Pakiet próbny składa się z 10 opakowań po 30 gram. Po dwa opakowania z jednego rodzaju, czyli wychodzi 5 różnych smaków. Znajdują się tam Bosch Goodies Light, Bosch Goodies Dental, Bosch Goodies Vitality, Bosch Goodies Hair & Skin, Bosch Goodies Grain Free.
Przyglądając się składowi to nie powala, ale to tylko smaczki to, aż tak bardzo uwagi do tego nie przywiązuję. Jeśli chodzi ogólnie o moją opinię to raczej nie kupię większych opakowań, chociaż Rudej smakuje (ale ona zje wszystko). Większość z nich jest sporych rozmiarów, więc nie nadają się na szybkie nagrody na spacerze. Twarde to podzielić na mniejsze też się nie da. Astra nie ma problemu z ich zjedzeniem, ale dla mniejszych psów Hair&Skin oraz Vitality może być za duże. Tak jak wspomniałam są twarde, więc przy jedzeniu kruszą się i pies musi te większe zjeść na dwa-trzy razy.
Podsumowujące:
ZALETY
- smakuje psu
- jeśli chodzi o pakiet próbny można zobaczyć, które psu najbardziej smakuje
- nie przeszkadza zapach
- myślę, że cena też nie jest specjalnie wysoka
WADY
- wielkość niektórych rodzajów
- skład nie powala
Znalazłam więcej zalet, ale nie są to smaczki, do których ja powrócę. Chociaż jak widać po zdjęciach Astra jest zadowolona i czekała na więcej. Jej smakuje każdy...razem i osobno. Nie zauważyłam, żeby jakiś rodzaj preferowała, a innego nie chciała zjeść. Jednak Ruda nie jest najlepszym testerem, bo to jest pies, który zje wszystko co nie jest karmą w misce.
Mam nadzieję, że taki post od czasu do czasu Wam się podoba. Ostatnio pogoda nie dopisuje to żadnych "wyjściowych" tematów nie mamy, a zasypywać ciągle jakimiś przemyśleniami? Trzeba odpocząć. Chociaż nie ukrywając coraz trudniej mi coś wymyślać, a chciałabym, żeby blog był zróżnicowany. Przy Astrze i jej "chęci" do wszystkiego mało tematów i przygód, ale nie załamuję się...mam nadzieję, że przez wakacje coś się będzie działo więcej.
Kiedyś kupiłam te smakołyki na stawy i na zęby. Kentucky'mu smakowały, ale jemu raczej też wszystko smakuje.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę sama coś upichcić, ze względu na to, że gotowe smakołyki (zazwyczaj ze średnim składem) zawszę uczulają Abi :/ Wolę jej oszczędzić tygodniowego drapania brzuszka ;) Ale jeśli psiak nie ma takich problemów, to zawsze można urozmaicić nagradzanie na spacerach :D
OdpowiedzUsuńFajne smaczki i fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńDla Molly na pewno by smakowały :)
Pozdrawiamy, zapraszamy do nas,
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Baddy jeszcze nie miał okazji spróbować tych smaków, może kiedyś. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Bardzo fajna recenzja, smaki wyglądają Ciekawicie, więc jak tylko je spotkamy to z pewnością kupimy! :) ps. Więcej recenzji bo robisz je na prawdę świetnie! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na nowy post! :)
Pozdrawiamy
Laura&Shira
My z Boscha jak na razie tylko Frutiees. Miałamochotę je kupić, ale zrezygnowałam i teraz jestem z tego w pełni zadowolona =).
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Świetna recenzja !
OdpowiedzUsuńdziękuję za recenzje bo zastanawiałam się czy ją kupić :)
Zaglądnij do mnie http://szczesliwa3trojka.blogspot.com/
Ciekawa recenzja ;).
OdpowiedzUsuńJa z Bosha mialam tylko Frutiees. :)
Pozdrawiamy,
Monia i Roxi,
http://psie-perypetie.blogspot.com/
Przepraszam za nieobecność.