niedziela, 18 czerwca 2017

Zaglądając do psiej miski

Dzisiaj post bardziej luźniejszy, poprzednie miały sporo tekstu, a więc dzisiaj postaram się, żeby było tego mniej. Jednak nadal zapraszam do poprzedniego postu na temat psich seniorów , temat ten jest ważny dla mnie. A teraz już nie przedłużając...dzisiejszy wpis pokaże co gości w misce Niko, jaką karmę je obecnie i jakie smakołyki używamy.



Każdy z nas stara się dobrać odpowiednią dietę dla swojego psa. Sprawdzamy dokładnie składy, analizujemy dodatki. Niko na co dzień je karmę suchą. Przy wyborze mam utrudnione zadanie, bo muszę dokładnie czytać składy i wykluczać te produkty, w który znajdziemy kurczaka. Niestety kurczak powoduje alergię u Niko, co skutkuje  nasileniem drapania w tak zwanym "hot spocie", który w jego przypadku znajduje się na szyi. Obecnie jest to bardzo złagodzone, a więc nawet po małej ilości drobiu w diecie można zauważyć, że zaczyna dokuczać mu swędzenie. W planach mam dopytanie weterynarza w jaki sposób można przeprowadzić u psa testy alergiczne i sprawdzić co może jeszcze uczulać Niko. Pierwszy raz mam do czynienia z psim alergikiem, na rynku na szczęście mamy spory wybór karm i zawsze znajdzie się coś dla nas. 

Niko  wypróbował już sporo różnych karm i myślę, że jesteśmy na dobrej drodze w poszukiwaniu karmy, która zostanie z nami na dłużej. Przechodziliśmy przez różne firmy, różne smaki... Zaczynając od tego co zostało po Astrze, czyli Acana, Wolf od Wilderness, Lukullus... a później zajadał Bozitę oraz długi czas Brit Care. Bozitę musiałam wycofać z diety przez obecność kurczaka, ale także jej skład nie był taki jakbym chciała. Brit był z nami dość długo, ale stwierdziłam, że chcę pozbyć się wszystkiego co zawiera kurczaka, a tutaj znajdziemy jego tłuszcz. Czytałam, że składnik ten niekoniecznie musi uczulać, bo w końcu znajdujemy go w karmach dla psich alergików.

Przejdźmy jednak do tego co znajdziemy w misce Niko. Dostaje on 3 posiłki dziennie, każdy po około 60-70 gramów, do tego zawsze spadnie mu jakiś smakołyk. Karmę dostaje po spacerze, zjada wszystko co dostanie i odchodzi od miski, nie czeka na dokładkę, a więc ilość, którą dostaje wystarcza mu na jednej posiłek.

SUCHA KARMA
Jest to główny posiłek Niko. Obecnie Taste of the Wild. Poszukiwanie karmy idealnej jest sporym wyzwaniem, a tutaj do wyboru mamy wiele smaków bez dodatku kurczaka. Cena nie jest najniższa, jest to maksymalna kwota jaką jestem w stanie wydać na karmę dla psa. Jeden worek 13 kilogramów starcza nam na ponad dwa miesiące, a więc nie jest to częsty wydatek, koszt do 200 zł.

Jak już wspominałam Niko ma za sobą różne karmy. Z TOTW jestem naprawdę zadowolona. Niko nie zalicza się do psów wybrednych, a więc zje każdą karmę, która znajdzie się w jego misce. Obecnie kończy smak: wołowina, jagnięcina i dzik; a czeka na niego już nowy worek o smaku rybnym. Przy Astrze miałam tę karmę na oku, ale nigdy nie sprawdziłam jak Astra na nią zareaguje. Czytałam różne komentarze na temat tej karm i nie chciałam wprowadzać jej do diety seniorki. Przy Niko zdecydowałam początkowo na zakup małej paczki, bo chciałam sprawdzić reakcję jego organizmu. Przyswoił ją super, a więc wprowadziłam ją do stałej diety. Warto zaznaczyć, że Niko nie ma problemu ze zmianą karmy i mogę przeskoczyć z jednej na drugą od razu. Pies zjada ją ze smakiem, nie ma żadnych problemów żołądkowych, sierść jest nadal lśniąca i bez łupieżu.

Obecnie mamy także mały worek nowego smaku Brit Care - rybną. Cena jest dużo niższa od TOTW i kupiłam ją, żeby zobaczyć jak zachowa się alergia Niko. W jej składzie znajdziemy tłuszcz kurczaka. Szkoda, że do większości dobrych karm dodawany jest kurczak. Na razie sprawdzamy jego reakcję na tego Brita i zobaczymy co to będzie.


MOKRA KARMA
Karma mokra gości w misce Niko co jakiś czas, zazwyczaj jako kolacja. Nie opłaca mi się kupować dużych puszek, bo nie jest ona podawana codziennie, a więc większość zostałabym zmarnowana. Tutaj znowu przychodzi problem z poszukiwaniem karmy bez kurczaka. Naprawdę nie wiedziałam, że jest to takie trudno. Szukam małych puszeczek - największe do 100 gramów, żeby jedno opakowanie było jednym posiłkiem.

Staram się wybierać różne smaki, ale często sprawdzając skład karmy z cielęcinom na pierwszym miejscu jest kurczak. Przy poszukiwaniu małej gramatury bardzo trudno jest znaleźć odpowiedni skład. Najłatwiej o smak rybny, wtedy karma zawiera zazwyczaj tylko rybę. Obecnie na naszej półce są dwie marki. Zaczynając od Schesir - jest to jedzenie idealne! Niko ma wersję tuńczykową. Nie znajdziemy tam rozdrobnionej masy, a same kawałki ryby z niewielkim dodatkiem ryżu. Po otworzeniu puszki dochodzi nas przyjemny zapach, o ile rybny można nazwać przyjemnym, widok jaki zastajemy to 100 % tuńczyka. Nie jestem w stanie powiedzieć, czy inne smaki wyglądają tak samo, ale wydaje mi się, tak. Cena nie jest najniższa, więc nie nadaje się jako główny posiłek. Jednak przy takim układzie jak mój, czyli puszka raz na kilka dni lub rzadziej, nie odczuwa się tego tak bardzo. Karmy te kupuję w pakiecie i za 6 opakowań płacę około 28 zł. Drugą firmą jaką Niko ma okazję wypróbować to Almo Nature - szukanie odpowiedniego smaku jest łatwiejsze, bo jeśli mamy cielęcinę to nie znajdziemy tam kurczaka. Obecnie mamy także rybne. Tutaj wygląd już jest typowo "puszkowy" - mielonka z dodatkiem ryżu. Skład mają naprawdę godny uwagi - po prostu mięso i ryż, koniec. Niko karmę mokrą zjada szybko ze smakiem, jest to coś co on uwielbia. Jednak nie chcę, żeby się przyzwyczaił do takich codziennych posiłków. Tak jak wspomniałam, Niko nie ma problemu z przeskakiwaniem na różne karmy, a więc nie obserwuję żadnych skutków ubocznych, a co najważniejsze nie ma gazów, które pojawiały się często po mokrym jedzeniu.


SMAKOŁYKI
Tutaj napiszę pokrótce o smakołykach jakie goszczą w psim żołądku. Na zdjęciu powyżej widzimy przykładowe, które obecnie mam i używam przy Niko. Na pierwszym miejscu stawiam wszystkie mięsne kąski. Kurczaka unikamy, ale kaczka nie powoduje alergii, a więc w szufladzie z przekąskami znajdziemy jej dużo. Zaczynając oczywiście od kawałków mięsa, które Niko uwielbia i zrobi dla nich wiele. Wykorzystuję je jako nagrody, ale także od czasu do czasu dostaje cały kawałek między swoimi posiłkami w domu. Obecnie mamy kilka rodzajów mięsnych smakołyków z kaczki - zawsze u nas obecne Rocco, po testach zostało nam jeszcze sporo snacków od KrakVet. Do tego muszą być jakieś małe smaczki, typowo do nagradzania. Lubię markę Chewies - mają w swojej ofercie małe smakołyki o różnych smakach. Jest seria mini kosteczek, które też często u nas goszczą. Obecnie jednak jest to coś innego - kształt jak kuleczka, a smak konina. Skład nie jest najlepszy, bo znajdziemy tak kilka dziwnych dodatków, ale nie ma tam kurczaka, co dla nas na plus. W szufladzie są także psie kabanosy - Niko je uwielbia, jest to coś za co zrobi wszystko, taki smakołyk "super fajny".

Przy smakołykach nie stawiam na pierwszym miejscu składu. Oczywiście kontroluję, żeby nie znalazł się tam kurczak, ale przymykam oko na różne dodatki. Nie jest to główny posiłek Niko, a coś co ma go motywować i być lepsze od psów. Jednak zawsze u nas obecne są mięsne kąski, którymi Niko nie pogardzi.


I dzisiejszy post na tym zakończę. Mam nadzieję, że taka forma przypadła Wam do gustu i może znajdziecie coś o czym nie wiedzieliście. A Wasze psy co obecnie jedzą? Sucha karma, morka, a może stosujecie inną dietę?

11 komentarzy:

  1. U nas TOTW się nie sprawdził. Kentucky zaczął wydzielać dziwny smrodek na grzbiecie. Przez dłuższy czas był na Bricie Car Champion i Endurance, które dobrze się sprawdziły, ale że chciałam kupić inny smak to przeniosłam go na Acane i niestety ciężko ją przyswaja lub przez różne inne smakowite przekąski ma takie rewolucje. Następnym razem kupuje Empire, który też ma całkiem dobry skład ;) Kentucky mokrą je rzadko i tydzień temu jak dostał to niestety skończyło się na rewolucjach...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas sucha karma jest używana do kuli do zabawy, normalnie Fleur je domowe dania. Gotowane mięso z ryżem, z warzywami, co wpadnie, czasami dostanie coś surowego. Ale jeżeli już suche to właśnie TOTW. Przy tak małych ilościach, jakie ona dostaje nic się nie dzieje, nie wiem jak było przy regularnym karmieniu ów karmą, ale zdanie mam o niej dobre.

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas najlepiej sprawdzają się karmy suche bez zbóż i mięsa z kurczaka. TOTW używaliśmy przez dłuższy czas, ale psy się nią za bardzo znudziły. Wydaje mi się, że do Brit Care podchodziły z dużo większym entuzjazmem.

    OdpowiedzUsuń
  4. My przerobililismy od groma rodzajów suchych karm. Obecnie Majlo zjada Alpha spirit only fish i (odpukać) wszystko jest w jak najlepszym porządku, a nawet super! :) Cena co prawda duża, dlatego mam zamiar przenieść go na tańszą ale równie dobra wersję Alphy tylko, że na The only one 7 days formula. Zobaczymy jak to będzie z nią.

    OdpowiedzUsuń
  5. U Nutki najlepiej sprawdza się Purizon z rybą . Czytając sklad nie znalazłam w nim ani mięsa, ani tłuszczu z kurczaka . Z mokrymi karmami to już większy wyczyn , bo jedyna po której Nućka nie ma rewolucji to Animonda vom Feinstein. Nutka tak samo jak Niko nie ma problemu ze zmianą karmy z dnia na dzień :) .

    nuckowe-love.blogspot. com

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałyśmy TOTW i niestety pojawiły się okropne wzdęcia, więc siłą rzeczy musiałyśmy zdecydować. Na tą chwilę jesteśmy na Belcando Finest GF Salmon, mokrej karmie z tej firmy i dodatkowo saszetkami z RInti, które niedawno odkryłam, a pies je ubóstwia :)


    Pozdrawiam,
    www.kreatywniezpsem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Fado przeszedł kilka suchych karm; bozite, bosch, pro pac, brit i jeszcze kilka innych w tym marketówki. Najbardziej psu przypadł Butcher's i Brit premium kurczak. Teraz kończymy ostatni worek brita i wszystko jest świetnie, ale pojawił się łupież i nie wiem czy to dlatego że przestaliśmy podawać olej z łososia czy tak późno objawiła się reakcja na brita bo to już prawie 4 miesiąc na karmie. Teraz chciałabym spróbować czegoś nowego, ale z tej samej półki cenowej. U nas sucha karma stanowi uzupełnienie gotowanego jedzenia, które jest kluczowe. Smakołyki są u nas dosłownie różne. Nie ograniczam się tylko do tych z super zawartością mięsa bo od 'pedigree raz na miesiąc' nic się psu nie stało.
    Pozdrawiamy i zapraszamy: Biscuit life

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja przerabiam karmy do 100 zł póki co. I z Fitmin jestem baaardzo zadowolona. Już w niedługim czasie pójdą w ruch karmy z wyższych półek :) Mam nadzieje że w końcu natrafimy na tą jedyną karmę :)
    Na dodatek również leci mięsko gotowane albo kości :) Chodź Szasta uwielbia wątróbkę i kurze łapki a szczególnie tą galaretkę :D Puszki też znajdą się w naszej diecie. Póki co testujemy Butcher's i nie jest źle :)
    Pozdrawiam, Złoty Pies

    OdpowiedzUsuń
  9. Pusher (staffik)był na Purizonie długi czas -futerko i kupska bardzo OK bez bączurów tylko na skutek znudzenia zmieniliśmy na TOTW - obecnie na tej z łososiem ze względu na podejrzenie alergii na kurczaka. Nie powiem że rzuca się na chrupki ale to wynika z faktu iż vet wcześniej zalecił dodawanie omeganu (pieso miał zapalenie mieszków włosowych) no i teraz bez dosmaczania ciężko przekonać go do czegokolwiek. Karma bardzo przyzwoita.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli chodzi o testy na alergie, to psom się ich nie robi, to nieopłacalne. Najczęściej po prostu przestawia się psa na tydzień na dietę jednoskładnikową i jeśli nie pojawią się żadne skutki uboczne, to dodaje się kolejny składnik. I tak tydzień po tygodniu.
    Słyszałam że jakość TOTW bardzo się pogorszyła od ostatniego roku.
    My jesteśmy na suchym Brittcie, chociaż nie jestem do końca zadowolona. Następny worek kupię pewnie czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
  11. Współczuję tej alergii, nie chciałabym tego przerabiać. Ale jak mówisz, na rynku są dostępne rożne opcje i znajdzie się coś dla psich alergików.
    My mieliśmy za sobą również wiele karm. Zaczynając od tych z Biedronki, później, jak poczytałam trochę o żywieniu psów, przestawiłam się na Brit, przez jakiś czas mieliśmy Applaws i ta karma jest świetna, tylko troszkę droga, potem Petvita - najlepsza karma na świecie, ale aktualnie mnie na nią nie stać, no i w końcu Fitmin. Na Fitminie zostaniemy, bo ta karma ma dobry skład, jest w przystępnej cenie i psom bardzo smakuje. Brit trochę wybrzydzają, do niego już nie wrócimy.
    Co do mokrej karmy to kupuję w zasadzie zawsze różne. Smakołyki tak samo - czasem że sklepu, czasem robię w domu. Jak jest okazja, to kupuję jakieś gryzaki typu kurze łapki, suszone serca itp.
    Ja też właśnie słyszałam, że jakość TOTW się pogorszyła, no ale nie mnie oceniać - nigdy tej karmy nie miałam.
    psi-temat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Lubię komentarze odnoszące się do tekstu, a nie tylko i wyłącznie do zdjęć. Każdy komentarz i nowy czytelnik to dla mnie duża motywacja do dalszego pisania! :)