaj też jak w przypadku żaby przydałby się większy rozmiar i na pewno kiedyś się pojawi. Niko pomógł zabawce stracić głos.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
9.<b> Ośmiornica z KONG</b> - wpadła do koszyka całkiem przypadkiem, ale nie mogłam się oprzeć jej wyglądowi. Niko zazwyczaj szybko niszczy pluszaki, ale ośmiornica podbiła jego serce.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRaYkBsH-hlQSecfLhm4-ydiHGPY84Lc0QS_nozr7aJMIdgwTkp6IizOMU-x3yqmh_edwn3qL-s6GGfc9oRnZWAZG5sJ9ZFFLSs1V7OUTRSyYCHmxUtKM4fRw2crpLjffPV5MxfvFTrqI/s1600/DSC_2582.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRaYkBsH-hlQSecfLhm4-ydiHGPY84Lc0QS_nozr7aJMIdgwTkp6IizOMU-x3yqmh_edwn3qL-s6GGfc9oRnZWAZG5sJ9ZFFLSs1V7OUTRSyYCHmxUtKM4fRw2crpLjffPV5MxfvFTrqI/s640/DSC_2582.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
10. <b>Butelka na wodę z Comfy</b> - butelka jak butelka, na spacery przydatna.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
11.<b> Miska silikonowa składana x2</b> - kupiona została na wakacyjny wyjazd, zawsze się przyda.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
12. <b>Woreczki</b> - tego nigdy za dużo, zazwyczaj kupuję te z Pepco.</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3LW2fes0twWedVbiYV6Tbcv6VcIYE1PvylzmPdZsJcwDukiSD-THwJVSJ-E54yMKBNNr6Ze_uj1NZ26cSuQ-quitnoFfDFgKaKt1sFnDai53RlxJg0jMyhpNV063iQ7PJJ80CJPEWdjQ/s1600/Bez+nazwy-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="420" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi3LW2fes0twWedVbiYV6Tbcv6VcIYE1PvylzmPdZsJcwDukiSD-THwJVSJ-E54yMKBNNr6Ze_uj1NZ26cSuQ-quitnoFfDFgKaKt1sFnDai53RlxJg0jMyhpNV063iQ7PJJ80CJPEWdjQ/s640/Bez+nazwy-1.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
13.<b> Smycz i obroża z Furkidz</b> - już kolejny komplet z tej serii, drugi i na pewno nie ostatni. Kolory są świetne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
14. <b>Smycz i obroża z Modnej Kozy</b> - smyczy na zdjęciu nie ma. Komplet wygrany w konkursie, jakoś nigdy nie mieliśmy okazji wypróbować rzeczy z tej firmy. Obroża wykonana jest świetnie, a do tego bardzo fajne zapięcie, które można zablokować.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
15. <b>Adresówka z Furkidz </b>- skoro zyskaliśmy nowe obrożę to trzeba zaopatrzyć się w adresówki.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I dzisiaj to na tyle. Muszę się wziąć za jakiś obszerniejszy post. Czeka kilka w kolejce, ale czasu brak na dłuższe przemyślenia. Jak nie teraz to później, bo jest jeden temat, który chcę poruszyć na blogu. W końcu się za niego zabiorę. </div>
Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-2458890794187499257.post-45683761330615734052016-11-01T16:22:00.000+01:002017-04-14T20:15:19.823+02:00Zabawka TRIXIE - test<div style="text-align: center;">
Dzisiaj na moim blogu kolejny test. Tym razem będzie to zabawka - <a href="http://fera.pl/trixie-szczur-mysz-late-x-22-cm.html" target="_blank">LATEKSOWY SZCZUR</a>. Jest to kolejna recenzja, która pojawia się w ramach współpracy ze sklepem <a href="http://fera.pl/" target="_blank">FERA</a>. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBDNDM-pL89iNrcfFjzJR7-75y2dSsJl2qTOwQunrplfWBnZXEmDOLgu9YpXuukZgT4uFsvBJvtsGItF0Cj7fPy6RmBnNy06aKHeJExX1Cb43ThYWYCPLXzurlLay9j2hxVOduq3eQs3k/s1600/Bez+nazwy-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="212" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBDNDM-pL89iNrcfFjzJR7-75y2dSsJl2qTOwQunrplfWBnZXEmDOLgu9YpXuukZgT4uFsvBJvtsGItF0Cj7fPy6RmBnNy06aKHeJExX1Cb43ThYWYCPLXzurlLay9j2hxVOduq3eQs3k/s640/Bez+nazwy-1.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>ZE STRONY PRODUCENTA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie znalazłam dokładnego opisu zabawki, ale przytoczę kilka słów, którymi firma opisuje swoją działalność. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>"Nasza pasja do zwierząt i ich właścicieli, a także zaciekawienie nimi, pozwoliło nam ciągle ewoluować. Wiele z naszych linii produktów są opracowywane, sprawdzane i testowane wewnętrzenie przez naszych ekspertów. Wysokie standardy jakości [...] Mamy nadzieję, że Ty i Twój ulubieniec będziecie czerpać radość z produktów TRIXIE. <br /><br />[...] Intensywnie rewidujemy jakość naszych produktów, reagujemy przychylnie w przypadku skarg i stale pracujemy nad rozwiązaniami. "</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>MOJA OPINIA</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zabawkę dostaliśmy pod koniec września, a więc minął już miesiąc odkąd ją mamy. Pierwsze moje wrażenie nie było pozytywne. Wykonanie średnie, zapach <b>taniej, chińskiej </b>zabawki. Na dole zabawki zaznaczone "Made in China", czyli samo już mówi o sobie. Jest wykona z lateksu i ma 22 cm. Wygląd tego szczura jest komiczny, jego charakteryzacja na przejechane zwierzę - czego ludzie jeszcze nie wymyślą. Chociaż kilka dni mi zajęło dojście do tego czemu jest taka płaska i dziwna. Nie mam takiej wyobraźni (trafiło na osobę, która w domu trzyma szczury ). Jednak po pierwszych moich oględzinach stwierdziłam, że zobaczę jak Niko zareaguje na zabawkę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślałam, że Niko straci zainteresowanie po kilku dniach lub szybciej. Oczywiście początek zabawy to szał i wielka radość. Na szczęście szczur ten wydaje <b>znośne dźwięki, </b>nie przy każdym nacisku wydaje dźwięk, a więc pies musi "dobrze" ugryźć. Do dzisiaj jest jedną z ulubionych Niko. Jak ma ochotę się bawić to zabiera się za szczura. Zabawka gumowa, ale bardzo wytrzymała. Można się nią przeciągać, rzucać, pies bez obaw może sobie rzuć i gryźć. Po miesiącu używania (Niko ma dostęp do tej zabawki cały czas) nie ma żadnych śladów zębów, wszystko jest na swoim miejscu. Wydawało mi się, że zabawka nie pożyje długo, a tutaj zaskoczenie. Przede wszystkim jestem zdziwiona faktem, że Niko mając do niej dostęp cały czas, to uwielbia tego szczura i szaleje z nim codziennie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sama nie kupiłabym takiego szczura, bo nie jest to moja estetyka. Lubię ładne, normalnie wyglądające zabawki. Jednak muszę przyznać, że zabawka ta wywołała u Niko szał i jak nam się zniszczy to na pewno zastanowię się nad kolejną z tej serii. Mam nadzieję, że pożyje jeszcze długo, a Niko będzie ją szanował. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>PODSUMOWUJĄC</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Lateksowy szczur, długość 22 cm, cena 18,90 zł. </b>Producent wspomina o jakości produktów, ale widząc na zabawce napis "made in china"...nie trzeba komentować. Mimo to zabawka jest wytrzymałą, wywołuje duże zainteresowanie u psa. Nada się dla średniego psa (tak jak Niko) i dla większego. Dla psów typu york, na pewno będzie za duża. Piszczałka jest znośna i nie drażni człowieka, pies musi wyczuć gdzie jest piszczące miejsce. Po miesiącu, codziennego używania nie ma żadnych śladów. Ze względu na tworzywo, z którego jest zrobione, szybko się brudzi, szczególnie przyklejająca się sierść. Czy polecam? Jeśli lubicie śmieszne zabawki i szukacie czegoś oryginalnego, piszczącego, ale do przeżycia - tak. Jest dość specyficzna i przez to się wyróżnia. Cena jest znośna, a każdemu przyda się zabawka na co dzień i ta sprawdza się bardzo dobrze w tej roli. Zabawka jest dostępna w sklepie FERA w dwóch wariantach, szczur i chyba świnia <a href="http://fera.pl/trixie-szczur-mysz-late-x-22-cm.html" target="_blank">TUTAJ</a>. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj196WJGeSmiuzi1lnWGLY_MisJrWKh2xR1vsx_qiK8B4qJzcBsjZME4kIpbX8mPv3uvA1vVPPDZGc94uQIoIUK94hbmqhKRCiy33R_7qqCFmYeAkh23Wc_eVIffD8EQ4gYjoUKf7OaC4c/s1600/DSC_2471.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj196WJGeSmiuzi1lnWGLY_MisJrWKh2xR1vsx_qiK8B4qJzcBsjZME4kIpbX8mPv3uvA1vVPPDZGc94uQIoIUK94hbmqhKRCiy33R_7qqCFmYeAkh23Wc_eVIffD8EQ4gYjoUKf7OaC4c/s640/DSC_2471.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrZjpPgiQyPG_ySMZSf3Otlc3zwIbNuGIQ4D4MGJcW9F0sCBhtkDj5FX2oqyeQasI2KRaDbGB2Smi31_YnRxyoI8awNQcHZROc2cEmq5z1Yc6_OPP_w8CM-1ve8jeWMp0vrQaPNfpK-mw/s1600/DSC_2476.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrZjpPgiQyPG_ySMZSf3Otlc3zwIbNuGIQ4D4MGJcW9F0sCBhtkDj5FX2oqyeQasI2KRaDbGB2Smi31_YnRxyoI8awNQcHZROc2cEmq5z1Yc6_OPP_w8CM-1ve8jeWMp0vrQaPNfpK-mw/s640/DSC_2476.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: center;">
Przepraszam za jakość zdjęć, ale pogoda nie dopisuje, w domu ponuro, a więc aparat nie współpracuje tak jakby chciała. :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://fera.pl/" target="_blank"><img alt="http://fera.pl/" border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi1RRsoAaj3Mrr4suT2hqCpwjnJtBmxCLkWk82vvJ1WNBfeoyEq3R7Iex-FJyq8JbpIp6aeL2-l2j6I32gQndhnbv00-ORXmLMSptsTy6nbVXNA5PoCYebaqv2vXbY7sLxeB1p7peotKac/s1600/fera-sklep-zoologiczny_xs6s-o3.png" /></a></div>
<br />Emikiahttp://www.blogger.com/profile/14807241337711256864noreply@blogger.com7