Na blogu zazwyczaj staramy się umieszczać dopracowane zdjęcia. Tam gdzie pies wyjdzie najkorzystniej, wszystko jest ostre i w dobrych kolorach. Jednak każdy z nas robi zdjęcia telefonem w chwili, która się już nie powtórzy. Wtedy obok nas zawsze jest aparat w telefonie i dzisiaj właśnie taki zdjęcia ujrzycie. Brzydkie, nieprzemyślane, ale z danej chwili, w której Niko zrobił coś głupiego, słodkiego lub po prostu chciałam coś uwiecznić. Jakość tych zdjęć jest słaba i ciężko ją naprawić, ale to właśnie na tym polega ten post.
Pokażę Wam 7 zdjęć, które znalazłam na telefonie, większości nigdzie nie publikowałam. Dlatego nie przedłużam już i przechodzę do pokazywania Niko z takiej strony, którą zazwyczaj zachowuję dla siebie.
1. Niko uwielbia wchodzić wszędzie tam gdzie raczej nie powinno go
być. Szafka, karton, torba? Oj tam...ważne, że się zmieści. Chyba
ukryta natura kota coraz bardziej chce się ujawnić. Te zdjęcia
prawdopodobnie już publikowałam, ale zawsze wywołują na mojej twarzy
uśmiech i lubię do nich wracać.
2. W wakacje tak długo padał deszcz, że niewielka rzeka w parku
wylała. Poszliśmy to zobaczyć, a Niko jak to Niko...musiał zamoczyć
łapy. I najchętniej spędziłby tam cały dzień, ale nie byliśmy jedynymi
osobami, które chciały zobaczyć zalany park. Dzieci urządziły sobie
darmowy basen, młodzież na rowerach zrobiła sobie dodatkową atrakcję do
skateparku...więc woleliśmy się zmyć.
3. Spacer w lesie to świetna okazja do pobiegania. Telefon to
niekoniecznie najlepsze narzędzie do robienia zdjęć w ruchu. Niko zawsze
wygląda przesympatycznie jak biegnie.
4. Komuś się tutaj przysnęło.... Niko często śpi w dość śmiesznych pozycjach, a do ich dokumentowania zawsze używam telefonu.
5.Siedzenie na kolanach nawet przy stole. Nie zapominajmy, że waży około 15 kilogramów...
6. "Coś mówiłaś? Nie, to idę spać!" ... i komentarz zbędny.
7. Na koniec najbrzydsze zdjęcie, ale jak słodkie. Czy istnieje coś lepszego od psich łapek? Uwielbiam wyciągnięte "syrki" Niko.
Mam nadzieję, że jakość zdjęć Was nie przeraziła, ale nie wszystkie chwile można udokumentować aparatem, a ja bardzo lubię wracać do albumu zdjęć w telefonie i oglądać co tam jest..dlatego zdjęcia telefonem robię, ale rzadko się nimi dzielę. Niestety obecny aparat w telefonie nie jest najlepszy, ale każda chwila jest warta zapamiętania. Wy też robicie zdjęcia w codziennym życiu z psiakiem dla siebie, byle jakie, szybko w danej chwili?
Każde z takich zdjęć ma w sobie to coś. Ja też pstrykam psiakom zdjęcia prawie codziennie. Większość z nich nie nadaje się do publikacji. Za to mam pamiątki, które pozwalają mi wracać wspomnieniami do tych niepowtarzalnych chwil :)
OdpowiedzUsuńJakie fajne te zdjęcia! Masz rację, bo nie zawsze ma się przy sobie aparat żeby akurat cyknąć fajne zdjęcie ;) Ja też na bloga i fanpage wstawiam te jak najlepsze, ale czasami zdarzy się jakiś pstryk z telefonu właśnie z podobnych sytuacji jak powyżej. Niko jest przeuroczy, gdy się ogląda takie zdjęcia to uśmiech na twarzy sam się pojawia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia, jakość nie zawsze jest najważniejsza, ważny jest przekaz! :D też mam mnóstwo takich zdjęć Tośki, bo ostatnio po lustrzankę sięgam dosyć rzadko.. podpowiedziałaś mi temat na post, miałabyś coś przeciwko, gdybym zrobiła taki na swoim blogu, oczywiście podkreślając, że podpatrzyłam go od Ciebie? :)
OdpowiedzUsuńJasne, że możesz zrobić :D Sama z chęcią pooglądam inne psy z takiej strony.
UsuńSuper zdjęcia :D Robię podobnie, mam pełno Elzuchowych zdjęć, ale jeszcze poczekam i za jakiś czas ośmieszę swojego psa w internetach :')
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Super foty! Na ogół nie robię zdjęć telefonem, bo jakość zdjęć jest masakryczna, chyba, że zapomniałam wziąć np. na spacer aparatu, a chcę sfotografować jakiś fajny moment :)
OdpowiedzUsuńSama uwielbiam robić foty memu psu a to prawa że w odpowiednim momencie nie ma się przy boku lustrzanki, tylko aparat w komórce.
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
http://skundlowani.blogspot.com/
"Czy istnieje coś lepszego od psich łapek?" Zdecydowanie nie! :D Też mam mnóstwo ich zdjęć. :) Albo Mango śpiącego w śmiesznych pozycjach. :)
OdpowiedzUsuńZ tymi zdjęciami to całkowita prawda. Zdjęć Goyi zrobionych telefonem mam pełno. Jakość może i tostera, ale niektóre z nich mają w sobie sporo przyjemnych wspomnień i nie mogę ich tak po prostu usunąć ;) A z tą jakością też się zgadzam. Od pewnego czasu jestem pozbawiona lustrzanki, a jej brak utrudnia mi nawet najprostsze aspekty życia, np. blogowanie. Post bez zdjęć jest dla mnie jak nudny artykuł w gazecie. Na nową lustrzankę nadal brakuje mi oszczędności, ale przynajmniej przedłużenie umowy z siecią dało mi możliwość posiadania lepszego telefonu, więc aktualne zdjęcia mają chociaż w miarę zadowalającą jakość.
OdpowiedzUsuń