sobota, 16 kwietnia 2016

Co chowam w nerce?

Dzisiaj taki post, który po blogach psiarzy krąży od dłuższego czasu. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo lubię te wpisy i postanowiłam, że u mnie też się pojawi. Pewnie w rzeczach, które zabieram ze sobą na spacer nie ma nic nadzwyczajnego. Obiecuję, że za jakiś czas na blogu będę pojawiały się lepsze posty! Kwiecień to taki ubogi w pomysły blogowe miesiąc, ale maj i czerwiec powinny być bardziej "szalone". Nie przedłużając przejdźmy do tego co chowam w nerce.


Są dwie możliwości tego co zabieram ze sobą. Oczywiście zależne jest to od długości spaceru i moich chęci. Nie zawsze długi spacer oznacza, że biorę wiele rzeczy. Na codziennych spacerach zazwyczaj mam ze sobą nerkę ze smakołykami, albo nic. Chociaż zawsze wolę mieć przy sobie jakiegoś smaczka. Jeśli planuję dłuższą wyprawę i wiem, że będzie fajnie to idzie ze mną nerka i plecak pełen różnych rzeczy.


CODZIENNY ZESTAW

NERKA kupiona w jakimś okolicznym sklepiku za 20 zł, zwykła czarna. Postanowiłam dodać jej trochę koloru i na przodzie przyszyłam materiał ze słoniami. Ma 3 przegródki i na codzienne spacery starcza.

SMAKOŁYKI
w zależności od tego jakie akurat mam, obecnie są to Rocco Cubes i ostatnie kabanosy także z Rocco. Myślę, że to jest podstawowe wyposażenie każdej nerki.

ZABAWKI
czasem biorę, a czasem nie. Zazwyczaj jest to mały szarpak z Rauki, który Niko uwielbia. Jest na tyle mały, że jak go złożę to się mieści do małej nerki.

DODATKOWE RZECZY chusteczki zawsze się przydadzą, a woreczki to wyposażenie obowiązkowe, nigdy nie wiadomo kiedy piesek będzie miał potrzebę. Czasem na krótkie spacery idzie ze mną kamerka.


NA DŁUŻSZE WYPADY

PLECAK na dłuższe wypady zabieram także plecak, w którym musi się zmieścić wiele rzeczy. 

NERKA zapakowana tym samym co wcześniej, tylko szarpak zmieniam na inne zabawki.

ZABAWKI zazwyczaj zabieram coś większego, coś czego Niko nie ma na co dzień. Często jest to szarpak z mopa, który jest hitem, albo jakaś piłka. Zabawki Niko uwielbia, a więc co zabiorę będzie super.

APARAT na dłuższe spacery staram się zabierać aparat i kamerkę. 

DODATKOWE cała paczka chusteczek i mokre chusteczki, woda dla psa, picie dla mnie i może coś do przekąszenia. 

I dzisiaj byłoby to na tyle. Wiem post krótki i nic nadzwyczajnego, ale obecnie mój czas jest poświęcany matematyce i za wiele nie robimy, a codzienne życie opisuję TUTAJ. Matura za rogiem, a po maturze obiecuję dużo ciekawych rzeczy na blogu! Tylko proszę Was o troszkę cierpliwości. 

10 komentarzy:

  1. Dużo ciekawiej wygląda ta nerka ze słonikami :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Duża nerka - dużo się zmieści :D Właśnie mam plan kupić piłkę ażurową i to pewnie ona będzie teraz naszym celem na spacerach :)
    Pozdrawiam! :)
    http://team-blacktb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Również chciałam sobie kupić nerkę już jakiś czas temu, za drogie nie są, ale stwierdziłam, że na razie postawię na pas maszera, choć z nerką nie ma chyba nic wspólnego, ale jest to rzecz w którą chciałabym aktualnie zainwestować.
    Nerka rzeczywiście by mi się przydała - czasem idę z przysmakami w saszetce przyczepionymi do spodki, w drugiej ręce trzymam 'bidon' z wodą i przyznam szczerze, że nie jest to wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że na dłuższe wypady macie taki sam zesatw jak my, zresztą czego innego można było się spodziewać :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny pomysł na upiększenie nerki :D My mamy podobne zestawy - i na krótsze, i na dłuższe wypady. Chyba z resztą jak każdy. Też mam nerkę, ale nie używam bo mało rzeczy mi się w niej mieści :/ Więc noszę torbę na ramię.
    http://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Na dłuższe wypady macie całkiem podobny zestaw do mojego, chociaż zawsze staram się brać jak najmniej, żeby lżej się szło :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny pomysł z tymi słonikami. :) My mamy jedną nerkę, ale czas sobie sprawić nową..

    Pozdrawiam, Creamy Team

    OdpowiedzUsuń
  8. My na dłuższe spacery (takie ponad 7km) zabieramy jeszcze czekotubkę- oczywiście tylko dla mnie! Psiak ma ciacha, starczy mu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak patrzę co Wy zabieracie to się czasem zastanawiam po co tyle tego :D
    Ja tak dużo nie biorę, zazwyczaj smaki same wystarczają.
    Na dłuższe wypady jednak już biorę multum rzeczy, które i tak nie zawsze są potrzebne :)

    http://psiasfera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)