czwartek, 29 sierpnia 2013

I po wakacjach...

Tyle sobie obiecywałam, że z psem więcej czasu, że długie spacery, że to i tamto. Co z tego wyszło? Ostatecznie nic ciekawego. Miałam zamiar uczyć Astrę nowych rzeczy, ale wolne dni działają na mnie zbyt leniwie. Gdy mogę zostać dłużej w łóżku to po prostu to robię. Spacery popołudniowe zazwyczaj spędzałam z psem na półgodzinnym chodzeniu po lesie, bez większego wysiłku. Ciepłe dni były, ale Ruda ma swój wiek i wysoka temperatura nie jest najlepszym rozwiązaniem. Natomiast w zimniejszą pogodę to ja nie miałam ochoty na jakieś szalone przygody. Chciałabym mieć wszystko, ale po jak najmniejszej linii oporu. Uwielbiam zabawy i długie spacery z psem, ale czemu tego nie wykorzystują kiedy można? Brakuje nam osób, które podzielają moją pasję, a także mają jakiegoś psiaka skorego do wspólnego spacerowania. Osobiście marzę o takich kompanach zabawy, ale w moim mieście nigdy to nie wyjdzie. Gdy w lesie spotka się psa to reakcją właściciela jest zapięcie psa na smycz, czy też skręcenie w najbliższą ścieżkę, żeby tylko nie wejść sobie w drogę. Nie rozumiem tego toku myślenie, psy przecież mogę się przywitać, nie przypadną sobie do gustu? Nie ma problemu...biorę psa i z uśmiechem ruszam w dalszą drogę. Miejsc do spacerów nie brakuje, ale samej, najzwyczajniej w świecie, nie chce mi się iść zwiedzać nowe tereny. Wakacje przeminęły nam pod znakiem nudy i ciągłego zapełniania czasu byle jakimi zajęciami. Były plany, były chęci, ale w końcu zabrakło czasu.

Przez czas wakacji nie oszczędzałam jednak aparatu. Robiłam zdjęcia tu i tam. Jest wiele zdjęć, których tutaj nie było. Staram się coraz bardziej udoskonalać swoje prace, doszkalać się w przerabianiu ich, a także bawię się ustawieniami aparatu. Raz wychodzi, a raz nie...ale staram się. Potrzeba wiele pracy, żeby wyszło tak jakbyśmy chcieli. Nie wyobrażam sobie życia z psem bez aparatu. Myślę, że zdjęcia to super pamiątka na wiele lat.
Niżej można zobaczyć zdjęcie wykonane dość dawno temu, ale dopiero ostatnimi czasy zabrałam się za jego obróbkę. Nie jest profesjonalnie, ale ja osobiście jestem zadowolona z wyniku. Chwila zabawy, chwila na poznanie nowych opcji programu i można zrobić coś z byle jakiego zdjęcia.


Co u nas jeszcze słychać? W zasadzie ciągle nic ciekawego...na blogu staram się opisywać tyle te wydarzenia, które coś wnoszą do naszego życia, a codziennie dni, czy spacery są monotonne. Staram się urozmaicać Astrze wyjścia, zmieniając otoczenie, czy też zabierając piłkę, ale nie zawsze wychodzi tak jakbym chciała. Nie mogę wymagać od niej wszystkiego, bo w końcu wiek na to nie pozwala. Jednak są dni, w które nie poznaję swojego psa. Zmienia się o 180 stopni. Chce się bawić piłką, domaga się uwagi, a na spacerach sama zachęca do zabawy, ale są też gorsze dni, w których Astra nie ma ochoty na nic, cały dzień chętnie przespałaby, ale nie załamuję się...idę dalej i mam nadzieję, że te lata z Rudą czegoś mnie nauczą. Nie jest idealna, ale jest MOJA.






Czasem narzekam, ale po co? Trzeba patrzeć na świat optymistycznie, ja od jakiegoś czasu w każdej sytuacji widzę czarną stronę, a gdzie ta kolorowa? Obiecałam Wam, jak i sobie nagrać filmik. Mijały dni, tygodnie, a filmiku jak nie było tak nie ma....a nie prawda! Wczoraj się zmotywowałam i wyszłam z psem na długi spacer. Wzięłam aparat, smakołyki, piłkę i ruszyłam w świat. Nagranie planowałam już przed wakacjami, ale wtedy nigdy nie było czasu, a w wakacje powinien być, dlatego jestem zła na samą siebie, że nie podołałam temu zadaniu przez tyle wolnych dni. Jednak w końcu udało się, filmik powstał...po długiej walce z programami do obróbki mogę powiedzieć, że osiągnęłam sukces, który Wy możecie zobaczyć.
Nic nowego się nie nauczyłyśmy, ale dopracowujemy to co potrafimy, a przy tym dobrze się bawimy.


5 komentarzy:

  1. Podoba mi się Twój sposób myślenia ;)
    nie zawsze coś wychodzi,ale to przecież nie oznacza, że nie mamy próbować dalej.
    Robisz świetne zdjęcia,a filmik genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem potrzeba odrobiny lenistwa, a wakacje są po to, by wypocząć. ;) Także od ciągłych wyzwań, dobrze jest postawić na spontaniczność i mieć luźne podejście do życia.
    Super filmik, zwłaszcza zabawy Asterki pod koniec. =)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba wrzucić trochę na luz. :) Jak się nie ma ochoty- odpuścić bo wtedy nic nie będzie wychodziło i tylko zniechęci się i siebie i psa. :) Czasami lepie przeczekać złe chwile i zacząć z dobrym nastrojem! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze zdjęcie jest śliczne :) wiesz, czasem nadchodzi taki moment w życiu pies-człowiek kiedy trzeba zadowolić się po prostu wspólnie spędzoną chwilą. Nie liczyć nowych sztuczek, nie podwyższać przeszkód, tylko po prostu... żyć ;) ale u mnnie na szczęście ten moment jeszcze nie nadszedł i wakacje spędziłam aktywnie, również zaprzyjaźniając się z aparatem

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo spodobał mi się ten post. :) Każdemu potrzebna jest choć chwila wytchnienia w tym zabieganym świecie, a wakacje to idealny czas. Ja osobiści pierwszy miesiąc miałam pracowity, ale drugi... to już inna historia. ; )
    Ostatnie zdjęcie jest piękne. : )

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)