środa, 4 kwietnia 2012

Nie ma tak łatwo...

Życie z psem płata różne figle, ale ja się im nie dam. Piszę o tym jakiego to nie dobrego psa mam i taka prawda. Nie potrafię jej odmówić, nie potrafię nauczyć, nie potrafię długo pracować z nią. Jednak trzeba wziąć się w garść i zobaczymy co z tego wyjdzie. Po świętach zabieram się za uczenie jej komendy CHODŹ TU. Zainwestuję w linkę 10 metrów, kliker, smakołyki i w weekendy będę pracować nad jej zachowaniem. Muszę się zdeterminować i uzbroić w cierpliwość. Pies nie może bez karnie uciekać i nie mieć z tego żadnych konsekwencji. Czas ruszyć się z miejsca i zobaczyć co wyjdzie. Będę starała się pracować z nią co tydzień kiedy tylko dopadnę linkę i kliker. Nie wiem czy to coś pomoże, ale zawsze warto spróbować. Uświadomiłam sobie, że życie z uciekinierem może skończyć się jakimś wypadkiem. Na razie wszystko jest dobrze, ale pewnego dnia może uciec i nie wrócić, a co wtedy ? Wtedy będę płakała, że nie upilnowałam psa. Trzeba z nią ćwiczyć. Nie jestem jakimś treserem, nigdy nie uczyłam niczego psa, ale muszę się podnieść, zabrać psa i pójść tam gdzie jest dużo miejsca. Mam już miejsca, w którym chciałabym pracować. Linkę i inne potrzebne rzeczy kupię z pieniędzy, które dostanę na święta. Miały iść na chomika, ale w końcu jestem też właścicielką psa, który ma nie mały problem. Determinacja i cierpliwość to podstawa. Muszę nad tym popracować, bo nie jest z tym u mnie za dobrze. 
Linkę mam już upatrzoną na allegro, kliker kupię najtańszy w zoologicznym, a smakołykiem mogą być chociażby własnoręcznie upieczone ciasteczka.

10 komentarzy:

  1. Najlepiej by nagroda była mocno pachnąca - kurczak wędzony albo kabanos. Może kup sobie książkę Jacka Gałuszki "Aria, do mnie!" ? nie jest droga. I to nie pies ma ponosić konsekwencje, to tylko pies, konsekwencje nie nauczenia psa wracania i odpinania mu smyczy ponosi właściciel. Pamiętaj, przy nauce wracania nie stosuj absolutnie żadnego karcenia psa, tylko nagrody. I nigdy nie wołaj psa kiedy wiesz, że nie zareaguje. Wtedy uczysz psa że polecenie może zignorować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się zaopatrzyć w książkę ; ) Na pewno mi się przyda. Jutro prawdopodobnie będę miała kliker, więc zobaczymy czy działa to na psa w jakiś sposób. Oczywiście karcenie w takim szkoleniu nie wchodzi w grę, a w konsekwencjach chodziło mi o to, że pies w pewnym sensie musi wiedzieć, że zrobił źle.

      Usuń
    2. Świetnie :) zacznij naukę klikerem od targetowania.

      Usuń
    3. Książka już także zamówiona, brat na święta mi prezent zrobił ;) Więc tylko po świętach linka i wszystko będzie, trening można będzie zacząć.

      Usuń
  2. Też myślę nad kupnem linki, wiesz smycz automatyczna to raczej nie jest dobre rozwiązanie do nauki komendy 'do mnie', jest za krótka ;/ Kliker polecam! :) Sama mam, i pochwalę się, że jak go nie miałam Betek umiał tylko 3 komendy: siad, leżeć i aport; od tego czasu komend przybywa, jestem bardzo zadowolona! ;-),,Uświadomiłam sobie, że życie z uciekinierem może skończyć się jakimś wypadkiem. Na razie wszystko jest dobrze, ale pewnego dnia może uciec i nie wrócić, a co wtedy ? Wtedy będę płakała, że nie upilnowałam psa. Trzeba z nią ćwiczyć. Nie jestem jakimś treserem, nigdy nie uczyłam niczego psa, ale muszę się podnieść, zabrać psa i pójść tam gdzie jest dużo miejsca. Mam już miejsca, w którym chciałabym pracować.'' też tak mam... Co do miejsc to ja ćwiczę na podwórku, nie jest małe, dlatego Beti ma duży wybieg ;] Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenie! Oby wam wszystko wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój pies też często 'ucieka', gdy jesteśmy na spacerze i ją spuszczę ze smyczy to się słucha i wraca na zawołanie, ale jak zobaczy kogoś, coś lub innego psa to biegnie i jakby mnie nie słyszała że ją wołam. Moja klikera się boi niestety.
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas; http://pippyyt.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. Klikerowa metoda jest bardzo skuteczna. Ja wyszkoliłam tak mojego 7-letniego Skwarka, który nigdy wcześniej nie był szkolony. Ja zaczęłam go uczyć kiedy miał 6 lat. Kliker bardzo motywuje psa i ułatwia szkolenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Smaczki to dobry pomysł a najlepiej jak już to ktoś wyżej zauważył pachnące. I tutaj mała rada jeśli chcemy by pies na nie bardziej reagował szukamy takich smaków, które pies naprawdę lubi i pilnujemy aby dostawał je tylko wówczas szkolenia, nigdy jako normalne jedzenie wtedy będzie się bardziej starał aby je zdobyć. Dobre też jest takie szkolenie z rana ' na czczo'. Jeśli zauważysz, że pies bardzo interesuje się jakąś zabawką możesz też ją wykorzystać. I co najważniejsze, jeśli pies do Ciebie przybiegnie sam robisz wielką imprezę, chwalisz go ile wlezie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Natomiast co do klikera to nie jestem fanem tej metody w 100%, ponieważ przy klikerze najważniejszy jest odpowiedni moment jego naciśnięcia, są rasy psów dla których kliker jest po prostu za wolny ( a właściwie palec go naciskający).

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)