
W zasadzie czemu to o tym piszę? Myślę, że jeśli chodzi o moje życie z Astrą jest to ważny krok, który jest na tyle obiecujący, że warto o tym tu wspomnieć. A jak nowy rok to i zmiany w naszym powolny żuciu.
Ostatnio także zaopatrzyłam się w nerkę, którą już dawno poszukiwałam, ale jakoś nie umiałam trafić na tanią i odpowiednią. W końcu znalazłam najzwyklejszą czarną, z dwoma przegródkami. Jak każdy psiarz trzymam w niej smakołyki i zabieram na spacer. Jeśli je mam przy sobie, to ma także całkiem inne psa. Jakiś taki usłuchany, chodzący przy nodze, przychodzący na każde zawołanie. Tutaj też jestem zadowolona z takiej opcji na spacerach, bo wiem, że Astra do mnie wróci. Nagradzam ją za każdy najdrobniejszy pozytyw, chociażby sama z siebie popatrzy się na mnie, czy stanie i czeka, albo zignoruje psa. Często ona sama do mnie leci po nagrodę, gdy załatwi swoje potrzeby. Co mnie śmieszy, ale z drugiej strony...no nagradzam ją,. Oczywiście cały spacer nie polega nagrodach, ale zawsze smakołyki warto mieć przy sobie. A jak uznam, że pies w ten sposób mnie wykorzystuje to ją głaskam, chwalę. To też taki nasz mały sukces jeśli chodzi o spacerowanie, bo Astra ma jakąś motywację. Ostatnio znalazłam w biedronce wiaderko smakołyków...popatrzyłam na skład i się zdziwiłam. Oczywiście smakołyki to żadna specjalność, ale jak na biedronkowe standardy to naprawdę dobry skład. Do tego jakieś kocie przysmaki, bo zależy mi na jakiś małych chrupkach. Następnym razem może jak będę robić zamówienie dla gryzoni to jakieś lepsze smaki wpadną do koszyka.
Wpadając w zakupy psich rzeczy planuję kupić jakąś ładną obrożę i w końcu adresówkę, bo jakoś nigdy do tego nie mogłam dojść, a wiem, że przy psach to jest ważne. Chociaż już się boję tego mojego zapędu do kupowania psich rzeczy. Zauważyłam, że to troszkę uzależnia. Jednak jest jeden plus u mnie, że nie muszę kupować zabawek, bo moje Rude to niezabawkowy pies. Pewnie jak przyjdzie czas na jakiegoś szczeniaka to robiąc zakupy zbankrutuję, bo tyle rzeczy mi się podoba, ale obecnie leżałby i się kurzyły.
Ile smakowitych rzeczy widzimy na zdjęciach :D
OdpowiedzUsuńAstra jest cudna, jak i blog również, na pewno będziemy wchodzić :)
Pozdrawiamy! :)
http://codziennebeagle.blogspot.com
Przesliczne zdjęcia! Dziękujemy za obserwacje na blogu! :) i również obserwujemy (: p.s jakim aparatem robisz zdjęcia? ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Laura&Shira
Nikon D3200 z obiektywem kitowym :)
UsuńNo, no szykuje się u Was wyżerka ;)
OdpowiedzUsuńoby karma jej zasmakowała. W sumi to Fitmin jest dobrą karmą i jakościowo i smakowitą, a cena także przystępna. Wiem, bo mój pies jadł ją w hodowli.
Ale Astra ma Owcarkowy pyszczulek :D
Pozdrawiamy
Zapraszam na liebster blog award :D
OdpowiedzUsuńhttp://piesologia.blogspot.com/2015/01/liebster-blog-award.html
Śliczna sunia <3
OdpowiedzUsuńJa też planuję zmianę karmy, ale na Brit Premium.
Bardzo fajna nerka- gdzie ją kupiłaś i czy mogłabyś mi napisać za ile ? Z góry dziękuje ! :)
Ja również nie mogę oprzeć się od zakupu czegoś dla mojego psa :p
O jeejku ile smaków ;p
OdpowiedzUsuńNerka hmmm ja szukam i jeszcze nie znalazłam ;D obym znalazła xD
Macie photobloga, co nie ? xD