sobota, 27 października 2012

Pozytywne skojarzenia

Zacznę od tego, że w końcu zmieniłam wygląd bloga. Zrobiłam nowy nagłówek, dałam inne kolory. Miałam zabrać się za to dawno, ale jakoś zawsze zapał mi znikał. Osobiście uważam, że wygląda lepiej niż wcześniej. Mam nadzieję, że i Wam się podoba odświeżony blog. ; )
Po drugie pewnie jak w większości miastach Polski, pada śnieg. Robi się biało, ale jak długo się utrzyma ? A miałam taką ochotę wybrać się z Astrą na jesienną sesję, ale jak widać nie zdążyłam.


Pozytywne skojarzenia...z czym można kojarzyć tytuł ? Jakoś niedawno wspominałam o tym, że Ruda ma jakieś odchyły od normy i nie chce wychodzić na spacery. Zachowanie to nadal się utrzymuje i coraz bardziej mnie nie pokoi. Nie jest to związane ze stanem zdrowia. Myślę, że jest to coś behawioralnego, ale nie zagłębiajmy się w to. Astra normalnie je, pije, a na dwór nie chodzi. Jak każdy żywy organizm musi załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne. Próbowaliśmy wychodzić z nią na siłę, ale nic nie dawała. W pewnym momencie nie chciała iść nawet za smakołykiem. Jednak ostatnimi czasy wzięłam się na sposób. Z domu biorę kawałek szynki, którym wybawiam Rudą z domu. Do kieszeni biorę trochę płatków do mleka, psich smakołyków, albo tego co mam pod ręką.
Na czym  polega pozytywne skojarzenie w moim przypadku ? Za każdy postęp na spacerze nagradzam psa. Wyjdziemy z mieszkania dostaje kawałek szynki, schodzimy po schodach dostaje kawałek szynki, jesteśmy przed blokiem dostaje płatka iż szynka się kończy. Jeśli dochodzi do nagłej zmiany zachowania i pies dalej nie pójdzie, rzucam na ziemię smakołyk, a Astra do niego podchodzi i zjada. W ten sposób znowu rusza. Na początku Ruda nie wiedziała jakie mam zamiary z nagradzaniem. Za każde spojrzenie na mnie dostaje nagrodę. Kiedy zrobi siku, dostaje nagrodę, a kiedy zrobi kupę dostaje nagrodę i pochwałę dobry pies, chwilę pieszczot. Po dwóch dniach takiego sposobu pies się już nauczył, że jak się załatwi to coś dostanie i teraz po każdym przykucnięciu do załatwienia się, wzrok przenosi na mnie. Wtedy każę jej usiąść i podaję smakołyk. Idąc przez osiedle za każde spojrzenie w moją stronę jest nagradzana. W ten sposób chciałabym jej pokazać, że jeśli idzie szczęśliwa i jest grzeczna dostaje nagrodę. Często przychodzą mi do głowy pytania  co przechodzący ludzie myślą o tym, że nagle zatrzymuję się z psem i każę jej usiąść. Takie rzeczy mnie dopadają, ale od razu je wyrzucam. Przecież to nie ich sprawa o co mi chodzi. Ważne, że ja wiem po co to robię.
W lesie kiedy pies mi się zatrzyma i także nie ma zamiaru nigdzie iść to nie ciągnę jej na siłę. Jeśli stoi to niech stoi, ja idę dalej. Astra nigdy sama nie wróci się do domu, a po jakimś czasie w końcu przybiegnie. Kiedy widzę, że zdecydowała się przyjść wołam ją zachęcająco i od razu gdy jest przy mnie wyciągam smakołyk, i chwalę ją. Na razie wszystko idzie po mojej myśli, ale czy tak będzie zawsze ? Okaże się za parę dni, w których nadal będę testowała metodą pozytywnych skojarzeń. Mam nadzieję, że wtedy Astra zda sobie sprawę z tego, że spacer to przyjemność, że tam dostanie smakołyki i nie będzie nudno.
Kiedyś już próbowałam podobnej metody, ale nie byłam konsekwentna w tym. Raz robiłam, a raz nie. Teraz myślę, że pies nie może nie chcieć chodzić na spacery. Myślę, że teraz się nie poddam i spróbuję wyrobić w niej nawyk, że spacer jest pozytywnym doświadczeniem. Będę próbowała robić wszystko, żeby pies znowu stał się moim dawnym psem, żeby wróciła Astra z przed roku ? Znowu cieszyła się ze spacerów i każdego podejmowanego kroku wyjścia na dwór.


12 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że Ci się uda osiągnąć ten cel. Nieco konsekwencji i cierpliwości, a jestem pewna, że problemy Astry znikną tak szybko, jak się pojawiły.
    Śliczne zdjęcia. Ruda jest piękna :)
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie odświeżyłaś blog. Teraz o wiele przyjemniej się go czyta. Fajowy nagłówek.

    U mnie też spadł śnieg, ale nie sądzę aby utrzymał się długo. Jeszcze wróci jesień i zdążysz wybrać się na sesję.

    Świetnie, że znalazłaś dobrą metodą. Wierzę w to, że uda wam się osiągnąć ten upragniony cel.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam za Ciebie kciuki - nie poddawaj się i wytrwale dąż do celu a na pewno uda Ci się. ;)
    Śliczne zdjęcia. ^^

    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładny ten nowy nagłówek. Ja niedługo już zmienie na zimowy :)
    A widzisz ja też miałam się wybrac na jesienną sesje, ale nie zdażyłam.:c

    Trzymam za was kciuki! Pozdrowionka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli smakołykowa metoda działa, nie przestawaj jej używać! Nie poddawaj się! Tylko pamiętaj, by spacerki nie były zbyt długie ; ]

    OdpowiedzUsuń
  6. Blog teraz wygląda obłędnie :))
    Ja też na pewno coś zmienię, ale kiedy to nie wiem...
    Mam nadzieję, i też życzę powodzenia by Twoje zmagania nie były na marne, by Astrunia znowu nabrała chęci do spacerów:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Idziecie w dobrym kierunku. Najważniejsze, żeby teraz nie dać za wygraną. Nie ma sensu zastanawiać się, co powiedzą ludzie, Twój pies - Twoja sprawa i niech tak zostanie.
    Powodzenia w dalszym przełamywaniu psiny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny nagłówek :)
    Cudne zdjęcia, zwłaszcza drugie <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też mam obecnie taki problem z Zulą. Wlecze się za mną, ożywia tylko kiedy spuszczam ją ze smyczy albo jak wyczaja że wracamy. planuję z nią zacząć szkolenie, ale jeszcze wszystko dokładnie przemyśliwuję :0 Tobie życzę powodzenie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przejmuj się, twój pies - twoja sprawa. Długa notka, fajnie się takie czyta. Super zdjęcia - będziemy częściej zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo dobrze robisz nagradzając Astrę za postępy. Ludźmi się nie martw... Ci, który uwielbiają psy, na pewno zrozumieją, ze ją szkolisz, zaś osoby nielubiące? Po co się nimi martwić?:P
    Jestem pena, że psina znów będzie się ciszyła ze spacerów! W końcu wychodzicie do takiego ładnego lasu, jak widać ze zdjęć... Na pewno, jeśli będziesz konsekwentna w tym nagradzaniu, to się poprawi :)
    Życzę powodzenia! :D

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)