Panny to pełen energii, zwariowane szczurki. Przyjechały do mnie, aż z ZIELONEJ GÓRY. W niedzielę pisałam w sprawie czy są, a w środę dziewczyny już były ze mną. Przyzwyczajam się do nowej sytuacji, do zwyczajów dziewczyn. Pierwsze wybiegi po pokoju zaliczone i stwierdzam, że przy nich trzeba mieć oczy dookoła głowy, wszędzie ich pełno, ale nie zamieniłabym ich na inne. Dziewczyny już chyba zaakceptowały nowy dom, nową sytuację.
Pewnie zapytacie co na to Astra? Ruda jest przyzwyczajona do klatek i tego co w nich siedzi. Miałam myszy, miałam chomiki. Na początku ciekawska, ale przechodzi jej potem. Ona się bardziej boi gryzoni, niż one jej. Obserwuje z uwagą jak biegają po klatce, bo szczury większe od chomika i myszy to więcej widać. Myślę, że u niej nie ma większej zmiany w zachowaniu, bo nie separują jej od klatek. Jak chce to podejdzie i powącha, a jak nie to po prostu ignoruje.
Aka, haszczak, panna pełna energii.
Nana, czerwonooka panienka, troszkę spokojniejsza od swojej koleżanki.
Śliczne dziewczęta :D Też kiedyś miałam szczurki. Nie rozumiem osób, które twierdzą, że są ohydne, bo są przepiękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
Cudowne szczurki :)
OdpowiedzUsuńIstny dowód na to że marzenia się spełniają! :)
OdpowiedzUsuńNo proszę a ja dzisiaj stojąc w zoologicznym zastanwiałam się nad kupnem szczurka :D
OdpowiedzUsuńJeju ja też już czekam prawie 5 lat na szczury ;( Gratuluje, są śliczne ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. :c Kocham szczurki. :3
OdpowiedzUsuńCzemu ja mam to głupie uczulenie. -.-
też miałam szczurki :) Ale te z czerwonymi oczami mnie przerażają :) Za to pierwszy piękny <3
OdpowiedzUsuńszczuray sa swietne! niestety mam alergie na nie ;(
OdpowiedzUsuńMaleństwa są fantastyczne! Cieszę się, że nie ma żadnych problemów na linii Astra - szczury.
OdpowiedzUsuńŻyczę mnóstwa radości z nowymi towarzyszkami.
Też mam szczurka.Jest taka sama jak moja :) Ta biała :)
OdpowiedzUsuń