W sobotę nie byłam zbyt długo, bo koło 15 już się zbieraliśmy, ale zdążyłam zobaczyć freestyle i toss&fetch. Było dużo psów, które kojarzę z internetu, ale ja jako osoba nieśmiała się tylko przyglądałam i nie podchodziłam do nikogo mimo, że chciałabym poznać. Może kiedyś się to zmieni.
W niedzielę na zawody przybyłam podobnie do soboty i wtedy zaczęła się konkurencja agirace. Pierwszy raz miałam styczność z taką formą, ogólnie to nigdy na żywo nie widziałam żadnych zawodów agility. Dużo emocji, szybkie psy. I oczywiście nie mogło zabraknąć zdjęć. Potem było przejście na pole główne i zaczynała toss i freestyle. Czyli tak jak zawsze znalazłam miejsce przy bandzie i robiłam zdjęcia. W niedzielę było trochę więcej ludzi, ale nadal mało. O godzinie 14:30 były pokazy flyball, to chciałam bardzo zobaczyć. I się nie zawiodłam. Mnóstwo pozytywnej energii, dużo emocji. Sport bardzo wymagający, a psy tak szybkie, że ledwo jakieś zdjęcie udało się zrobić. Bardzo fajnie jest zobaczyć takie coś na żywo. Następnie znowu przejście na pole główne i tam zaczęła się ostateczna walka o podium w tossie i freestylu.
Weekend jak najbardziej udany, dużo zdjęć. Oczywiście jedyne czego mi tam brakowało to psa, ale już się do tego przyzwyczaiłam. Mam nadzieję, że będę miała okazję w przyszłym roku gościć na DCDC we Wrocławiu oraz zawodach w Sopocie. Może jeszcze jakieś zawody agility? W końcu trzeba zobaczyć coś takiego na żywo. Na koniec zostawiam Wam kilka zdjęć...kilka? Mam ich dużo więcej, ale to są te jedne z lepszych, a nie chcę, żeby cały post opierał się tylko na zdjęciach.
P.S.: Następne posty już powinny pojawiać się regularnie, czyli w środę i soboty. ;p Teraz jesteśmy w trakcie testowania jedzenie, które dostałyśmy w ramach współpracy ze sklepem zwierzakowo.pl , więc oczekujcie recenzji tych produktów. I od teraz już będę regularnie zaglądać na Wasze blogi, więc nadrobię zaległości, a nowości już będę komentować.
Super, że miałaś okazję być na DG. Mi musi wystarczyć jedno DCDC w tym roku :D.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :).
Super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu wsiąść się w garść i pojechać chociaż na Wrocław DCDC :D
Super, że mogłam znowu Cię spotkać i dzięki za fotki :D
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! My musimy wystartować w speedway i dog diving- w przyszłym roku na pewno :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę niezłe zdjęcia, uchwycić psa w ruchu to nie taka łatwa sprawa jak może się wydawać :) Też mam w planach zagościć na przyszłorocznej edycji we Wrocławiu :D Może przy odrobinie szczęścia uda się nam zamienić parę słów :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są piękne, mam nadzieję, że uda nam się kiedyś tam pojawić! :)
OdpowiedzUsuńH&F
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Piękne zdjęcia! Mam nadzieję, że kiedyś pojadę na DG lub DCDC, ale niestety żadne nie odbywają się w mojej okolicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ala i Luna
Jesteśmy tu pierwszy raz, ale już wiem, że nie ostatni :D
OdpowiedzUsuńDG i DCDC to dla genialna zabawa i dla psiarzy i dla fotografów. Tyyyle modeli to focenia :D
mam nadzieję, że również mi uda się kiedyś taką imprezę odwiedzić, bo jak zwykle w tym roku przyblokowały mnie inne psie imprezy
A Astra jest przeurocza! Ten uśmiechnięty pychol mówi sam za siebie :)