wtorek, 3 kwietnia 2012

Gdzie się szlajasz kobito ?!

Problem z ucieczkami stał się większy. Jakiś czas temu pisałam o jej wybrykach, ale tym razem przeszła samą siebie. Poszła na spacer z moim bratem, a z tego co wiem raczej nie słucha go, olewa na każdym kroku. Niedzielne popołudnie. Pies na dworze, ja przy komputerze. Prima aprilis. Dzwoni telefon siostrze, podaje mi go, a bart oznajmia, że nie ma Astry. Jak to ja nie wierzę mu w takich sprawach, po pierwsze ten dzień, po drugie on często żartuje i nie wiem kiedy jest na poważnie. Po kilku minutach wrócił do domu bez psa. Gdzie ona jest ? W lesie została. Wkurzyłam się, bo on nie dopilnował Rudej, a mnie oskarża o to, że uciekła. Ja byłam na spacerze ? Nie poszłam jej szukać, zgubił ją, niech szuka. Nie ukrywam, że krążyły mi po głowie różne myśli, że potrąci ją samochód, czy zaatakuje jakiś pies. Poszła więc moja siostra i brat. Wrócił z psem, podobno nadal była w lesie i nie przybiegła pod blok. Oczywiście wszyscy dookoła na nią wrzeszczeli, a na mnie leżała wina, że to przeze mnie pies nie słucha. Na spacerach ze mną Astra także nie przybiega jak ją zawołam, ucieknie jak coś sobie wyczuje, ale czekam na nią. Nie idę do domu PRZEZ ULICĘ gdzie często jest ruch. Brat to olał...Życie płata różne figle, ale czemu winien jest pies ? Nie nauczyliśmy jej tego i nie nauczymy. Stara dupa z niej, nie posłuszna. Słucha tylko mojej mamy, bo 'samica' dominująca i siostry, ale przy niej jest spowodowane to strachem. Jak więc nauczyć psa, żeby przybiegała ? Smakołyki. Często mam je przy sobie, nie zawsze działają. Myślałam, żeby zaopatrzyć się w długą linę i ćwiczyć to z nią, ale jestem dość niecierpliwa i nie uda mi się. Potrzebuję motywacji, ale jakiej ? Czyli jeśli pies lubi uciekać, to ma coś z psa myśliwskiego ? Myśliwce często zapuszczają się za tropem, za odgłosem, czy jakimś małym zwierzęciem. Widocznie Astra musi mieć sporo z tej grupy psów.
Jej ucieczki doprowadzają czasem do szału. Nie da się jej złapać, nie przychodzi na zawołanie. OGŁUCHŁAŚ BABO ? Tylko takie słowa przychodzą mi na myśl. Każdy ma problemy z psem, ale żeby, aż tak uciążliwy. Tak, jedni mają większe, a inni mniejsze problematyczne zachowanie psa. Dlaczego pies mi ucieka ? Uważa się za dominującą ? Wydaje mi się, że jednak ja jestem położona wyżej w stadzie. Przy jedzeniu pies odwraca wzrok, zrobi coś źle to kładzie się na plecy, ale nie mam pojęcia co tam się knuje w mózgownicy psa. Jesteśmy stadem dla zwierzęcia, a ono jest w naszym stadzie. Jest para alfa i inni członkowi postawieni niżej i wyżej. Samicą alfa jest moja mama, samca alfa nie posiadamy. Brat wydaje mi się, że jest dość nisko w pozycjonowaniu Astry, a ja gdzie ? Po środku ? Ja spędzam z tym psem najwięcej czasu, ale mnie także nie słucha.
Znowu się pytam JAK NAUCZYĆ TEGO cholernego PSA POSŁUSZEŃSTWA ? Osobiście nie mam już siły do jej wybryków. Kiedyś ucieknie i coś się stanie. Będę winiła za to siebie, bo mogłam ją tego nauczyć, MOGŁAM, ale nie nauczyłam. Ludzie oceniają psa po wyglądzie. Często u przechodniów widzę uśmiechy i miłe słowa jak mijam ich z Rudą, ale nie wiedzą co kryje się pod tą stertą rudego futra. Kryje się czające zło, które ulatnia się po trochu na każdy spacerze. Oczywiście nie jest to pies pełen negatywnych cech. Niekiedy Astra bardzo ładnie przychodzi na zawołanie, bardzo ładnie słucha się i nie sprawia problemów. Takie spacery to ja lubię. Może jest to przypadek zmienno nastrojowy ? Raz kochana i przytulaśna, a raz nie grzeczna i wredna uciekinierka. Wychowanie psa świadczy o właścicielu, ale ja staram się pracować z nią nad tą cechą, ale nie wychodzi. Życie z tym psem czasem jest tak uciążliwe, a czasem jest wymarzoną bajką. Od czego zależy jej zachowanie ? Od nastroju 'smyczowego', od pogody, a może ma takie widzi mi się ? Znowu tego się nigdy nie dowiem, ale może kiedyś wyjdę z nią na spacer i wykrzyczę " TEN PIES JEST POSŁUSZNY ". Nie wiem sama czy taki dzień nastąpi, ale wierzyć zawsze można. Uciekinierka to psie wcielenie zła i dobra w jednym ciele.

8 komentarzy:

  1. To dobrze że Ruda się znalazła , mam nadzieję że nie będzie więcej tak robiła, może jakaś "szkoła" posłuszeństwa ? : >

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie jest to samo...Mój brat bierze Korę na spacer a wraca bez niej -.- Przynajmniej mnie się słuch :) Ale zawsze przychodzi :) Astra też więc 'pół biedy" jak to się mówi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, jaka historia ;-) Też bym myślała, że żartuje :P Ile lat ma Twój brat? Zachował się trochę nieodpowiedzialnie, ale usprawiedliwia go to, że nie zna się na psach... Beti też ucieka, dlatego trzymam go na smyczy automatycznej, a chętnie bym go spuściła ;// Mam taki problem jak ty i tez nie jestem w stanie tego ogarnąć, niby na smyczy Bet czasem przychodzi ale jakby go spuścić to już by był daleko^^ ;( Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku będzie miał 18, ale no cóż rzadko się psem zajmuje to jest jak jest.

      Usuń
    2. Dorosły już prawie :) no tak to niestety jest ;/

      Usuń
  4. I to jeszcze w prima aprilis[?]
    Rozumiem o co chodzi i to, że Twój brat raczej nie jest psiarzem, ale na jego miejscu zrobiłabym coś bardziej odpowiedzialnego i zostałabym na miejscu nawołując Astre. Mam nadzieję, że to się już nie powtórzy, szkoda by było takiego psa. Jak to mówią?
    "Ciasne, ale własne", to powiedzenie odnosi się raczej do mieszkania, ale jakby to wziąć z innego punktu widzenia, to wychodzi "Nie posłuszny, ale własny, am uczucia!".
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas!;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede wszystkim nie spuszczamy bez smyczy psa nie nauczonego wracania na zawołanie, a tym bardziej uciekającego. To lekkomyślnne i nieodpowiedzialne, bo w końcu zginie na amen. Koniecznie należy uzbroić się w długą linkę i cierpliwość, nie ma ze nie da się, wszystko się da, trzeba po prostu chcieć pracować z psem. W końcu znajdzie się odpowiedni motywator, który psa zachęci do posłuszeństwa. Mój labrador atakował psy, nie dało się go skupić na sobie, wyglądało to fatalnie. Ale nie o psa tu chodziło tylko o mnie, wzięłam się za siebie, zaczęłam sumiennie z nim pracować, dzisiaj jest świetnie, mój pies nie atakuje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Życzę ci wytrwałości i motywacji w szkoleniu.

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)