środa, 22 lipca 2015

Wodowanie

Tak jak wspominałam niedawno w poście, zaliczyłyśmy wodowanie. Miejsce, o którym wiedziałam, że istnieje, ale byłyśmy może tam ze 3-4 razy. Ostatnio bardzo dawno temu. Pogoda dopisywała to zastanawiałyśmy się z mamą co by tutaj robić. Spacer do lasu? NIE. Spacer na pole? NIE. To może nad wodę. Super pomysł, ale teraz gdzie. Nasze najbliższe miejsce do wodowania jest fajne, ale chciałam coś innego. Myślałam o jednym jeziorku, ale tam niewiele jest miejsca do wodowania i dużo ludzi. Do głowy przyszło dawno nieodwiedzane miejsce. Las, a pośrodku lasu śliczne jeziorko, które da się obejść dookoła. Telefon do cioci, żeby pojechała z nami. Spacer zorganizowany to w drogę. Na miejsce dojechałyśmy autem. W lesie Astra i Lala zostały puszczone, i kierowałyśmy się w stronę wody...

Spacer odbył się dokładnie 11 lipca. Dojazd do tego lasu zajmuje nie więcej niż 10 minut. Dawno tam nie byłyśmy to był problem, w którą ścieżkę skręcić, aby dojść do jeziorka? Na szczęście poszłyśmy w dobrym kierunku i po 10 minutach marszu ukazało się jeziorko. Astra dla Lali była przyjazna, a Lala wszystkiego ciekawa. Myślę, że jeszcze zaliczymy wypad w to miejsce. Mało ludzi, albo wcale. Jak szłyśmy to minęło nas może czworo spacerowiczów? Nad jeziorem pustki. Po drugiej stronie jezioro kilka osób się kąpało, ale tam gdzie psiaki się moczyły, nie było nikogo. Tak jak wyżej wspomniałam dookoła wody jest ścieżka i poszłyśmy nią. Co chwilę jakieś zejście do wody i Astra leciała za każdym razem. Trochę odpoczynku, czas na zdjęcia i ruszamy dalej. Nic się nie działo, żadnych przygód...cisza i spokój. Uwielbiam takie miejsca. Jedyny minus tego, że jest to daleko i dość na piechotę z Rudą to nie bardzo. Czas najwyższy przekonać ją do autobusów.

I to byłoby na tyle z opisów. W zasadzie dużo nie napisałam, ale co tu dużo pisać? Piękne miejsce, las, woda...czego chcieć więcej? Może tego, żeby takich miejsc było więcej i bliżej.








Następny post pojawi się w sobotę, a potem 28 lipca wyjeżdżam nad morzę. Jeden post mam zaplanowany na 1 sierpnia, a potem dopiero w sobotę po moim powrocie się pojawi relacja z wypadu, bo jak już wspominałam wybieram się na Dog Games. Chcę po prostu napisać Wam, że przez dwie najbliższe środy post się nie pojawi. Później już wszystko powinno wrócić do normy i posty 2 razy w tygodniu. 

10 komentarzy:

  1. Ohh, zazdroszczę takiego miejsca! My na przeciwko domu (ok.5 minut drogi) mamy rzekę, w której nie ma zbyt głębokiej wody, ale lepsze to niż nic. Planuję pojechać nad jezioro, ale niestety jest tam bardzo dużo osób..

    Pozdrawiamy, neronon.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super miejscówka, płytka woda, piach, ah nic tylko się taplać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, woda to najlepszy sposób na taką pogodę :). My staramy się codziennie pływać nad jeziorem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę, że macie takie miejscówki. U mnie na wsi jedyny staw jest mega zasyfiony, mały i nie ma łagodnego zejścia tylko jedna wielka dziura. I nie mamy gdzie pojechać pływać. A nad jeziorem w takie upały jest strasznie dużo ludzi :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Jacie też tak moja psina chce :3 Nie ma u nas takich fajnych miejsc :3

    Zapraszam do mnie: (zaczynam)

    http://spanielembyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, szkoda że nie ma takich miejsc więcej. U nas nie ma żadnego jeziorka w pobliżu =(.

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Super miejsce! :)
    Na upały takie jeziorka to wybawienie :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Spotkanie musiało być udane ;) Super, że macie możliwość korzystania z takiego jeziorka. Miłego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę miejsca, u mnie nic.
    Zdjęcia mnie urzekły! *-*

    Pozdrawiamy,
    Monia i Roxi,
    http://psie-perypetie.blogspot.com/ :).

    OdpowiedzUsuń
  10. Też muszę zająć się przekonaniem Abi do transportów publicznych, bo na razie wszędzie wozimy się autkiem :) Świetną macie miejscówkę, mogłoby być takich zdecydowanie więcej :D A woda to wybawienie w taki upały jakie panują teraz, my za chwilę też lecimy się popluskać :D

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)