sobota, 14 marca 2015

Psia rutyna

Dzisiaj taki luźny post...ostatnio sporo takich na moim blogu, ale chcę, żeby regularnie się coś pojawiało, a więc trzymam się tego. Tytuł to psia rutyna i właśnie tego będzie dotyczył wpis. Co, gdzie, kiedy i jak robi Astra w ciągu dnia.


RANO
  • Więc jak każdy pies Astra zaczyna dzień od spaceru. Zazwyczaj jest to spacer po lesie z moją mamą lub ciocią, rzadko ja idę na poranny spacer, bo przed szkołą mało czasu, a w weekend śpię dłużej. Oczywiście jeśli nikt inny nie wychodziłby z Astrą rano to wstawałabym wcześniej, ale wiem, że Ruda idzie się wybiegać i załatwić swoje potrzeby.
  • Przychodząc ze spaceru oczywiście idzie się napić. Potem ma sypaną pierwszą porcję karmy 100 gram, albo zjada, albo czeka na późniejszą godzinę ze śniadaniem. 
  • Później zazwyczaj leży i się obija...przewalając się z łóżka na łóżko. 

POPOŁUDNIU
  • Jeśli chodzi o dni tygodnia, w których jestem w szkole to pies zazwyczaj też zalicza spacer z jakimś członkiem rodziny, iż ja wracam dopiero o godzinie 15-16. Czasem jednak Astra na mnie czeka i razem idziemy na spacer także do lasu.
  • Jeśli jednak jest to weekend to spacer zawsze jest ze mną. Wtedy staram się poświęcić psu więcej czasu i pójść gdzieś dalej i wymęczyć na tyle ile się da. Nie zawsze jest to możliwe, bo albo pogoda nie taka, albo po prostu pies nie ma ochoty na dłuższe przechadzki. Wybieram się do lasu lub na pole, które odwiedzamy rzadko, a więc Astra na radochę z nowych miejsc. Jeśli pies nie wykazuje oznak chęci na spacer wybieramy się koło godziny 16-17, żeby zaliczyć od razu wieczorne sikanie, na które Ruda często nie wykazuje zainteresowania. 
  • Po spacerze Astra zazwyczaj czeka na jedzenie. Dostaje drugą porcję 100 gram suchej karmy lub 150 gram mokrej karmy. Pojedzony pies idzie odpoczywać. Zazwyczaj wygląda to tak jak rano, czyli przewalanie się z łóżka na łóżko. 
  • Często też jest czas na pieszczoty...czasem jakąś zabawę jeśli pies wykazuje takie chęci, ale zazwyczaj siedzimy i nic nie robimy. 

WIECZOREM
  • I tu zależy...jeśli spacer popołudniowy odbył się wcześniej to na wieczór też idziemy szybko załatwić potrzeby, chociaż często pies i tak nie wykazuje chęci na takie wyjście. A jeśli popołudniu byłyśmy później to daję spokój Astrze i nie "męczę" jej wieczornym spacerem. 
  • Przychodzi czas na leniuchowanie i to dosłowne, leżymy razem i oglądamy telewizję. W między czasie puszczam szczura. Astra oczywiście musi być obecna przy tej czynności. Mimo tego, że zawsze ucieka przed gryzoniami to codziennie siedzi ze mną w pokoju, aż szczury jej nie pogonią, co wygląda czasem bardzo śmiesznie. Potem mi szkoda psa, ale ja jej nie zapraszam do pokoju jak jest szczur, ona sama wchodzi, chociaż wie, że pomieszczenie opanowane jest przez szczury.
  • Później przychodzi czas na ostatnią porcję jedzenia w tym dniu. Czyli 100 gram suchej karmy. Pies najedzony, napojony i szczęśliwy idzie spać. 


I właśnie tak mniej więcej wygląda nasz każdy dzień. Nic szczególnego nie robimy...po prostu żyjemy z dnia na dzień tempem Astry. Chociaż dzisiaj to tempo na spacerze przyśpieszyło. Poczułam się jakby ktoś podmienił mi psa. Jak nigdy nie lata, nie biega...tak dzisiaj na spacerze poranno-popołudniowym (?) zaczęła z sama siebie biegać w kółko mało co nie rozbijając się pomiędzy drzewami. Po prostu zaczęła się sama ze sobą bawić. 



9 komentarzy:

  1. Bardzo ładne zdjęcia :).
    Można byłoby to nazwać ,,Psi plan dnia" :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Fiona też na spacerach chodzi powoli i nigdy nie dostaje takiej głupawki :D. Śliczne zdjęcia :).

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia!
    Dni jak dni, grunt, że Astra non stop nie siedzi w domu, jak dużo innych psów. ://

    Pozdrawiamy,
    Monia i Roxi,
    http://suczkaroxi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie tak to jest, szkoła bardzo ogranicza spacerkowość z psami, ale od czego mamy weekendy. Chociaż ten nie zapowiada się fajnie, deszcz, błoto, zimno. Upragnionej wiosny chcemy!! :D

    Pozdrawiamy,
    Paulina&Suzi
    www.suzithedog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny pomysl na post! :) sliczne zdjecia! Jaki masz obiektyw? U nas na razie szaro buro i ponuro a wiec nie ma za bardzo co wychodzic z psem bo ... nagle.zmieni kolor ;)
    Zapraszamy na nowy post! :)

    Pozdrawiamy
    Laura&Shira

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia robię obiektywem KITowym, czyli 18-55 mm oraz heliosem 58 mm :)

      Usuń
  6. Ja też jak chodzę do szkoły to prawie w ogóle nie mam czasu dla psa.
    Fajny post! ;)
    Pozdrawiamy i zapraszamy do nas,
    http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydałaby nam się wszystkim wakacje, aby odstąpić od tej codzienności, czyż nie? :)

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy!

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas jest podobnie ale zaś spacer rano trwa czasem do 30 minut zależy o której wstanę ale ciężko wstać jest wcześniej :P
    Byle do weekendu, świąt do wakacji :)

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)