wtorek, 27 listopada 2012

Codzienność

Każdy dzień powinien przynosić coś nowego, coś fajnego, coś co jest warte uwagi, a więc gdzie to jest ? Widocznie mnie to nie dotyczy, a raczej nas. Od pewnego czasu kompletnie nic się nie dzieje. Pies zachowuje się normalnie, spacery nie przynoszą żadnych konkretnych wspomnień, a każdy dzień wygląda podobnie. Czasem jest aż nudnie...monotonia zabija chęci do wszystkiego. Jakoś żyjemy, ale co to za życie w ciągłej nudzie ? Z niecierpliwością czekam na święta, na dni wolne, które będę mogła poświęcić psu na dłuższe spacery, na jakąś zabawę. Na dworze szaro, często zimno i przez właśnie pogodę cały dzień jest nudny. Nie chce się kompletnie nic, ani mi, ani psu. W domu leniuchujemy, a na spacerach ? Można powiedzieć, że też leniuchujemy. Wychodzimy, Astra chwilę pobiega po lesie, nie żeby ja chciała być tak krótko, ale kiedy ona już zrobi wszystko co ma zrobić kieruje się do domu. Nic na siłę, a więc wracamy i znowu siedzimy, i nic nie robimy. 
Poza nudą coś u nas się dzieje ? Ostatnio, a raczej od dłuższego czasu gotuję Astrze jedzenie i już pomysły mi się wyczerpują. Czasem je aż jej się uszy trzęsą, miskę wylizuje z pięć razy, a przyjdzie dzień, że podejdzie do miski i odejdzie. Dostaje zazwyczaj to co lubi...kurczaka, jakieś podroby, jakieś odcięte kawałki mięsa, które było przeznaczone na obiad, a czasem dostanie "fastfooda", czyli jakąś kocią puszkę, albo psią. I tak jakoś żyjemy, ale przymierzam się, aby po świętach kupić jej jakąś lepszą karmę. Jak wiadomo święta często przynoszą pieniądze, a ja je zbyt często wydaję na zwierzęta, ale co poradzić jak sprawia mi to przyjemność ? Już od pewnego czasu przeglądam różne strony z karmami dla psów i czytam składy, szukam odpowiedniej ceny, ale osobiście się na tym nie znam. Nie miałam nigdy okazji kupowania czegoś lepszego dla psa. Ogarniam temat karm dla gryzoni, ale dla psów ? Nie wybierałam, a może nie zwracałam na to uwagi co ona je. Teraz jest to dla mnie bardziej ważne. W końcu dochodzi już do takiego wieku, w którym warto zmienić dietę na coś zdrowszego. Jednak nie mam zamiaru przerzucać ją znowu tylko i wyłącznie na suchą karmę, ale czasem ma się takiego lenia, że nie mam ochoty nic gotować. Wtedy najłatwiej iść do sklepu i kupić coś byle było. Może Wy macie jakieś sprawdzone karmy, nie drogie, ale dobre. Co znaczy nie drogie ? Znaczy to, żeby cena za powiedzmy 12-15 kg nie przekraczała 110 zł. np.: Brit Premim Dog Senior, Fitmin For Life Adult, Bosch Adult...


Krótko mówiąc nic u nas się nie dzieje. Życie się toczy powoli, a my leniuchujemy i zastanawiamy się co będzie jutro, ale czy warto ? 

9 komentarzy:

  1. Zawsze warto dbać o zdrowie psa. W kwestii jedzenia pupil jest skazany na przewodnika, gdyż zje, co mu się da, sam nie wybierze się na zakupy. Pod tym względem fajnie, że sama gotujesz Astrze. Wprowadzanie czegoś gotowego - owszem, byle nie kocią karmę. Oba te gatunki są różne i nie bez powodu rozgranicza się sklepowe jedzonko na kocie i psie.
    Moim psiskom sama nie gotuję, choć miewałam takie zapędy. Niestety ciężko byłoby przy amstaffiastej, która musi dostawać stosowne porcje, a i apetytu nigdy jej nie brak. Dwa żarłoczne psy to niestety więcej roboty, szczególnie na moje obecne możliwości. Tak więc zdajemy się na gotowe jedzonko. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karmę dla kota kupowałam w ostateczności gdy ona już na prawdę nie chciała nic jeść. Nie ważne czy coś dobrego, czy jakąś suchą karmę...kompletnie nic nie chciała jeść, a kocia karma to jakieś urozmaicenie, żeby przynajmniej coś zjadła. :) Obecnie staram się jej gotować, ale też w tygodniu nie mam na to czasu...w domu jestem zazwyczaj przed 16, a zanim ugotuję ryż czy cokolwiek to jeszcze musi wystygnąć, a to następne 2 godziny. Dlatego chciałabym kupić jej jakąś karmę, ale kompletnie nie wiem jaką. Poza tym jeszcze mój pomysł musi zaakceptować mama, a tutaj może być problem. Ja robię wszystko, aby dać Astrze to co potrzebuje, ale wszystkie sama zrobić nie mogę...

      Usuń
  2. Zgadzam się w 100% z Marteczka.
    Masz śliczne zdjęcia =)
    Będziemy zaglądać częściej!

    Pozdrawiam Natalka i Beny

    OdpowiedzUsuń
  3. ja akurat nie lubię tej pory roku: szara, zimna i ponura, ale i tak zawsze pójdziemy na spacer. U nas też nic ciekawego się nie dzieję, ale uczymy się jakiś sztuczek. Ładne fotki. Pozdrawiamy was. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesień to często taki monotonny i smutny czas,niestety.Dlatego ja już chcę zimę,żeby nawet jak jest ciemno wieczorem to śnieg rozjaśniał świat ^.^ Co do karm - też nie jestem specjalistką od psiego żywienia,ale ja moim psiakom podaje Brita (Baca ma dla psów dużych,Sara dla starszych,a Sunia po prostu dla dorosłych,małych) i muszę przyznać że karma im smakuje,a wcale nie jest droga co przy większej ilości jest bardzo ważne.
    Bardzo mi się podobają zdjęcia,szczególnie ptaków.Może dlatego że mi rzadko kiedy uda się uchwycić ptaka,ale tak to jest jak się ma słabe przybliżenie w aparacie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak jesień tak buro-szara i nic się nie dzieje... Najlepiej ja jest lato ;P

    OdpowiedzUsuń
  6. tak, jesień jest bardzo nudna i monotonna. Odbiera siły, by człowiek miał energię do nauki do matury, ech...
    Ale z drugiej strony to się nie zgodzę troszkę, nie można liczyć, ze każdy dzień będzie super niespodzianką.. Na tym polega życie, czasem jest troszkę nudnawe. Ale trzeba się cieszyć, że nie zdarzyło się nic, niż jakby miało się stać coś złego...
    Pewnie jak przyjdzie śnieg, święta to odżyjecie :)
    Co do karm, to nie znam się aż tak za dobrze, gdyż nie karmię psów suchym jedzeniem, ale domowymi potrawami xD Dostają karmę tylko jako smakołyki. Jeśli chcesz też tak właśnie jako ,,cukierki" dla psa, to idź do zoologicznego, nie do marketu i wybierz jakieś mniejsze opakowanie w cenie tak 6-8 zł, ale nie karmę, tylko smakołyki :) Ja tak robię, gdy mam trochę kasy i chcę ją poświęcić psiakom, bardzo się wtedy cieszą :D Jest to coś ,,lepszego" jak mówisz, ale taki na poczęstunek typowo, nie posiłek.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czoko przez kastracją jadł tylko i wyłącznie gotowane jedzenie... no ale się roztył i pozostaliśmy wierni suchej karmie :) Mieliśmy brita, ale Czok nie był z niej zadowolony jednakże Astrze może wpaść do gustu i bd ją jadła. Obecnie jesteśmy na Acanie no, ale cena Acany w przypadku 12-15 kg na pewno nie będzie kosztowała z 110 zł. :D Radziłabym ci też popatrzeć na karmy firmy husse którą również Czok jadł dałam za 7,5 kg 104 zł a koszt przesyłki nie kosztował mnie zupełnie nic. :)http://www.husse.pl/karma-dla-psow/karma-super-premium/?produkt=109

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesień odbiera ochotę do życia... Niestety, a jeszcze zima nas czeka :(
    No ale trzeba sobie jakoś poradzić i dalej żyć :)
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)