niedziela, 6 maja 2012

Burzowe strachy! Jak pokonać ?


Wiosna w pełni zamienia się w lato. Dzień upalny, noce chłodniejsze. Przychodzące i odchodzące burzę. Burza w wypadku Astry oznacza strach, ucieczkę, dyszenie. Wtedy nikt nie wiem co w jej łbie się tworzy. Ruda  należy do psów, które boją się jakichkolwiek głośnych wybuchów, dźwięków. Życie na co dzień jest normalne, ale jak przychodzi burza czy sylwester jej lęki są nie do opanowania. Świat wtedy dla niej jest koszmarem. Wielkim czymś co chce ją zabrać. Zapewne coś w tym stylu wtedy ona sobie wyobraża. Do sylwestra daleko, jak i daleko po, ale okres burzowy się zaczyna. U nas była już trzy razy, a zatem strach Astry powraca przy każdy grzmocie, błysku. Pies zamienia się w panikę, oczywiście bez przesady. Nie próbuje wyskakiwać przez okna, wbiegać w ściany, ale chowa się jak 'najgłębiej' się da. Wczoraj także dotarła do nas burza. Było to po dwudziestej, czyli najgorszy czas jaki sobie to zjawisko pogodowe mogło wybrać. Nie dość, że robi się ciemno samo z siebie to burza dokłada tego ponurego charakteru, błyskawice oświetlają całe niebo. Pies boi się, co wtedy robić. Dużo się mówi nie uspokajaj psa, nie podchodź, nie głaskaj, ale to przychodzi samo z siebie. Zwierzę dyszy. Jednak ja się powstrzymuję, ale nie mam wpływu na innych domowników. Burza idzie na całość. Co chwile grzmot, a potem kilka błysków. Siedzę w pokoju i słyszę stukot pazurów o podłogę, otwierają się drzwi i wyłania pysk psa, ale ona nie wejdzie, bo się boi. Stoi więc w progu, ani drzwi zamknąć bez psa, ani z psem. Potem Ruda odchodzi i idzie do drzwi pokoju brata. Drapie. Wejście jest otwarte, ale Astra ani drgnie. Stoi w progu. Domownicy się śmieją, bo takie zachowanie nie jest codzienne. Pies nie wie co robić, gdzie nie wjedzie tam i tak jest głośno, jasno i nie tak jakby się chciało. Zastanawiam się jakie 'myśli' chodzą po psychice psa. Pewnie Astra nie jest wyjątkiem. Dużo psów, boi się głośnych odgłosów, ale czy aż tak jak Ruda ? Teraz mieszka z nami także Kuba, ale on nie zwraca uwagi na burzę. Takie spokój powinien przejść na Astrę, ale tak się nie dzieje. Ona żyje swoim strachem, a staruszek bez żadnego niepokoju śpi sobie jak dziecko. Co więc dzieje się w psychice psa ? Dlaczego tak jest ? Może przeszłość dała jej znaki takie, a nie inne ? Każdy głośniejszy wybuch sprawia, że Astra podkula ogon i idzie tam gdzie ciemno. Po takich rzeczach ani jej się śni, żeby wyjść na dwór. Po sylwestrze potrafi wyjść tylko rano, a potem nie ma mowy. Niekiedy jej strachy są uciążliwe, bo ona się męczy i właściciel męczy się wiedząc,że pies się męczy. Czy to normalne ? Sama nie potrafię tego zrozumieć. Jak pokonać jej lęki ? Kiedyś próbowałam przed sylwestrem, ale na marne. Udało się na chwilę, a potem znowu to samo. Czy jest jakiś sposób, żeby ten strach zniwelować, żeby go ignorowała. Oczywiście łatwo powiedzieć, a trudniej zrobić. Człowiek rozumie, że burza nic w domu mu nie zrobi, ale pies tego nie rozróżnia. Dla niej grzmoty to zło, a jak jeszcze błyśnie ze dwa razy to już psa nie ma.   Nigdy nie zrozumiemy psiej psychiki do końca. Wydaje nam się, że już coś wiemy, a tak na prawdę nie wiemy nic, bo co nam da to, że możemy rozróżnić strach od szczęścia ? To każdy potrafi rozróżnić. Jednak nikt z nas nie potrafi powiedzieć co w czasie strachu, a co w czasie radości jest w psiej psychice. Ludzie powiedzą, a zwierzę nie. Jak pokonać jej lęki ? Może już się nie da. Ile pytań bez odpowiedzi jeszcze zadam związanych z psem. Nie wiem, ale nikt mi na te pytania nie odpowie, a ja muszę się głowić czy pies boi się samej burzy, odgłosu, a może burza ma jakąś inną energię, którą pies odczuwa jako coś złego. Nie wiem i się nie dowiem....


11 komentarzy:

  1. A próbowałaś ze stopniowym oswajaniem jej z grzmotami? Zdaje się, że można je ściągnąć gdzieś w internecie. Pokaż jej, że są fajne i że można się wtedy normalnie bawić. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taak,psy b. boją się tego ,burzy,sylwestra na szczęście moja Lola nic sobie z tego nie robi , nawet widziałam w tego sylwestra jak taka babka idzie z psem a w okół huki ,hałasy,grzmoty nie wiem jak ten pies mógł tak po prostu sobie "iść"

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje psiaki też się boją burzy. Nie wiem co Ci poradzić, ale myślę że ten sposób co napisała ness.ie chyba jest najlepszy ;-) Zdjęcia świetne :)U nas nowy pościk zapraszamy! Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. To raczej normalne, że psy boją się wszelkich wysokich dźwięków. Postaw się w ich sytuacji, one słyszą to kilkanaście razy mocniej!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uszy psa są ndzwyczaj wrażliwe na dźwięki. Słyszy on na odległość czterokrotnie większą niż człowiek. Do tego jest w stanie zlokalizować źródło dźwięku nadzwyczaj szybko, już w czasie jednej sześćsetnej sekundy.To wiesz :].

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Kuba boi się grzmotów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazwyczaj moje psy się nie bały burzy, spały jak zabite. Jeśli pojawia się objaw lękowy to nie wolno tego pielęgnować poprzez uspokajanie psa czyli głaskanie. Jeden z moich piesków zaczął wykazywać strach przed burzą i najlepiej dla niej jest gdy poda się coś na uspokojenie. Jeśli nie chcesz podawać leków to są specjalne karmy np. z royala czy hillsa, które mają za zadanie wyciszyć "skołatane nerwy".

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje psy nie boją się burzy, nie bardzo wiem co ci poradzić.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja byłam u weta ( kiedyś z poprzednim psem) i pytałam go o takie rzeczy i powiedzał żety na np telefonie nagrać burzę (sam dźwięk) i bawiąc się z psem stopniowo mu je puszczać. Najpierw najciszej i co dzień głośniej.Ja jednak polecam magnetofon lub radio albo wierzę bo tam możesz jeszce głośniej niż na tel i terapia będzie skuteczniejsza. Na telefonie to nap jeden dzień na 1 drugi poogłaszasz na dwa etc. A z wierzy może być dłuższa terapia i dzięki możesz stopniowo przez kilka dni podłośić tak aby uzyskały naturalną głośnośc a póżniej głośniejsze. Tylko pamiętaj stopniowo a nie od razu na fula! I to może być tak cichutko przy jedzeniu zabawie spaniu etc. Mam nadzieję że pomogłam ;P
    Zapraszamy do nas na bloga Kory~!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapewnie pamiętasz blog o Dropsie.
    Tak?To dobrze...Otóż ktoś mi go skasował ....Więc jak był u ciebie w polecanych blogach to prosze na zmiane na ten 'aktualny'
    Pod tym linkiem :
    http://drops-i-jego-zycie.blogspot.com/
    Ps:Prosze o wsparcie mojego bloga w dodaniu komentarza i dodania sie do obserwujących .
    Dropsikowa.

    OdpowiedzUsuń
  11. A widzisz mój pies na przykład w ogóle się nie boi burzy i niestety nie mogę Ci pomóc.
    Świetne zdjęcia. ;)

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)