wtorek, 18 października 2016

TEST sucha karma Acana Ranchlands

Dzisiaj na moim blogu kolejna recenzja, a może bardziej test suchej karmy. Post powstaje w ramach współpracy ze sklepem FERA. Jest to jedna z kilku recenzji, które pojawią się w ramach współpracy. 



Nie będzie to dokładna recenzja, niestety do testów dostaliśmy tylko 350 gramów. Więc niewiele mogę powiedzieć o kwestii przyswajania. Jakby się uprzeć Niko miałby tej karmy na 3 dni, dlatego mieszałam ją z obecną suchą karmą i używałam jej jako smakołyki. Jednak stwierdziłam, że sama firma Acana jest warta uwagi i podejmę się opisania tej recenzji. 

O FIRMIE
Na stronie producenta (TUTAJ) znajdziemy, krótki opis czego możemy spodziewać się po produktach tej firmy:
"Jesteśmy dystrybutorem jakości, najwyższych standardów, pewności i zaufania. Już od 15 lat Acana Polska zapewnia miłośnikom zwierząt dostęp do wysokiej klasy, różnorodnych artykułów dla psów i kotów. Zwierzęta są naszą pasją, dlatego pragniemy zaoferować im i ich Właścicielom bezkonkurencyjne i wyjątkowe produkty." [...] "Jedną z fundamentalnych zasad naszej działalności jest pasja i zaangażowanie. Wspieramy nie tylko profesjonalne hodowle psów, ale także schroniska oraz uczestniczymy w różnorodnych akcjach na rzecz zwierząt. Można śmiało powiedzieć, że nic co psie i kocie nie jest nam obce!"

Widząc taki opis możemy stwierdzić, że firma podchodzi profesjonalnie do tego co robi i co oferuje swoim klientom. Ja sama uważam Acanę za jedną z lepszych marek karm (co również wiąże się z wysoką ceną za karmę).

SKŁAD
Niestety w sklepie nie znalazłam karmy o smaku, który dostaliśmy do testów.
"Świeże mięso jagnięce (11%), dehydatyzowane mięso jagnięce (10%), dehydratyzowane ,mięso kaczki (10%), dehydratyzowane mięso białorybów* (10%), groszek, czerwona ,soczewica, bób, ziemniaki, świeże mięso kaczki (3%), świeże całe jaja (3%), świeże mięso, sandacza (3%), tłuszcz z kaczki (3%), olej ze śledzia (3%), wątroba jagnięca (2%), dehydratyzowane mięso śledzia (2%), lucerna, włókno grochu, jabłka, gruszki, słodkie ziemniaki, dynia, dynia piżmowa, pasternak, marchewka, szpinak, żurawina, czarne jagody, organiczne wodorosty, korzeń cykorii, jagody jałowca, dzięgiel litwor, kwiat nagietka, koper słodki, liście mięty pieprzowej, lawenda, rozmaryn + witaminy i minerały *dehydratyzowane mięso białorybów zawiera mięso dorsza, rdzawca, soli i plamiaka"

Skład naszej wersji smakowej był bardzo podobny tylko głównym mięsem była wołowina. Za każdym razem jak widzę skład tej karmy jestem zachwycona. Może znajdą się tam jakieś niepotrzebne składniki, ale w całości nie mogę nic zarzucić tej karmie. Wszystko fajnie wyszczególnione, nie ma się do czego przyczepić.

DAWKOWANIE
 (źródło: tutaj )

Niestety znalazłam tylko takie z angielskiej strony. Na stronie sklepu takiej informacji nie ma, a szkoda. Moje opakowanie po karmie niestety zostało już wyrzucone, ale na pewno była tam tabelka ile podawać karmy.


MOJE SPOSTRZEŻENIA
Tutaj za dużo nie napiszę, bo tak jak wspomniałam na górze nie wiele mieliśmy do testów. Jednak postanowiłam oprzeć się na moim wcześniejszym doświadczeniu z tą karmą. Przy Astrze przez jakiś czasu stosowałam Acanę i byłam bardzo zadowolona. Skład, przyswajanie. Naprawdę karma była idealna, jednak wtedy kupowałam tylko wersję senior, jest tylko jedna wersja smakowa i Astrze się w końcu znudziła. 

Opakowania karmy Acany są ładne, przejrzyste. Mi osobiście bardzo podoba się wygląd worków. W środku dużego worka (z tego co pamiętam, ale mogę się mylić) znajdziemy zamknięcie strunowe. Małe opakowanie trzeba zamykać klamerką, ale przy takiej ilości nie stanowi to większego problemu. Zapach karmy jak to zapach, dla mnie trochę zbyt intensywny. Używaliśmy jej trochę jako przysmaków i mogę powiedzieć, że jest dość tłusta i na rękach pozostawia niefajne uczucie. Wielkość granulek jest dość mała, wydaje mi się, że dla większego psa mogłyby być zbyt małe. Niko nie miał z nimi żadnego problemu. Plusem dla tej marki jest duży wybór smaków karmy oraz dopasowanie do aktywności psa i wieku.

O psiej stronie mogę powiedzieć tyle, że bardzo mu smakowała ta karma i to tyle. Chętnie wprowadziłabym ją do jego stałej diety, ale tutaj przychodzi cena. Cena tej karmy jak dla mnie jest strasznie wysoka i bardzo przekracza mój budżet na ten cel. Za 12 kg (w zależności od smaku) zapłacimy od 199 zł do 300 zł.


PODSUMOWANIE
- karma smakuje psu
- duży wybór smaków
- bardzo dobry skład
- bardzo wysoka cena

Karmę zakupicie w sklepie FERA.pl - TUTAJ
Więcej informacji na stronie producenta - TUTAJ

http://fera.pl/ 


I na dzisiaj to tyle. Jestem troszkę niezadowolona z ilości jakąś dostaliśmy do testowania, bo karma jest naprawdę fajna i jestem ciekawa, czy na dłuższy czas Niko nie miałby po niej żadnych rewolucji, jakby wpłynęła na jego sierść. Może kiedyś jeszcze wpadnie nam w łapy. W najbliższym czasie na blogu pojawi się jeszcze kilka recenzji, ale nie zabraknie także postów tematycznych. 

5 komentarzy:

  1. Fakt - wygląd opakowań jest świetny! Jako, że u nas żadna karma na dłuższą metę się nie sprawdza to chwilowo w domu była Acana Lamb & Okanagan Apple. Wszystko w karmie było super, natomiast wielkość granulek nie odpowiadała obu moim psom. Co do wielkości kamyków mam strasznie wybredne psy i sprawdzają się u nas karmy tylko z malusimi granulami. Na tą chwilę Sasha wielbi Brita dla psów małych, a Goyi przypadł do gustu Artemis. I przy tych karmach aktualnie zostaniemy... noo, dopóki któremuś psu się ten pokarm nie znudzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja, ostatnio widziałam tę karmę u nas w zoologicznym i zastanawiam się nad jej kupnem na próbę. Co do wyglądu opakowań - również bardzo mi się podobają.

    http://z-zycia-owczarka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale się postarali z tym opakowaniem... Mogli już aby wysłać 2 kg karmy do przetestowania. Faktycznie Acana ma fajny skład a najbardziej podoba mi się ich opakowanie, ale jak wiadomo opakowanie to nie wszystko. Szkoda, że mają tak wysoką cenę :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Opakowanie Acany zawsze mi się podobało, bardzo szybko weszło w moje gusta bez względu na to jaki smak i rodzaj karmy. Jednak coś co zupełnie zniechęca to własnie ta cena, wiadomo, za jakość się płaci, jednak cóż.. nie zawsze jest to na portfel zwykłego ucznia. No i wracając do twoich spostrzeżeń to ja bym się raczej nie zdecydowała na recenzję takiej ilości karmy. U nas by to było na mniej więcej 2 podania z racji tego że sucha karma to tylko uzupełniacz dla gotowanego żarcia. No i też mniej więcej tyle lub nawet troszkę wiecej nowej karmy mieszam ze starszą, szczególnie jeśli jest nowa, a pies nie miał z nią do czynienia. Po prostu przyzwyczajam psa do nowego smaku. ja bym o niej nie mogła napisać kompletnie nic. Trochę słabe podejście sklepu Fera.
    Pozdrawiamy, Wiktoria&Fado | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak Acana ma świetną oprawę graficzną na swoich karmach.
    My jeszcze nie miałyśmy okazji jej testowania, ale może kiedyś nam również wpadnie w łapki :).

    Pozdrawiamy H&F
    jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)