sobota, 22 czerwca 2013

Wodowanie

Ostatni post dodany miesiąc temu, wspominałam o zbliżających się wakacjach. Wydaje mi się, że było to powiedziane za wcześnie, dzisiaj z całą pewnością mogę powiedzieć, że WAKACJE są tuż, tuż. Szkolne sprawy już zamknięte, a więc straszny obowiązek się jak na razie skończył.

Jezioro
Ostanie sobotnie spacery są bardzo udane dla mnie, jak i dla Astry. Jet takie miejsce niby tak niedaleko, ale rzadko tam chodzę. Pole, a za polem jakiś akwen wodny, jezioro, staw? Sama nie wiem jak to nazwać. nigdy jakoś specjalnie tam nie uczęszczałam, pierwszy raz byłam tam w tym roku. Jeśli kąpie to oczywiście tylko psia, bo ogólnie jest zabroniona, ale psy się do tego nie zaliczają. W tamtą sobotę i dzisiaj zaliczyłyśmy spacer nad jezioro. Kiedyś Astra nie lubiła się moczyć, a teraz gdy tylko zobaczy wodę od razu odżywa. Zanim doszłyśmy w to miejsca, Ruda była całkowicie pozbawiona energii, wlokła się za mną jakby spacer był dla niej karą, ale jednak woda to jest to co psiak uwielbiam. Co prawda nie pływa, ale zamoczyć łapki, czy wejść po samą szyję, zawsze chętna. Jak często na spacerach, tym razem też towarzyszył nam Maks. Psiak szybko załapał, że woda nic mu nie zrobi. Na początku stawiał nieśmiałe kroczki w stronę wody, ale gdy rzucałam Astrze patyki to Mały też chciał. Zapominając, że Maks jest o wiele mniejszy od Rudej, gałązka leciał w to samo miejsce, w którym ona jeszcze spokojnie dotykała dna, ale króciutkie łapki kolegi nie wystarczyły. Psiak był tak zdeterminowany, żeby złapać patyk, że zaczął używać ich do pływania, czego nigdy nie robił. W końcu tak mu się to spodobało, że za każdym razem kiedy zabawka leciała do wody to Maks opływał ją dookoła i dopiero wtedy zabierał na ląd. Astra nie dała się namówić na pływanie, ale ochłoda w gorące dni zawsze się przydaje.
Psy miały frajdę, a ja jeszcze większą kiedy mogłam patrzeć na ich szczęśliwe miny i oczywiście miałam okazję na porobienie wielu zdjęć.
Miejsce jest rewelacyjne na spacery z psami. Woda, a obok duże pole, na którym psy mogą się wybiegać. Będzie to chyba jedno z moich ulubionych miejsc, na które często będziemy się wybierać. Plusem jest to, że nie ma tam ludzi w wodzie. Chciałyśmy iść nad inne jezioro, ale tamto w upalne dni jest wprost oblegane przez osoby szukające ochłody, a niestety nie każdy chce, żeby obok niego pływał pies. Wracając do spaceru... W takie upalne dni, które są teraz, tego typu wyprawa jest idealna, ale Astra już jest coraz starsza i takie wypady ją męczą. Jednak tak jak już wspomniałam, kiedy Ruda zobaczyła wodę to od razu "pojawił się uśmiech na jej mordce" i cieszyła się jak dziecko z tego powodu.







7 komentarzy:

  1. Pływanie i chodzenie w wodzie odciąża stawy dlatego jest świetną rozrywką dla starszych psów.
    Zazdroszczę wam... Szkoda, że ja nie mam takiego miejsca koło siebie. Najbliższy zbiornik wodny znajduje się co prawda tuż koło mojego domu, ale to tylko taki maleńki stawik. trochę dalej mam rzekę, ale brzegi są strome i nie ma jak podejść do wody. Nad jezioro mam też nie tak daleko (niecałe 10 min drogi samochodem), ale tam obowiązuje zakaz wprowadzania psów do wody.
    Moja Sonia tak jak Astra lubi wodę, ale tylko chodzi, nie chce pływać. Jednak zawsze jak widzi kałużę to do niej wchodzi. Skwarek za to wody nie lubi w ogóle i ciężko mi namówić go do wejścia do niej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja miejscowość słynie z wielu lasów i jezior, jednak uczęszczamy nad nie tylko, aby popatrzeć. Klara stroni od wody, sukcesem jest, gdy zamoczy łapki.
    Astra się ochłodzi, bo te upały są straszne!
    Pozdrawiam ~

    OdpowiedzUsuń
  3. Zula tez kiedys nie lubila wody, ale z czasem zaczela sie do niej przekonywac. Teraz sama mnie ciagnie do jeziorka :) moczy lapki, wklada pysk pod wode, brodzi... na wakacje planuje przekonac ją do plywania. w koncu za pancią i zarciem pojdzie wszedzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie, że w okolicy macie takie miejsca :) Ja uczyłam Loli 'pływać' od podstaw początkowo chodziłam z nią wkoło wody,rzucałam piłkę na brzeg z chwilą coraz to dalej aż w końcu musiała podpłynąć po nią : ]

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka wyprawa nad wodę to dla psa świetna rzecz nawet, jeśli nie jest z zamiłowania pływakiem. Dodatkowy plus w Waszym miejscu, że nie musicie dostosowywać się do ludzi.
    Astra wygląda na zrelaksowaną. =)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne zdjęcia :) Moja sunia sama nie wejdzie do wody chyba że wrzucę piłkę to się skuci ale zaraz wraca ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej! Super blog! Mój psiak też się kąpie, ale w kanale, ja dzisiaj akurat kąpałam się razem z nim :P Będę do ciebie zaglądać wcześniej i zapraszam do siebie: wako.cba.pl ;konkursy, informacje o psach, oceny blogów i wiele więcej :) Pozdrów swoje zwierzątko :> Nicole i Wakuś

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)