niedziela, 23 października 2016

4 powody, dla których chcesz czarnego psa

Od kiedy pamiętam nigdy nie chciałam czarnego psa. Z czego to się wzięło? Sama nie wiem, tak bez powodu. Jednak odkąd w domu mam czarnego psa to zauważyłam kilka przydatnych plusów. I dzisiaj chciałabym się tym z Wami podzielić. Post ten jest w celu humorystycznym, a więc nie wszystko musi się zgadzać w 100%.

 

1. CZARNE UBRANIA - można nosić czarne ubrania i nie martwić się, że zamiast czarnego koloru mamy na sobie wielokolorowe, zapasowe psy. Mogę w czarnych ubraniach przytulać się do psa, siedzieć na podłodze, pozwalać spać na kolanach, a przy tym jak gdzieś wyjdę nikt nie zauważy obecności psa na moich ubraniach. Jest to dość przydatny plus, bo przy jasnym psie ciemne rzeczy to nie najlepszy pomysł. ( Jednak minusem czarnej sierści jest jej obecność na każdym innym kolorze :p )

2. BRUDNY PIES = CZYSTY PIES - spacer w deszczu, po błocie i w innych brudach? Spoko, mój pies jest czarny! Ja ze spaceru wrócę brudna i wszystko widać, a pies...czarny pies równa się z tym, że gdy jest brudny nie rzuca się to bardzo w oczy, a często można tego nie zauważyć i cieszyć się, że do domu wracamy z psem, który nie zmienił koloru. ( No chyba, że brud jest koloru brązowego ;p )


3. KAŻDY KOLOR PASUJE - zastanawiasz się jaki kolor obroży kupić dla psa? Mojemu psu pasuje każdy kolor. Ciemny pies to duże ułatwienie dla maniaków psich akcesoriów. Zielony, niebieski, żółty, a nawet czarny... Nie ważne, w każdym z tych kolorów mój pies wygląda dobrze. W sumie nie wiem czy to jest ułatwienie... co za dużo to nie zdrowo.

4. DOPASUJE SIĘ DO TWOJEJ STYLIZACJI - jeśli zależy Ci na tym, żeby wszystko do siebie pasowało to czarny pies będzie idealny. Nie musisz się martwić, że nie masz butów w kolorze jednej z łatek psa albo że musisz ubierać się tylko w jeden kolor. Czarny pies idealnie dopasuje się do Twojej stylizacji. 


Mogłabym dodać tutaj jeszcze, że przed czarnym psem ludzie czują respekt, ale niestety Niko jest zbyt małym psem, żeby inne osoby się go obawiały. Jednak to też jest pewien plus czarnego psa, nikt nie będzie chciał go niespodziewanie pogłaskać. I dzisiaj byłoby to na tyle, krótko ale treściwie. Może Wy macie jakieś pomysły dlaczego warto mieć psa danego koloru? Ja dostrzegam powyższe fakty w życiu z Niko, ale jest też kilka takich, które przy czarnym psie przeszkadzają, ale to temat na oddzielny post.

10 komentarzy:

  1. Ja mam czarnego kota, ale i tak widzę ją na czarnych ubraniach....

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak posiadając czarnego psa jest dobrze. Ten brud jest najlepszy bo gdy myje psa to dopiero wtedy wiem jak bardzo jest brudny lub czy w ogóle jest.

    Pozdrawiam
    http://skundlowani.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlatego mam czarnego psa ;) Na Bobiku nie widać aż tak błota jak na Hexie :)

    Pozdrawiamy justbobik.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam pieski bez podszerstka, można nosić z nimi każdy kolor! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z tym co napisane :) miałam dawniej dalmatyńczyka - była masakra co do sierści i pozostawiania jej na ubraniach a przy moim czarnuchu nie jest teraz źle gorzej sprawa ma się z białymi koszulami, ale od czego jest rolka do ubrań ;) tak samo podczas wypraw na szlaki Zona przy innych psach np goldenach czy labradorach jest czyściochem - bo nic na niej nie widać :P także są duże plusy co do posiadania czarnego psa wbrew pozorom ;)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest fajne, że przy czarnym psie można nosić czarne ubrania, bo przy rudym jest z tym już trochę ciężej ;P. Ale w sumie sierść Daisy widać na każdym kolorze ubrań, więc już zbytnio się tym nie przejmuję i ubieram to co mi się podoba :D.
    Czarne psy są naprawdę śliczne, jak mają lśniącą i zadbaną sierść, wyglądają czadowo! ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja jakoś zawsze chciaałam mieć właśnie czarnego, czarnego podpalanego psa :D no skończyłam z psem bez podszerstka, kmuflującym się między innymi w piasku czy na moście a brudu ogólnie też na nim nie widać (no chyba że błoto itp.), no tylko troche z czasem staje się taki szary brudny.

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak, ja mogę wypowiedzieć się z obu stron. Dwa czarne psy i biały. Czyja sierść jest wszędzie? Ramba. Kto wraca najbardziej uwalony ze spaceru? Rambo. Kto jest zawsze prześwietlony na zdjęciach? Rambo. A Aza i Max jako czarnulki zawsze czyste, no powiedzmy:)
    swiatmoichzwierzakow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja zawsze zakładałam, że jak będę miała psa to będzie koloru białego/rudego/czarnego. I mam rudziaka. :D Fajny wpis, taki luzacki i pozwalający dostrzec plusy czarnuszka. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam dwa rudasy i kłopotów jest co nie miara! Raz sterczałam 20 minut w zoologicznym szukając idealnego koloru obroży ;D

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)