sobota, 7 stycznia 2017

Smakołyki Let's Bite - recenzja

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją smakołyków. Wszyscy na pewno je znają - Let's Bite (Brit). Post powstaje w ramach współpracy ze sklepem FERA


Dostaliśmy 4 różne przysmaki z Let's Bite (na stronie sklepu niestety wszystkich nie znalazłam) . Kiedyś miałam styczność z tymi smakołykami, ale zazwyczaj nie było mi po drodze, żeby je nabyć. Do przetestowania mieliśmy kaczkę, kurczaka i jagnięcinę oraz rybne gryzaki. 


Ze strony sklepu niczego się nie dowiemy, bo niestety nie znalazłam już tych smakołyków, a na stronie producenta są bardzo znikome informacje. Jednak możemy znaleźć to co interesuje nas najbardziej, a jest to skład, który zawiera TYLKO 4 pozycje - np.: mięso kaczki 94 %, gliceryna, propylenglykol, sorbitol potasu.

Ogólny wygląd opakowań jest przyjemny dla oka. Szczególnie warto zwrócić uwagę na różną kolorystykę dobraną do smaku oraz "okienko' w kształcie danego zwierzęcia, a przy okazji możemy zobaczyć co kryje się w środku. Opakowanie posiada praktyczne zamknięcia, które ułatwia korzystanie ze smakołyków.


Po otwarciu paczek mamy do czynienia z fajnymi smakołykami. Ja staram się stawiać na naturalne przysmaki, a więc wszystkie mięsne kąski są u nas mile widziane. 

Zacznę może od rybnej wersji smakowej -  Let's Bite Sea food. Kilka razy mignęły mi w internecie te przysmaki, ale jakoś nigdy nie wpadły mi do koszyka. Dlatego byłam ich bardzo ciekawa. Po otwarciu widzimy morskie zwierzęta. Zapach nie odrzuca, nie czuć rybnej woni. Kształt smakołyków jest zabawny i dopracowany. Możemy znaleźć konika morskiego, raka itd. Naprawdę tutaj daję ogromny plus. Z takimi kształtami się jeszcze nie spotkałam. W paczce smakołyków jest sporo i są dość duże, a więc nie będą zjedzone przez psa na raz. Jeśli chodzi o Niko i te przysmaki, był nimi bardzo zainteresowany, ale jak już go dostał to nie wiedział co z nim zrobić. Zazwyczaj podobne smakołyki są zjadane szybko i bez zastanowienia. Przysmaków tych nie da się łatwo podzielić na mniejsze części, prawdopodobnie przy użyciu noża/nożyczek się uda. Przypominają trochę gumową zabawkę. Niko nie wiedział, czy może to ugryźć czy nie. Długo zajęło mu zjadanie takiego "stworka". Nie zajadał tego ze smakiem. 

Przejdę teraz do trzech kolejnych paczuszek. Opakowanie i wygląd przysmaków sugerują, że  są z jednej serii.  Tutaj nie miałam żadnych obaw. Niko uwielbia wszystkie mięsne kąski, a więc z tymi było tak samo. Wszystkie trzy rodzaje dzielą się łatwo i szybko. Możemy je podać jako przekąska, ale nadadzą się też do nagradzania. Nie brudzą rąk, a zapach nie jest uciążliwy.

Biorąc pod uwagę wszystko co napisałam wyżej, na pewno polecam smakołyki z tej serii. Skład jest bardzo fajny. Nie znajdziemy w nim żadnych ulepszaczy i innych nieznanych składników. Jednak dobry skład zazwyczaj odbija się na cenie. I niestety, trzeba to potwierdzić. Za opakowanie, którychkolwiek smakołyków z tej serii zapłacimy 8-15 zł.  Jeśli ktoś nie miał okazji wypróbować tych smaczków to polecam. Warto zapoznać się bliżej z ofertą Let's Bite. 


Za możliwość przetestowania tych smakołyków dziękuję firmie FERA. 

http://fera.pl/

7 komentarzy:

  1. Znamy te smakołyki i psy je uwielbiają! Bobik za Let's Bite z kurczaka zrobi wszystko!

    Pozdrawiamy justbobik.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio grzebię w internecie i szukam sklepu gdzie znajdę wszystkie smaki, które chciałabym kupić (ciężka sprawa znaleźć w jednym sklepie Bosch fruitees, Woolf i 8in1... Let's Bite również wpadły mi w oko, więc przy okazji kupię i te :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kentucky uwielbia te smaki i bardzo fajny mają skład dlatego przeważnie jedną paczkę dodaje do koszyka podczas zakupu karmy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój psiak bardzo je lubi! Sea food ma bardzo fajne wzorki, takich jeszcze nie mieliśmy, na pewno spróbujemy :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Nela wręcz uwielbia te przysmaki, szaleje na ich punkcie. :D Fajnie służą jako przysmaki na treningi, można je łatwo pokroić i nie są jakoś mega drogie, więc czasami wpadnie u nas taka paczuszka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulubione smakołyki Emeta, w sumie moje też bo łatwo można je pokroić i podawać na treningach :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla nas absolutny hit,są świetne ;D

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)